Użytkownicy pakietu MS Office dobrze znają „Pana Spinacza” – nudnego, automatycznego pomocnika, który wyskakiwał w najmniej odpowiednim momencie i wymądrzał się na ekranie. Nagle w 2011 roku został ulubieńcem użytkowników i nie chodzi tu tylko o czysto emocjonalne odczucie, ale przede wszystkim o to, że stał się on prawdziwie angażującym i motywującym pomocnikiem, który sprawia, że osoby korzystające z pakietu dużo chętniej doskonalą swoje umiejętności.