I co? Stale napotykasz opór materii, brak zrozumienia dla Twojej idei, niespokojne spojrzenia osób, do których docierasz…. Wątpliwości na samym wstępie? Pobłażliwy uśmiech czy delikatne pukanie się w czoło?
Przyjacielu, ktoś Cię wciągnął w kolejną piramidę! Rzuć to czym prędzej by się nie pogrążyć po uszy i nie wciągnąć innych! To się nie może udać! Ja to wiem, ja już w czymś takim byłem! Czyż nie spotykasz na każdym kroku takich właśnie opinii i to wypowiadanych przez „profesjonalnych” rzeczoznawców?