Tomasz Lissowski
Żartowałem. Tak trzymaj bracie. To co robisz w internecie jest godne podziwu. Jesteś jak robot stworzony do biznesu MLM – nieugięty, cierpliwy, pomysłowy. No i te teksty na Twojej ścianie: „Aby odnieść sukces, Twoje pragnienie sukcesu musi być większe niż Twój strach przed porażką. To nie słowa, a rezultaty są wynikiem Twoich decyzji. Sukces to nie przypadek. To ciężka praca, wytrwałość, nauka, poświęcenie, a przede wszystkim miłość do tego co robisz”. Tak trzymaj!
To wszystko motywuje innych. Daje ludziom kopa do działania. Dlatego nie dziwię się, że budowanie biznesu MLM i struktur idzie Ci tak łatwo. Ludzie lgną do menadżerów, którzy nie płaczą nad losem w rękaw, ale biorą go w garść. Są kowalami własnego losu. Amen. Rób swoje. Tak wchodzi się na sam szczyt. Życzę dużo zdrówka i miłości. I prowizji wysokich jak Giewont. Ku chwale branży. A jeśli – jakimś cudem – jeszcze ktoś Cię w Polsce nie zna… Oto Tomasz Lissowski z firmy Sativa Life: