
Handel elektroniczny zaczął rozwijać się w Polsce 12 lat temu wraz z pojawieniem się platformy handlowej Allegro. Swoich sił próbowały również mniejsze serwisy, a nawet sam eBay. Ostatecznie Allegro stało się niekwestionowanym liderem skupiającym drobnych przedsiębiorców, którzy nie byli w stanie zainwestować w swój własny sklep internetowy. W międzyczasie serwis wprowadził program „Super sprzedawca“, który był dodatkowym bodźcem zachęcającym Allegrowiczów do podwyższania jakości swoich usług w zamian za zdobycie większej liczby klientów. Programu już nie ma, ale platforma nadal istnieje i ma się dobrze. Zostali też przedsiębiorcy, wśród których część podjęła decyzję o usamodzielnieniu się.
Sprzedawca na swoim
Zalet prowadzenia własnego e-sklepu jest dużo. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście niezależność. Sprzedawcy cenią sobie też możliwość dowolnego modyfikowania platformy sprzedażowej czy tworzenia własnego regulaminu. Nie muszą też martwić się o zmiany w zapisach, na które nie będą mieli wpływu. Praktyka pokazuje jednak, że takie rozwiązanie ma też sporo minusów. – Ciężko jest znaleźć dobrą i darmową platformę do prowadzenia własnego sklepu internetowego. Z tymi „tańszymi“ też nie jest najlepiej. Dobry serwis do prowadzenia własnego e-biznesu kosztuje z reguły od kilku do kilkunastu tysięcy złotych, a to dopiero początek wydatków. Trzeba go jeszcze wypromować, zadbać aby był widoczny w sieci. Z tym wiążą się kolejne niemałe koszty – tłumaczy Mariusz Wesołowski, ekspert współpracujący z serwisem DeCommerce.pl.
Aukcje dla każdego
Alternatywą dla sklepu internetowego jest platforma aukcyjna. Wystarczy mieć swój produkt i już można zaczynać przygodę z e-commerce. Wystawienie pierwszej oferty nie powinno zająć dużo czasu. W tym przypadku sprzedający nie ponosi też dużych kosztów na początku funkcjonowania działalności. Musi jednak uwzględnić w swoim biznesplanie prowizje dla serwisu. Platforma aukcyjna ma też swoje minusy. Najbardziej odczuwalna jest ogromna konkurencja właściwie w każdej kategorii produktów.
E-handlowcem być
– To czy odniesiemy sukces w handlu internetowym zależy w pewnej mierze od wyboru platformy. Jednak dużo ważniejsza jest jakość prowadzonej działalności. Dbanie o profesjonalną obsługę, odpowiednie podejście do klienta, ekspozycję produktu czy też budowanie zaufania. Sporo zależy też od żmudnej pracy polegającej na budowaniu świadomości marki wśród konsumentów. W obu przypadkach sprzedawca będzie musiał w końcu zapłacić za odróżnienie się od setek podobnych do niego – mówi Wesołowski. Jednak bez względu na to, czy zdecydujemy się na swoje rozwiązania (i życie w świecie poza Allegro), czy też zechcemy jednak skorzystać z tego, co już jest na rynku dostępne, musimy pamiętać o jednym: podstawą działania każdego biznesu jest upór i konsekwencja.
Zapraszamy do dalszej części felietonu Mariusza Wesołowskiego w serwisie DeCommerce.pl