E-sprzedawcy reklamują swoje towary najczęściej w internecie, a powodem wykorzystania tego kanału jest oczywiście niższy koszt w porównaniu do mediów tradycyjnych. Podobnie, jak w świecie rzeczywistym, także tutaj obowiązują ich pewne ograniczenia. – Nie wszystkie grupy towarów lub usług mogą być tam reklamowane. Zdarza się, że ustawodawca wprowadza specjalne regulacje, określające w jaki sposób może się to odbywać lub też wprowadza całkowity zakaz. Takimi obostrzeniami są objęte m.in.: produkty lecznicze, leki, napoje alkoholowe, wyroby tytoniowe, gry losowe, a nawet usługi prawnicze – mówi Marcin Cisek, ekspert współpracujący z serwisem DeCommerce.pl.
Do kogo wolno kierować reklamę?
Mimo odpowiednio dobranej grupy celu, nie zawsze można do niej dotrzeć bezpośrednio. Polskie prawo przewiduje specjalne regulacje w tym zakresie. Chronione są np. dzieci i młodzież, do których nie można adresować reklam niektórych rodzajów produktów.
Co na to prawo?
Polskie prawodawstwo zakazuje nieuczciwych praktyk rynkowych, które godzą w interesy konsumentów. – Ma to miejsce np. wtedy, gdy reklamodawca nie podaje czasu trwania organizowanej przez siebie promocji. Nie wolno też naruszać zbiorowych interesów konsumentów, np. poprzez brak informacji o trybie reklamacji w regulaminie sklepu internetowego – wyjaśnia Cisek. Zakazany jest też czyn nieuczciwej konkurencji, np. reklama porównująca produkty reklamodawcy z wyrobami konkurenta.