Earth Power Europe. „Dziwny jest ten świat” 2

przez Piotr Wajszczak

Problemy firmy Earth Power Europe Sp. z o.o. to sprawa nader rozwojowa. Większość opisanych przez nas w maju br. zarzutów w stosunku do firmy i jej prezesa czeka jeszcze na wyjaśnienie w polskich sądach. Jednak od tego momentu przyglądamy się poczynaniom Michała Kołtysia bacznie…

Widok na budynek nowej siedziby Earth Power Europe Sp. z o.o. przy ul. Sielskiej  17a w Poznaniu, gdzie zarejestrowanych jest 64 firmy
Widok na budynek nowej siedziby Earth Power Europe Sp. z o.o. przy ul. Sielskiej 17a w Poznaniu, gdzie zarejestrowanych jest 64 firmy

Kwestia nr 1 – kontener widmo

Spraw poruszanych w części pierwszej tego tematu (Earth Power Europe. „Dziwny jest ten świat”) nie będziemy dzisiaj dotykali. Większość opisanych w tekście zarzutów w stosunku do firmy i jej prezesa czeka jeszcze na wyjaśnienie w polskich sądach. Blask światła padł jedynie na sporny „kontener widmo” czyli transport produktów dystrybuowanych przez EPE, który został wysłany do Polski z USA. Przypomnijmy, że Michał Kołtyś domagał się zwrotu towaru twierdząc, iż został on zarekwirowany bezprawnie. Otóż po przesłuchaniach i zbadaniu wszelkich dokumentów, przede wszystkim nie opłaconych faktur, Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów postanowiła: „Uznany za dowód rzeczowy w postępowaniu sygn. 2Ds. 596/11/VI – towar w postaci butelek plastikowych zawierających suplement diety PhytoChi – stanowiący zawartość kontenera nr TCKU4701611 zwrócić PHYTOCZ s.r.o. jako osobie uprawnionej.” Towar wrócił do Czech, więc niestety nie wiemy, czym polska EPE handluje na dzień dzisiejszy. Być może mają jeszcze w magazynie zapasy z poprzedniego transportu. Nie jesteśmy tego w stanie sprawdzić.

Kwestia nr 2 – Michał Kołtyś listy pisze

Nie dawno spotkaliśmy się z Vaclavem Tomkiem, prezesem PHYTOCZ s.r.o. w Sosnowcu, aby zapytać go w jakim kierunku zmierzają sprawy sądowe. Tomek żalił się, że Michał Kołtyś lawiruje, unika sądów jak ognia, co w rezultacie wydłuża cały proces. W zeszłym tygodniu (19 lipca 2011) kupiłem aktualny KRS Earth Power Europe Sp. z o.o. i zauważyłem, że firma zmieniła adres. Dokonała tego dnia 6 czerwca 2011 a nowa siedziba mieści się teraz w Poznaniu, ul. Sielska 17a. Zaglądam więc na stronę internetową firmy, a tu nic, żadnych zmian. W zakładce kontakt dalej stoi jak byk Warszawa, ul. Szturmowa 9/4. Co jest grane? – pomyślałem. Taka porządna firma i nie zmienia adresu na swojej stronie przez półtora miesiąca? Nie informuje o tym swoich współpracowników? Przecież to jest niezgodne z prawem!

Kontakt do Earth Power Europe Sp. z o.o. stan z dnia 19 lipca 2011. (ul. Szturmowa 9/4 Warszawa)
Kontakt do Earth Power Europe Sp. z o.o. stan z dnia 19 lipca 2011. (ul. Szturmowa 9/4 Warszawa)

Kiedy firmy zmieniają siedzibę robią dwie rzeczy – albo to ukrywają, albo się tym chwalą. Przecież chwalenie się nową, reprezentacyjną siedzibą to nic złego. Czasami jednak prezes robi wszystko, aby nikt o tym się nie dowiedział. I tak się działo w przypadku firmy EPE. Zacząłem sprawdzać co ciekawego dzieje się w Poznaniu przy ul. Sielskiej. Podobno zarejestrowane tam są dziesiątki firm na jednym adresie. Pojechałem, dotknąłem, powąchałem – rzeczywiście. Obecnie w malutkim domku na ul. Sielskiej 17 swoją siedzibę mają, uwaga… 64 firmy!

Pozostała mi jeszcze tylko jedna, najważniejsza kwestia. Zapytać o nowy adres prezesa firmy Michała Kołtysia. Kto lepiej może wiedzieć, gdzie mieści się siedziba spółki, jak nie sam prezes i właściciel w jednej osobie? Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Zadałem Michałowi Kołtysiowi rzeczowe, krótkie i notabene bardzo proste pytanie: Czy to prawda, że EPE zmieniła siedzibę na Poznań ul. Sielska?

Muszę przyznać, że prezes wił się jak mógł, aby tylko nie udzielić odpowiedzi na to pytanie. Wymieniliśmy szereg maili, w których ja pytałem o siedzibę, a prezes odpisywał przeróżne dywagacje i polemiki o życiu, otaczającym nas świecie, a nawet stosował frywolne pogróżki wobec Macieja Maciejewskiego. Oto odpowiedź Michała Kołtysia na pytanie „Czy to prawda, że EPE zmieniła siedzibę na Poznań ul. Sielska?” (pisownia oryginalna): „(…) Najpierw proszę naprawic to co napisaliście nieprawdziwego wczesniej, usuniecie mojej firmy z waszej „czarnej listy”, co jest dzialaniem naruszającym jakiekolwiek podstawy rzetelności i uczciwości. Żadna z opisywanych przez Maciejewskiego „rewelacji” albo nie miala miejsca, albo fakty wygladaja inaczej. Będziemy dochodzic swoich racji w sadzie (odpowiednie pozwy zostaly już zlozone) wraz z odszkodowaniem od wydawcy. Jeżeli jest pan zainteresowany rzetelna informacja to proponuje spotkanie po moim urlopie. I niech pan nie manipuluje slowem. Nikt niczego nie ukrywa. Sprawdzal pan KRS? Jak w Polsce spolka może ukrywac swój adres? Proponuje wiecej rzetelności. Wszystkie informacje o które mnie pan pyta sa oficjalne i znajduja się w odpowiednich rejestrach KRS. Moi współpracownicy sa nie tyle zaniepokojeni, co zainteresowani przejmowaniem wydawcy Networm Magazynu przez Earth Power Europe Sp. z o.o. Już widze te informacje medialna. A jak będzie pan zainteresowany dziennikarstwem nie na zamowienie to zapraszam do biura spolki. Od lat w tym samym miejscu na ul. Szturmowe 9/4 w Warszawie. Nie znamy się, nie mogę zakładać podobnego poziomu pana jaki prezentuje Maciejewski. Network Magazyn ustami Maciejewskiego nie tylko próbował zniszczyc moja firme, która dzieki temu stala się jeszcze silniejsza, ale wpisal się na liste dziennikarstwa na zlecenie. (…) informacja, ze Earth Power Europe zaczyna skupowac udzialy wydawcy NM może wpłynąć zniechecajaco na reklamodawcow. To co zrobil Maciejewski względem mojej osoby i mnie było niegodziwym kłamstwem. Nie daruje mu tego, bo takich rzeczy się nie daruje.”

Na konkretną odpowiedź, niestety się nie doczekałem. To, że nowy adres firmy jest wpisany w KRS to sam znalazłem. W końcu stwierdziłem, że faktycznie prezes pewnie pojęcia nie ma, gdzie jest jego własna firma zarejestrowana i poinformowałem w miniony piątek Michała Kołtysia o zleceniu wywiadowni gospodarczej sprawdzenia tej sprawy. Ot i się zaczęło…

Nagle na portalach społecznościowych o MLM i na fan page’u „Network Magazynu” pojawiły się jakieś szyte na miarę awatary piętnujące redakcję. Następnie prezes EPE zlecił zmianę adresu firmy na stronie internetowej (22 lipca 2011).

Kontakt do Earth Power Europe Sp. z o.o. stan z dnia 22 lipca 2011. (ul. Sielska 17a Poznań)
Kontakt do Earth Power Europe Sp. z o.o. stan z dnia 22 lipca 2011. (ul. Sielska 17a Poznań)

Jak ja się cieszę, że dzięki moim mailom uchroniłem Kołtysia przed problemami z prawem! Chociaż panie prezesie, jak mówimy A to powiedzmy B! Więcej odwagi! Na stronie wprowadza Pan w błąd internautów, podając ciągle ul. Szturmowa, Warszawa na samym spodzie strony! Panie prezesie, a fe! 6 czerwca 2011 zmienił pan siedzibę firmy na domek jednorodzinny, gdzie pana spółka dzieli lokum wspólnie z 64 innymi firmami (sic! musi się tam wygodnie pracować) i dopiero po wymianie maili zdołał się pan pochwalić tym faktem. I to w dodatku połowicznie?

Kontakt do Earth Power Europe Sp. z o.o. na dole strony głównej stan z dnia 22 lipca 2011. (ul. Szturmowa 9/4 Warszawa)
Kontakt do Earth Power Europe Sp. z o.o. na dole strony głównej stan z dnia 22 lipca 2011. (ul. Szturmowa 9/4 Warszawa)

Kwestia nr 3 – Earth Power Europe przejmuje „Network Magazyn”

W komentarzu przesłanym do mnie przez Kołtysia zafrapował mnie fragment dotyczący przejmowania „Network Magazynu” i skupowania udziałów wydawnictwa przez Earth Power Europe Sp. z o.o. w celu zniechęcenia potencjalnych reklamodawców do zlecania reklam. Zapytałem o tę sprawę osobę kompetentną – Macieja Maciejewskiego, redaktora naczelnego pisma i większościowego udziałowca wydawnictwa:

– Przejęcie „Network Magazynu” przez EPE i Kołtysia to oczywiście pomysł poroniony, awykonalny. Na dzień dzisiejszy wydawnictwo ma dwóch udziałowców, którymi są: Maciej Maciejewski (83%) i Daniel Kubach (17%). Osobiście nie mam zamiaru sprzedać Panu Kołtysiowi ani jednego procenta nawet za sumę równą tej, którą przez całe życie zarobił Bill Gates, ale z tego co się orientuję, Kołtyś jest w bardzo bliskich, biznesowo-towarzyskich kontaktach z Danielem Kubachem, więc mogą wspólnie coś kombinować w celu wymuszenia na naszej redakcji rezygnacji z zajmowania się tą sprawą. I wszystko na to wskazuje. Kilka dni temu otrzymaliśmy pismo od Daniela Kubacha (obecnie Przewodniczący Rady Nadzorczej Europejskie Centrum Odszkodowań SA), w którym zwraca się do zarządu naszego wydawnictwa takimi słowami: „Na podstawie par. 14 umowy spółki zawiadamiam o zamiarze zbycia 4 udziałów spółki pod firmą 4Media Publisher Sp. z o.o. W związku z powyższym (…) składam wniosek o wydanie zgody na zbycie udziałów spółce Earth Power Europe S. z o.o. ul. Szturmowa 9/4 00-678 Warszawa za kwotę 30.000 zł z terminem płatności 14 dni od zawarcia umowy zbycia.” Więc ewidentnie panowie ze sobą kooperują. Wszystko wskazuje na to, że nasze publikacje obu panom nie są na rękę. Lecz nawet, gdyby Kubach sprzedał Kołtysiowi swoje 4 udziały w wydawnictwie (2%), to czy można by było mówić o przejęciu „Network Magazynu” przez Kołtysia? Nie sądzę. Nie jestem tak wytrawnym biznesmenem, jak Kubach i Kołtyś, ale z tego co się orientuję, to 2% raczej nie daje zbyt decyzyjnej przewagi głosów w stosunku do 83%. Nie wiem, czego się jeszcze można po nich spodziewać i do czego są zdolni. Danielowi Kubachowi polecam resztę swoich udziałów rozdysponować równomiernie po pozostałych firmach znajdujących się na naszej „czarnej liście firm MLM” – skomentował Maciejewski.

Kwestia nr 4 – rzetelna informacja dźwignią handlu

Smaczku sprawie dodaje najświeższy mailing z 23 lipca 2011 od prezesa EPE do dystrybucji, gdzie informuje o zmianie siedziby firmy. Dlatego sugeruję zmiany do końca i poprawienie adresu na stronie internetowej. Po co mają mieć dystrybutorzy rozterki typu, gdzie tak właściwie jest siedziba firmy?

Swoją drogą, osobną kwestią są umowy o współpracy z firmą EPE, co również postanowiłem kilka dni temu sprawdzić. Po rejestracji przez internet otrzymujemy umowę, która nie zawiera w ogóle danych firmy EPE. Jednym słowem, nie jestem alfą i omegą, ale umowa o współpracy lub regulamin, jeśli nie zawiera danych strony, z którą się tę umowę zawiera, jest… nieważna. No, ale tutaj warto docenić pana prezesa – wypłaca sumiennie ludziom prowizje na gębę. Dodatkowo od 6 czerwca 2011 regulamin sklepu internetowego EPE jest niezgodny z prawem. Ciągle figuruje tam nieprawdziwy adres. Dobrze, że EPE nie sprzedaje na Allegro, bo by miało za coś takiego zawieszone konto.

Regulamin sklepu internetowego Earth Power Europe Sp. z o.o. z dnia 24 lipca 2011 (ul. Szturmowa 9/4 Warszawa)
Regulamin sklepu internetowego Earth Power Europe Sp. z o.o. z dnia 24 lipca 2011 (ul. Szturmowa 9/4 Warszawa)

Kwestia nr 5 – kto doradza Kołtysiowi?

Jest jeszcze jedna, bardzo dziwna sprawa. Ze wspomnianego już wyżej mailingu z dnia 23 lipca 2011, który Michał Kołtyś wysłał do swoich współpracowników, dowiadujemy się również, że: „Przy współpracy z Andrzejem Konopczyńskim, który od niedawna jest formalnym doradcą ds. budowania biznesu MLM w Earth Power, Top Liderzy Firmy przygotowują i wdrażają skuteczne narzędzia pracy marketingowej. Jestem przekonany, że nasza współpraca będzie bardzo owocna i długotrwała.”

Jeśli to prawda, byłoby to o tyle niepokojące, że Andrzej Konopczyński jest obecnie prezesem portalu społecznościowego Suportio, skupiającego ludzi działających w firmach sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego, który jeszcze nie dawno należał do projektu Grupa MLM. Niestety, Andrzej Konopczyński, którego zapytałem o sprawę doradztwa dla EPE przyjął taktykę „przestraszonego strusia” i nie odpowiada na maile i telefony.

Dziwna sprawa. Kołtyś-Kubach-Konopczyński. Czyżby taka polska ekipa pt. Budowniczowie Nowych Standardów w Biznesie? A swoją drogą, oceńcie to wszystko sami. P.S. Ciąg dalszy nastąpi pod warunkiem, że Michał Kołtyś ze swoimi 4 udziałami nie przegłosuje na walnym zmiany profilu „Network Magazynu”. Na przykład na pismo o pszczelarstwie…

Mogą Cię również zainteresować