Biznes MLM – niemożliwe nie istnieje!

przez Grzegorz Kusz

Co byś dziś zrobił, gdybyś nie miał żadnej wymówki? Takie pytanie warto sobie zadawać w momentach, kiedy zamiast działać wymyślamy najróżniejsze powody, aby czegoś nie zrobić…

Przemówienie Damiana UziębłoPrzemówienie Damiana Uziębło

Czasu na wymówki nie ma np. Nick Vujicic – australijski mówca motywacyjny, który nic nie robi sobie z tego, że urodził się bez rąk i nóg. Nick prowadzi na całym świecie wykłady motywacyjne, pływa, jeździ na desce, gra w golfa i na perkusji! Ma też żonę i syna. Można by rzec, że robi to samo, co wszyscy zdrowi ludzie. Nieprawda! On robi zdecydowanie więcej od innych!

ReklamaReklama

Ostatnio miałem okazję poznać Polaka, który przypomniał mi o Nicku, bo też zapomniał o ograniczeniach i robi to, o czym zawsze marzył. Podczas konferencji „Wiedza i Doświadczenie” zorganizowanej w Katowicach przez struktury liderów budujących biznes w firmie FM GROUP (trzech diamentów – Natalia Ryńska, Jarosław Łuczak i Maciej Wieczorek), poznałem Damiana Uziębło.

Damian Uziębło stoi drugi od lewejDamian Uziębło stoi drugi od lewej

Trochę głupio się do tego przyznać, ale kiedy wyszedł na środek i zaczął swoje wystąpienie pomyślałem, że mówi w języku obcym. Po chwili wszystko było jasne – on mówi po polsku, ale tak niewyraźnie, że aby go zrozumieć, należało się bardzo mocno skoncentrować. Damian oprócz wady wymowy ma też od urodzenia poważny problem ze słuchem. Na co dzień nosi dwa aparaty słuchowe. By kogoś zrozumieć, musi bardzo się skupić na mowie, bo słowa głównie odczytuje z ruchu ust swojego rozmówcy.

ReklamaReklama

Jak można pracować w MLM i spotykać się codziennie z wieloma osobami mając takie przeszkody? – zapyta wielu. A no Damian, podobnie jak Nick udowadnia nam, że można. Trzeba tylko bardzo chcieć, uwierzyć w siebie i skupić się na znalezieniu sposobu by coś zrobić, zamiast szukać powodu, aby czegoś nie robić.

Damianowi wychodzi to świetnie. Organizuje spotkania, uczestniczy w szkoleniach, ale przede wszystkim nigdy, ale to nigdy nie odpuszcza. W ciągu niespełna dwóch miesięcy wraz ze swoim liderem z grupy „I-Team” Adamem Jedlińskim, który go wspiera i z nim pracuje, wpisali do swojej grupy blisko 50 osób i dzięki temu Damian osiągnął w firmie kolejny poziom efektywności – to bezapelacyjnie sukces nawet dla zdrowego człowieka. No i po tym co w Katowicach mówił Damian, to dopiero początek… A Ty masz jeszcze jakąś wymówkę?

Mogą Cię również zainteresować