Freelancer czy etatowiec? Kto ma lepiej?

420 odsłony

Analizując zalety i wady obu form zarobkowania można dopatrzyć się wielu różnic. Decyzja, który sposób pracy wybrać, wpływa nie tylko na czas jej wykonywania, lecz także na otrzymywane pieniądze czy motywację do pracy. Kto ma lepiej?

źródło: www.flickr.com
źródło: www.flickr.com

Warto się zastanowić nad tym wyborem, który modyfikuje zarazem ścieżkę naszej kariery, jak i sposób życia. Od kilku lat na polskim rynku dominuje nowa moda: praca w wolnym zawodzie. Coraz więcej osób zamiast pracować od godziny 8 do 16, decyduje się na otwieranie firm i prowadzenie biznesu na własną rękę. GUS podliczył, że w zeszłym roku działalność gospodarczą uruchomiło aż 307 tys. osób fizycznych. W porównaniu z ostatnimi latami – to rekord. Do niedawna młodzi ludzie po studiach przez kilka lat pracowali dla kogoś, na etacie, potem, po zdobyciu doświadczenia, decydowali się na ryzyko odejścia i otwarcia przedsiębiorstwa.

Teraz, to właśnie absolwenci wyższych uczelni oraz freelancerzy
najczęściej decydują się na prowadzenie firm.

Niezależność, rozwój osobisty, zaangażowanie – badania polskiego rynku pracy pokazują, że właśnie tego najbardziej brakuje pracownikom etatowym. „Bycie wolnym strzelcem ma bardzo wiele zalet, najfajniejszy jest elastyczny czas pracy i całkowita niezależność. Samozatrudnienie pozwala też poświęcić więcej czasu na własne projekty.” – komentuje na swoim blogu Yashke.

Wyniki raportu „Freelancer w Polsce 2010” przeprowadzonego przez Infakt.pl pokazują, że profesje jakimi najczęściej zajmują się wolni zawodowcy to handel i sprzedaż (16,83%), informatyka/programowanie (14,60%) oraz doradztwo/konsulting (11,01%). Wysoko plasują się także budownictwo (prawie 9%) oraz grafika/projektowanie (8,17%). Czy życie coraz bardziej popularnych w Polsce freelancerów to późne śniadania z laptopem w kawiarni, praca od przypadku do przypadku i brak szans na stabilizację finansową? Może wręcz przeciwnie: to dobrze wykorzystana wolność, cenna niezależność działania i najlepsza praca pod słońcem? Ilu freelancerów, tyle historii, ale pewne jest jedno: freelancing to coś więcej niż pomysł na karierę – to pomysł na życie.

Freelancer czyli kto?

źródło: www.flickr.com
źródło: www.flickr.com

Freelancerami zostają osoby, które cenią sobie swobodę organizacyjną bardziej niż biurowy rygor. Jest to idealne rozwiązanie dla przedstawicieli wolnych zawodów: artyści, graficy, informatycy, pracownicy naukowi, edytorzy czy tłumacze wolą sami ustalać czas pracy i ilość przyjmowanych zleceń. Niezależność i wysokie zarobki są dodatkowymi korzyściami. Piotr Wyszyński, fachowiec od marketingu internetowego, jest przekonany, że nie sprawdziłby się w pracy w korporacji czy w urzędzie. – Nie potrafię być pracownikiem. Próbowałem trzy razy, ale po kilku miesiącach sam się zwalniałem. Powód był zawsze ten sam – nie układała mi się współpraca z szefem – mówi. Dla osób podobnych do niego idealnym rozwiązaniem jest praca wolnego strzelca.

W pracy na etat, stała (zwykle niska) kwota wynagrodzenia, niezależnie od tego, ile się pracuje, jest dla pracowników jedną z najważniejszych wad. Niezmienna ilość godzin pracy, niska elastyczność, rutyna – to kolejne z często wymienianych przyczyn niezadowolenia z pracy na etacie. Ludzi bardziej niezależnych często denerwuje także to, że są tylko jednym z wielu elementów całego biznesu, nie czują się odpowiedzialni za całość wykonywanych projektów, nie mają więc motywacji do wydajniejszego działania. Takie osoby, poczują się spełnione otwierając własną firmę lub pracując jako wolni strzelcy. Wtedy będą odpowiedzialne za wszystko czym się zajmują, co sprawi, że poczują się dużo bardziej kompetentne. – Coraz częściej młodzi ludzie wybierają pracę jako wolni strzelcy. W swojej bazie mamy już prawie 20 tysięcy specjalistów IT – mówi Marceli Smela, dyrektor generalny IT Kontrakt – lidera outsourcingu kadry IT w Polsce. – Ludzi wykształconych i mających ugruntowaną markę na rynku przybywa. Wolą pracować na własny rachunek, niż zarabiać na etacie. To pozwala im się rozwijać – dodaje Smela.

Jest wiele korzyści z prowadzenia własnej działalności: – Jeżeli chodzi o kwestie podatkowe to założenie firmy jest bardzo opłacalne. Pracując na umowę zlecenie musimy płacić podatek progresywny w wysokości 18 lub 30% – w zależności od sumy przychodów w danym roku podatkowym. W przypadku prowadzenia działalności gospodarczej, jako osoba fizyczna, zapłacimy 19% podatek liniowy bez względu na wysokość przychodu w danym roku. Do tego dochodzi możliwość odliczania od przychodu kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. Zatem korzyści prowadzenia firmy jest sporo – tłumaczy Paweł Tomczykowski, doradca podatkowy, partner kancelarii Ożóg i Wspólnicy. Pracodawcy nad Wisłą coraz częściej przekonują się do korzystania z zasobów firm zewnętrznych i zatrudniania wolnych strzelców tylko do określonych projektów. Wiążę się to także z coraz większymi wymaganiami klientów. Freelancerzy oferują im kreatywne i nietuzinkowe rozwiązania oraz świeże spojrzenie.

W czasach ogromnej konkurencji firmy szukają rozwiązań, które przyczynią się do zwiększenia efektywności. Według badań KPMG prawie 80% przedsiębiorstw działających w Polsce podjęło już inicjatywy ukierunkowane na redukcję kosztów. Outsourcing wydaje się być strzałem w dziesiątkę. – Pozwala na obniżanie kosztów oraz zatrudnianie pracownika, który posiada idealnie dopasowane do potrzeb klienta kompetencje – wylicza Marceli Smela z IT Kontrakt. – Pracodawcy nie muszą przeprowadzać rekrutacji, bo specjaliści są dostępni z dnia na dzień – dodaje. Zlecenie części procesów na zewnątrz powoduje ścisłą kontrolę nad wydatkami. Kupowanie gotowych rozwiązań z zakresu sprzedaży czy kadr sprawia, że firma może pominąć kosztowny, długi proces budowy i utrzymania własnego działu IT czy PR. Dzięki rekrutacji pracowników zewnętrznych zmniejsza się liczba etatów w firmie, redukują się zatem koszta przeznaczane na wynagrodzenia stałe, zabezpieczenia socjalne, emerytalne czy chorobowe.

Spokojniejsze życie etatowca

Praca na etacie także posiada wiele zalet. Są ludzie, dla których taka forma zatrudnienia jest bardziej odpowiednia i dopasowana do ich stylu życia czy charakteru. Wolą pracę nawet za niższą pensję niż niestabilność finansową. Nie czują się na sile prowadzić własnej firmy, boją zagłębiać się w „tajniki” ZUS czy Urzędu Skarbowego. Dla nich praca na etacie ma swoje zalety. Jest to na pewno stabilność finansowa oraz pełne oddzielanie życia zawodowego od prywatności. Osoba pracująca u kogoś wychodząc z pracy może się „wyłączyć”, spoczywa na niej dużo mniej odpowiedzialności. Nie musi także sama wyszukiwać sobie zleceń czy nawiązywać kontaktów handlowych. Inne z często wymienianych przez pracujących na etacie zalet to: pewność comiesięcznej wypłaty, organizowane i opłacane przez pracodawcę szkolenia oraz możliwość włączenia się w program ścieżki awansu. W dodatku, gdy pracownik przebywa na urlopie lub zwolnieniu lekarskim – firma nadal wypłaca mu pensję. Istnieje wiele czynników, które dodatkowo odstraszają ludzi od zakładania własnych firm. Z raportu „Freelancer w Polsce 2010” wynika, że wśród największych przeszkód w prowadzeniu działalności gospodarczej respondenci uznają: wysokość składek ZUS (25,5%), niepewność finansową (20,79%), zbiurokratyzowane instytucje (18,69%) oraz zmienne i skomplikowane prawo (16,58%). – Idea jednego okienka, w którym firma miałaby zostać zarejestrowana od ręki, wciąż pozostaje w strefie marzeń – mówi Paweł Tomczykowski, doradca z kancelarii Ożóg i Wspólnicy.

Jednak największą wadą, o której wspominają wszyscy freelancerzy, jest pewna dyskryminacja w przypadku usług bankowych (np. kredyt hipoteczny) i trudności w planowaniu kosztów, gdyż nieregularne wpływy często zmuszają do ostrożnego gospodarowania budżetem. O to wszystko nie muszą martwić się osoby pracujące na etacie. Wszystkie formalności załatwia za nich dział kadr.

Idealne miejsce pracy freelancera

Zatrudnieni na etacie, w przeciwieństwie do wolnych strzelców, nie muszą także martwić się o miejsce do pracy. Do niedawna freelancerów można było spotkać w kawiarniach czy restauracjach mających darmowy dostęp do internetu. Pracowali siedząc przy małym stoliku, popijając kawę. Jednak obsługa kawiarni nie patrzyła przychylnie na klientów blokujących przez wiele godzin miejsce. Kolejnym rozwiązaniem był dom. Jednak praca w domowym zaciszu także nie spełniała oczekiwań wolnych strzelców. W domu spada motywacja i wydajność. Poczucie alienacji i wiele czynników rozpraszających, takich jak telewizor, dziecko czy sąsiadka, przeszkadza w obiektywnym spojrzeniu na własne projekty.

Dobrym sposobem na zapewnienie sobie cichego miejsca, w którym można się skupić i wydajnie działać są biura coworkingowe. Wynajmuje je wspólnie kilka niezależnych osób, najczęściej wolnych strzelców. Razem szukają odpowiedniego miejsca i znajdują oryginalne powierzchnie po atrakcyjnej cenie w ścisłym centrum miasta. – Chętnie dołączyłbym się do grupy coworkerów pracujących w skupieniu i wspólnie z nimi wynajmował jakieś biuro, ponieważ moja psychika potrzebuje zdecydowanie innego miejsca do pracy, niż dom, w którym coraz ciężej jest mi się skupić. Potrzebuję niewiele – ciszy, spokoju, miejsca na biurko i krzesło, prądu oraz możliwości zaparzenia kawy czy zjedzenia kanapki – komentuje na forum freelancerów Maciek, tłumacz i publicysta z Gdańska. Najwięcej biur coworkingowych powstaje w Warszawie, Łodzi, Krakowie i Wrocławiu.

Są ludzie, którym freelancing odpowiada i jest dopasowany do ich charakteru oraz stylu życia. Inni wolą stabilność finansową, nie zmieniające się miejsce pracy, mniej spoczywającej na nich odpowiedzialności. Dla nich idealnym rozwiązaniem jest praca na etacie.

Dlatego przy wyborze ścieżki kariery nie powinniśmy kierować się tylko aktualną modą – to, w jaki sposób pracujemy, modyfikuje także nasz styl życia.

Artykuł pochodzi z 25 nr „Network Magazynu”, który można kupić w
Lider Sklepie.

Mogą Cię również zainteresować