Ultraliberalny system, skonstruowany tak, aby cała marża handlowa znalazła się w sieci, aby wreszcie zarobili na wspaniałym, polskim produkcie handlowcy i organizatorzy sprzedaży. Tak powstał COLWAY – ich zdaniem pierwszy w historii network marketingu biznes, w którym system finansowy nie jest aneksem informacyjnym, lecz podpisanym zobowiązaniem organizatorów, niemożliwym do zmieniania na niekorzyść uczestników. Czy to prawda? Udało nam się porozmawiać o tym z czołowymi liderami firmy tuż po jej 9 urodzinach…
Jarosław Zych: – Colway ma dziewięć lat. Jest czołowym marketingiem sieciowym w Polsce. Obrotami przebijają nas dziś już tylko asy branży. Mój wspólnik – Maurycy Turek, miał kiedyś wizję, że na bazie fantastycznego, acz niedocenianego polskiego wynalazku biochemicznego, stworzymy polską sieć konsumencko-dystrybucyjną. A ja miałem marzenie, że będzie to MLM z ludzką twarzą. Całkowita antyteza amerykańskiego modelu tego biznesu, który zraził mnie już w latach 90-tych zakłamaniem i tym, że bliższy był sekcie ekonomicznej, niż firmie handlowej. Colway miał być transparentny, aż do przezroczystości, odwrócony w 100% ku uczestnikom, wolny od propagandy sukcesu, od manipulacji, od przydawania produktom cech tyle niesamowitych, co niesprawdzalnych. Nie „pompujący” obrotów w manipulatywne sposoby. Nie obiecujący nikomu milionów, ale dający bardzo szybko zarobić tysiące. Z planem finansowym wpisanym do umowy, która jest aktem cywilno-prawnym. Bez starterów, dziwnych opłat, bez handlowania narzędziami pomocy. Biznes polski-warcholski, uszyty na miarę rodzimych realiów społecznych, finansowych, fiskalnych i… ludzkich. Uczący kompetencji przydatnych w całym życiu, a nie miłości do firmy, jak to nieraz bywa. Wsłuchujący się w potrzeby dystrybutorów. Bardziej spółdzielnia, niż drętwa monarchia, którą jawią mi się jakże często marketingi wielopoziomowe. Z Colway zetknęło się w różnej formie ponad ćwierć miliona osób, ale nawet 0,1% nie zwróciło nam nabytego produktu, a w internecie nie ma nawet trzech opinii krytycznych na temat firmy, jako biznesu. Nie sądzę, że czymś takim może się pochwalić jakikolwiek inny network marketing od Alaski po Australię. Jestem więc człowiekiem spełnionym, który stoi, spoglądając z uśmiechem na dzieło życia, satysfakcjonujące, ale przecież jeszcze nie skończone… „Bo żeby śnić, ja muszę iść – my way is Colway” – nucę sobie codziennie na melodię „My way” Franka Sinatry.
Jolanta Gacek: – Dlaczego MLM? Bo jest to jedyny sprawiedliwy system wynagradzania za pracę, gdyż płaci stricte za jej wyniki. Cieszy mnie fakt, że system MLM w naszym kraju, w naszym społeczeństwie, jest już coraz częściej postrzegany jako praca. Dlaczego Colway? Ponieważ to wspaniała przygoda, może być też kapitalną zabawą dla całych rodzin – właśnie doświadczam tego w mojej. A kiedy praca i zabawa sprawia satysfakcję i radość, to jest już prawie pełnia szczęścia. Ze znanych mi firm, jedynie Colway jest tak rzetelnym partnerem w biznesie, w szeroko pojętym tego słowa znaczeniu. Poza rzeczywiście unikalnymi produktami, które świadomie i bez zastrzeżeń mogę promować w każdej grupie docelowej, to niespotykana nigdzie indziej sama praktyka rozliczania prowizji i modelowa rzetelność ich wypłacalności, samoistnie gwarantują sukces! Colway to marka! Co dał mi ten biznes? O tym mogę napisać dużo, jednak wymienię rzeczy, które cenię sobie najbardziej. W moim przypadku to rozwój osobisty, wiara, że mogę, potrafię, utwierdzają mnie w przekonaniu, że tak naprawdę jest to dopiero początek wspaniałej przygody w drodze do pełnej wolności ekonomicznej. Wszystko co osiągnęłam w biznesie MLM zawdzięczam wspaniałym ludziom, z którymi współpracuję i jestem wdzięczna za możliwość kreowania zespołów, które rozwijają się już samodzielnie, stosując narzędzia, jakie udostępnia nam firma. Zdrowie i rodzina to wartości, którymi kieruję się w życiu. Wartości te są siłą popychającą mnie do zastosowania niezbędnych czynności, aby z roku na rok podwajać wyniki.
Hanna Maria Więckowska: – Dlaczego Colway? Przecież to GENIALNY wynalazek. Filozofia biznesowa łącząca niskonakładową franczyzę z potęgą sieci. Daje nieograniczone możliwości zarobkowe w bardzo ekologicznym środowisku: nie wymuszane godziny pracy, ujednolicona reklama, szkolenia i polityka informacyjna, globalny zasięg itd… Colway to polski plan finansowy dla polskiego, niezwykłego produktu. O eliksirze młodości ludzkość marzy od tysięcy lat, a my go mamy – jedyni na świecie. Podczas, gdy w innych networkach powtarzają się zazwyczaj schematy produktowe, a ich unikalność jest nie tak oczywista, jak u nas. To plan marketingowy wolny od starterów czy zobowiązań lojalnościowych, zapisany w jednym kawałku, bez cichociemnych aneksów.
Wspólnicy Colway to faceci uczciwi i z wyobraźnią – oferta firmy ciągle rozszerzana jest o niezwykłe, elitarne produkty. Punktualni – np. w temacie wypłat prowizji – i odpowiedzialni, nienagannie funkcjonujące biuro i magazyny. Zawsze robiłam rzeczy ciekawe i ambitne, wśród których Colway zajmuje szczególne miejsce. Aktualnie reorganizuję swoje życie zawodowe. Zamykam rozdział rehabilitacja, a otwieram edukacja w dziedzinie psychologii biznesu. Zaczęłam studia podyplomowe w tym celu, aby lepiej służyć wszystkim, którzy podjęli nowe wyzwania w swoim życiu. Nie zrobiłabym tego kroku, gdyby nie Colway.
Barbara Buławska: – W MLM zaczęłam działać przez przypadek. Najpierw pomógł mi Kolagen i nagle z polecania go innym ludziom rozwinął mi się wspaniały biznes. COLWAY to dobra, solidna i POLSKA firma z unikalnym na światową skalę produktem, jakim jest kolagen naturalny. Z dumą i niezachwianą pewnością mogę go polecać innym. Co ważne, ten biznes dał mi przede wszystkim zmianę sposobu myślenia i patrzenia na otaczający mnie świat. Śmiało mogę stwierdzić, że dzięki temu osiągnęłam SUKCES!
Dla każdego człowieka to słowo oznacza co innego. A co złożyło się na mój? Niech to pozostanie moją tajemnicą. Jestem jednak z mojego sukcesu dumna i już wiem, że mogę to mówić każdej kobiecie, która stanie na mojej drodze. Kobiety wielokrotnie nie zdają sobie sprawy z tego, że są mądre, inteligentne i zasługują na wszystko, co najlepsze w życiu – chcę im to uświadamiać i prowadzić je moją drogą wspólnie z Colway. Dalsze cele zawodowe? Nauka, nauka i jeszcze raz nauka. Będę poszerzać moją wiedzę zawodową i kompetencje, aby lepiej służyć ludziom, z którymi pracuję i jeszcze szybciej dać im do ręki niezbędne do rozwoju osobistego i zawodowego narzędzia. Chcę, by mój sukces stał się ich udziałem i żeby mogli spełniać swoje najskrytsze marzenia. Bo czymże jest życie bez marzeń? Teraz już wiem, że wszystko przede mną, a nie za bynajmniej (patrząc na mój pesel).
Michalina Romanowska: – Marketing sieciowy to wyśmienity system, który posiada gotowe narzędzia służące do rozpoczęcia pracy natychmiast. Nie musisz się martwić o wielki wkład finansowy, ani też zawracać sobie głowy wieloma sprawami administracyjnymi. Tutaj zostaniesz wynagrodzony uczciwie za swoją pracę a nie za znajomości i kombinatorstwo. System MLM daje ogromne możliwości ludziom przedsiębiorczym. Nikt nie pyta się o Twój wiek ani też o doświadczenie.
Dlaczego wybrałam Colway? Obecnie na naszym rynku jest wiele dobrych firm MLM, które posiadają ponadstandardowe produkty i plany marketingowe. Colway jest natomiast firmą polską, co oznacza, że jej całkowity kapitał pozostaje w naszym kraju – z tego powodu prowizje są bardzo wysokie i wypłacane niemalże z prędkością światła. Dodatkowym atrybutem firmy są wyśmienite produkty, które są wręcz bezkonkurencyjne. W wieku 62 lat mogę się cieszyć dobrym wyglądem, zdrowiem i świetnym samopoczuciem, jestem niepodważalnym dowodem na skuteczne działanie tych preparatów. Z czystym sumieniem polecam je każdemu. Ten biznes przede wszystkim dał mi szansę na nowe życie. Jako polska emerytka (z emeryturą w wysokości 960 zł) nie muszę walczyć o przetrwanie, jestem w stanie zwiedzać świat, bawić się i spełniać swoje marzenia. Rozwijam się i doskonalę swoją wiedzę a przy tym zawieram prawdziwe przyjaźnie.
Poziom lidera osiągnęłam dzięki współpracy ze wspaniałymi ludźmi w mojej strukturze. Dało mi to pewność siebie, wiarę w niewyczerpane pokłady ludzkich możliwości i motywację do dalszego działania. Moje plany na przyszłość to pomoc młodym ludziom w zrozumieniu biznesu MLM, przekazania im wiedzy, że jest to wartościowy zawód na dzisiejszym, trudnym rynku pracy. Organizuję dla nich szkolenia i wykłady, służę radą i doświadczeniem. Cieszę się z każdego ich sukcesu i motywuję do dalszej pracy.
Grażyna Polańska: – Z wykształcenia jestem inżynierem budownictwa lądowego. Pracowałam w Polsce i na kontrakcie zagranicznym, ale zawsze chciałam czegoś więcej. Czegoś, co zależałoby tylko ode mnie. Pracowałam w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w Lublinie, gdy w 1998 roku zetknęłam się z MLM, przy okazji zakupu polisy. Podjęłam współpracę z firmą zajmującą się ubezpieczeniami na życie, która istnieje do dzisiaj. Tam odkryłam network marketing i możliwości jakie ten system daje ludziom. Wzięłam kredyt, kupiłam na raty dom i wszystko było pięknie… Do czasu, aż przyszedł kryzys w ubezpieczeniach. Ludzie nie chcieli nowych polis, a stare zrywali. Jeszcze ta konkurencja na rynku – było ciężko.
Wtedy pojawiła się firma Carion, w której robiłam błyskawiczną karierę. I znowu porażka – przedsięwzięcie zdelegalizowano. Ja zostałam na życiowym lodzie, z ogromnym kredytem. Ale zaczęły się dziać cuda. Pewien pan powiedział mi o kolagenie tak sugestywnie, że za ostatnie pieniądze kupiłam flaszkę produktu, wymyślając sobie po drodze, że nie mam pieniędzy, a ostatni grosz wydaję na coś, co NA PEWNO nie działa. Cud pierwszy – już po tygodniu tak zmieniła się moja skóra, że powiedziałam – to JEST DLA MNIE. Zakochałam się w tym produkcie i pozostało mi to do dziś. To jest tak silne… Mówiłam ludziom o polskim kolagenie Colway bardzo sugestywnie i szybko zbudowałam dużą grupę. W ciągu pierwszego miesiąca pracy miałam już 17 menedżerów i około 60 umów w strukturze, co akurat w Colway oznacza od razu kilkutysięczną prowizję. Uff…. dalej już poszło.
Colway ma najlepsze kosmetyki i suplementy z jakimi się zetknęłam. No i ten produkt flagowy – czysty kolagen. Firma jest przyjazna swoim menedżerom i dystrybutorom, stawia na nasz rozwój, nagradza za naszą pracę i co najważniejsze szybko, terminowo i rzetelnie płaci. Wiele osób przychodzi do mnie z nowymi propozycjami biznesów, ale nie spotkałam firmy MLM, która tak dzieli wpływy, która dałaby takie możliwości i stabilność biznesu jak Colway, w której pieniądze w formie przychodu pasywnego pojawiają się tak szybko i w takiej ilości. Jeśli nasi prezesi wprowadzają zmiany, to zawsze tylko z korzyścią dla nas. Firma cały czas się rozwija i wprowadza nowe, rewelacyjne produkty, które ciągle nie mają konkurencji.
W tym biznesie osiągnęłam wiele. Przede wszystkim przestałam pracować na etacie i działam tylko w Colway. Ustabilizowałam finanse i uczyniłam życie szczęśliwym oraz dostatnim. Colway dał mi jeszcze coś, co nie każdy dostaje. W Bułgarii, na siódmej rocznicy firmy poznałam mojego męża (byłam wdową). Spotkałam swoją miłość i po kilku miesiącach pobraliśmy się. Mąż wrócił z Belgii i teraz razem pracujemy efektywnie w Colway, pomagając sobie wzajemnie. Mam wielki apetyt na życie i wiele, wiele planów osobistych oraz zawodowych. Stawiam sobie cele i konsekwentnie je realizuję. Dawno pospłacałam kredyty, stać mnie na bardzo dużo. Zwiedzam świat, co zawsze było moim marzeniem i głównym motywem podjęcia pracy w MLM. Mam nowy, piękny samochód, bardzo dobrej marki (HYBRYDOWY LEXUS CT 200 ). Z mężem Adasiem rozpoczęliśmy budowę pięknego domu pod Lublinem. Z basenem, na dużej działce – za pieniądze zarabiane wyłącznie w Colway. Dziś już się nie boję, że cokolwiek mi nie wyjdzie. Nie zależę, jak przez dużą część życia, od kredytów. Mój network marketing jest stabilny, solidny i najhojniejszy w tej branży na świecie. Planuję pozostać w tej organizacji JEDYNKĄ prowizyjną i liderką, która będzie w niej wspominana także za sto lat. Chcę ustabilizować miesięczne obroty mojej struktury na poziomie 1,5 mln zł miesięcznie. Chcę rozwijać swoją sieć w Colway zagranicą. Planuję pomóc swoim współpracownikom zrealizować także ich cele biznesowe, bo wiem, że wtedy i moje się zrealizują. Z COLWAY MOGĘ SIĘGNĄĆ GWIAZD!
Sylwester Kalinowski: – W Colway jestem od 2006 roku. Gdy wtedy otwierałem własną firmę, w planach miałem zajmowanie się zupełnie czymś innym. Przypadek sprawił, że mój wprowadzający do MLM przedstawił mi korzyści wynikające z polecania biznesu Colway i pokazał, że dzięki temu mogę wypracować dochody pasywne. Zostałem w Colway, bo ciężko znaleźć drugi taki marketing sieciowy na świecie. Taki, gdzie plan finansowy jest niezwykle korzystny, a wysokość prowizji przy dużych obrotach sięga nawet 70%.
Dzięki MLM z Colway poznałem wyśmienity sposób na prosty biznes pozwalający mi zwielokrotnić zarobki. Marketing sieciowy polecam każdemu, kto marzy o wolności finansowej. Dzięki Colway mam stabilny dochód na lata i pewność dnia jutrzejszego. Życzę wszystkim przedsiębiorcom, by mogli tak powiedzieć o swojej przyszłości. Gdybym miał coś doradzić osobom stawiającym pierwsze kroki w marketingu sieciowym to powiedziałbym: „znajdź osobę, która już osiągnęła sukces i wprowadzaj w życie jej rady”. To moja jedyna i zarazem najprostsza rada. Jeżeli Twojemu wprowadzającemu brakuje jeszcze sukcesów, to poznaj kogoś wyżej w strukturze. Być może pomoże Ci wprowadzający Twojego wprowadzającego, a może ktoś jeszcze wyżej? Pamiętaj, że to jest w ich interesie, abyś odniósł sukces. Potem wystarczy już tylko wytrwałość, pewność siebie, systematyczna praca i zaangażowanie. A wkrótce praca stanie się Twoim hobby. Tak było ze mną. Praca w MLM jest moją pasją i w zasadzie cały czas czuję się tak, jakbym był na wakacjach.
Artykuł pochodzi z najnowszego, specjalnego, ekskluzywnego wydania "Network Magazynu" (nr 33/2013) wydanego z okazji 10 rocznicy periodyku, który znajdzie się w sprzedaży już niebawem. Polecamy również archiwalne wywiady z prezesem Colway Jarosławem Zychem:
Jarosław Zych o MLM. Rozmowa w Turcji
Z Jarosławem Zychem o MLM wywiad rzeka