Szalony pomysł na poprawę relacji

przez Maciej Badowski

Coraz więcej pracowników zatrudnionych w dużych korporacjach wdraża w życie „Casual Friday’’, czyli dzień z przyzwoleniem na przyjście do pracy w stroju bardziej luźnym, niż robią to na co dzień. Jednak pewna firma z wysp poszła o krok dalej.


„Casual Friday” daje nam w praktyce możliwość porzucenia garniturów i garsonek na rzecz jeansów i koszulek polo. Jednak pracownicy jednej z firm w Newcastle poszli nieco dalej… Porzucili swoją bieliznę. W ramach budowania ducha zespołu oraz usuwania barier emocjonalnych pomiędzy członkami ekipy, jednemu z działów dużej , angielskiej firmy, konsultant zewnętrzny, David Taylor – psycholog biznesu, zaproponował zmianę „luźnego piątku” na „nagi piątek”, zachęcając pracowników do tego, by przez cały dzień, chodzili po biurze całkowicie pozbawieni ubrania. Wprawdzie pomysł był jedynie propozycją, a nie nakazem, to de facto w ubraniu pozostał tylko jeden pracownik z ośmioosobowej grupy, a dwie panie zaprezentowały się w czarnej bieliźnie. Reszta przy biurkach całą dniówkę siedziała totalnie nago.

Z opinii pracowników, które opublikowała gazeta „Daily Telegraph” wynika, że pozytywnie ocenili oni całą akcję, twierdząc, iż podniosła się im samoocena i rzeczywiście – widząc naocznie, że ich współpracownicy nie mają nic do ukrycia – rozmawia im się teraz o wiele szczerzej. Cała akcja została sfilmowana przez stację Virgin 1, a fragmenty tego programu można znaleźć na portalu YouTube. I jak myślicie, szalony pomysł Taylora miałby w Polsce szansę na realizację?

Mogą Cię również zainteresować