Chcemy zwiększyć dostępność naszych produktów, dlatego wychodzimy poza standardowe sklepy. W samoobsługowych automatach pojawi się część naszego asortymentu, między innymi mieszanki ziołowe. Ceny będą takie, jak w sklepie – podkreślają sprzedawcy dopalaczy.
Jak podkreśla „Dziennik Łódzki” na razie w Łodzi pojawią się cztery automaty z dopalaczami – w sklepach monopolowych i w klubie. Jeden kosztuje ok. 5 tys. zł, ale właścicielowi i tak się to opłaci. W Polsce dopalacze cieszą się ogromną popularnością. Sęk w tym, że mogą one być wprowadzone do obrotu, jako „materiały kolekcjonerskie nie przeznaczone do spożycia”. Tak najczęściej sprzedawcy omijają prawo i policja nie ma się do czego przyczepić. Czy teraz jednak znajdzie się przepis na sprzedawców? – Nie wydaje się, przecież w automatach można nabyć również gazety, gadżety. Jest to kolejna forma sprzedaży – powiedział dla „Network Magazynu” Maciej Kopiecki, specjalista ds uzależnień.