źródło: www.flickr.com
Steve Jobs, współzałożyciel i prezes firmy Apple, zmarł w zeszłą środę. Cierpiał na nowotwór trzustki, który zdiagnozowano u niego w 2004 roku. Jobs do ostatnich chwil nadzorował prace nad nowymi wersjami sztandarowych produktów firmy: iPoda, iPhona i iPada oraz komputera osobistego MacBook.
Ponadto sprawował pieczę nad rozwojem opóźnionego projektu firmy o nazwie iCloud. To rodzaj wirtualnego dysku, który posiadaczom urządzeń Apple ma służyć nie tylko do przechowywania plików, lecz także do synchronizacji produktów ze sobą.
To nie wszystko. Jobsowi udało się wywalczyć zatwierdzenie planów budowy nowej siedziby firmy obok już istniejącej w Cupertino, w stanie Kalifornia (USA). Pojawił się w czerwcu br. na posiedzeniu lokalnej rady miejskiej, gdzie prosił o zgodę na budowę. Nowy budynek ma wyglądem przypominać statek kosmiczny i pomieścić 12 tysięcy pracowników firmy. Teren, na którym ma powstać, znajduje się w miejscu, gdzie Jobs w młodości pracował w firmie Hewlett-Packard.
Jak podają firmowe źródła, dzięki wytężonej pracy Jobsa w ciągu ostatniego roku, Apple dysponuje planami rozwoju produktów na najbliższe cztery lata. Pod koniec października br. na rynku anglojęzycznym ukaże się autoryzowana biografia Jobsa autorstwa byłego redaktora naczelnego tygodnika „Time” Waltera Isaacsona, pt. „Steve Jobs”. Już teraz notuje się wzmożone zainteresowanie tą książką, ale w ostatnim czasie liczba zamówień przed jej premierą skoczyła o niebotyczne 44000%.