Wyuczalność, efektywność, zapamiętywalność, bezbłędność, satysfakcja – to kluczowe cechy decydujące o funkcjonalności serwisu internetowego. Chaos, nuda, nieprzejrzystość, skomplikowana budowa, brzydota – to z kolei często smętna rzeczywistość polskich serwisów należących do małych i średnich firm. Poznajmy podstawowe błędy tych serwisów, aby zapobiec ich duplikacji.
Web usability i badania funkcjonalności nie są w polskim internecie pojęciami nowymi, ale wciąż jeszcze wydają się należeć do sfery zjawisk ekscentrycznych. A przecież skuteczność, łatwość użytkowania, przejrzystość serwisów www, którym badania użyteczności i architektura informacji służą, nie powinny wzbudzać zdziwienia. Tak jak domagamy się ergonomicznych krzeseł i wygodnych wejść do tramwaju, powinniśmy oczekiwać wygody i ułatwień od serwisów internetowych.
Waga indywidualnego doświadczenia
Indywidualne badania funkcjonalności stron www przeprowadzamy nieświadomie każdego dnia, podczas codziennych wędrówek po stronach internetowych i subiektywnego oceniania atrakcyjności oraz przydatności odwiedzonych serwisów. Profesjonalne badania użyteczności często czerpią z obserwacji potocznego doświadczenia.
Wśród badań funkcjonalności znajdują się metody porażające prostotą, a jednocześnie skutecznością. Przykładowo, testy pięciosekundowe pozwalają ocenić, czy użytkownik po raz pierwszy widzący stronę, jest w stanie w ciągu pięciu sekund przyglądania się serwisowi wyłonić jego główny cel i ocenić jego przeznaczenie.
Serwisy powinny więc ułatwiać takie zadanie – wspomagać procesy rozpoznawania i uczenia się korzystania z prezentowanej zawartości, jak również korzystać z funkcjonalnych schematów i przyjętych rozwiązań dotyczących budowy serwisu. Najlepsze rozwiązania są często tymi najprostszymi i nie ma powodu, aby wyważać drzwi dawno już otwarte przez architektów informacji.
Poziom zadowolenia z korzystania ze strony, łatwość odnajdywania informacji i realizowania kolejnych zadań to subiektywne wskaźniki funkcjonalności serwisu. Wymiernym wyznacznikiem funkcjonalności strony jest także czas poświęcony na jej przeglądanie. Częstokroć użytkownicy rezygnują z odwiedzenia serwisu już na wstępie, zrażeni flashowym intro czy też obciążającą łącze, nie zoptymalizowaną na potrzeby internetu grafiką.
Steve Krug, znany badacz funkcjonalności, wskazuje na oczywisty, choć często zapominany fakt: konkurencja jest zaledwie o dwa kliknięcia dalej. Niezadowolony użytkownik szybko odchodzi, nie tylko nie korzystając z usług firmy, która na wstępie go zraziła, ale również zniechęcając do niej znajomych.