Infekcje intymne – pokłosie innych dolegliwości zdrowotnych

przez Agnieszka Liszka
896 odsłony

1 października 2019 roku minęło okrągłe 15 lat od kiedy profilaktycznie zaczęłam używać Alveo. Tak, już od wielu lat każdego dnia dbam o oczyszczenie i wzmocnienie organizmu mojego i moich dzieci. Niestety, niespełna dwa lata temu nad moim życiem nagromadziły się ciemne chmury…

źródło: Pixabayźródło: Pixabay

Przez prawie rok wszystko waliło mi się na głowę, a przypieczętował to moment, w którym mój syn „wylądował” w szpitalu z komplikacjami zagrażającymi życiu po zabiegu usunięcia wyrostka robaczkowego. Te trzy tygodnie w szpitalu trwały dla mnie wieczność.

Zaledwie niecałe dwa tygodnie później, z dnia na dzień, sama zaczęłam się źle czuć. Aż w ten feralny czwartek pojawił się okropny ból głowy. Nietypowy, przeszywający ból, którego mimo całej masy różnych przeciwbólowych tabletek nie udało mi się pozbyć. Na szczęście diagnoza możliwa była już w sobotę rano – zapalenie opon mózgowych. Mój systematycznie oczyszczany organizm od razu zidentyfikował problem i zareagował.

Potem przyszedł dzień poprzedzający moje urodziny. Czas, kiedy myślałam, że już wszystko pójdzie w dobrym kierunku. Leżałam w szpitalu unieruchomiona po tym, jak lekarze zrobili mi punkcję. Pomyślałam – koszmar… Faszerowano mnie całą masą antybiotyków, sterydów i innych różnych leków. Przyszedł czas świąt Bożego Narodzenia. Lekarz zgodził się na wypuszczenie mnie do domu, ale… w pozycji leżącej, bo byłam po kolejnej punkcji i tylko w tej pozycji nie bolała mnie głowa.

I tak moje życie wyglądało aż do kwietnia. Mój stan zdrowia z dnia na dzień się poprawiał, jednak wciąż pozostawiał wiele do życzenia. Poza tym, że cały czas przebywałam pod ścisłą kontrolą neurologa, otrzymałam wskazania wizyt kontrolnych u lekarzy różnych specjalizacji. W ten sposób trafiłam do ginekologa. Stwierdzono grzybicę pochwy. Pochłanianie tak dużej ilości medykamentów musiało dać o sobie znać. Na szczęście systematycznie stosowałam Alveo i probiotyki, więc na tym się skończyło. Zalecenia – leki przeciwgrzybiczne.

W tym samym czasie w ofercie Akuny pojawił się produkt AkuFem. Pomyślałam. Stosuję wiele produktów Akuny. Sprawdzają się świetnie. Dlaczego tym razem miałoby być inaczej? I tak AkuFem zagościł w moim domu. Stosowałam zgodnie z zaleceniami dwie kapsułki dziennie, a na wizycie kontrolnej, która odbyła się po miesiącu, nie było śladu po moich grzybiczych dolegliwościach. Oczywiście zgodnie z zasadą „przezorny zawsze ubezpieczony” dla bezpieczeństwa i pewności stosowałam go jeszcze przez kolejne dwa miesiące.

Oczywiście zmagam się również z typowymi dla kobiet dolegliwościami. Od pewnego czasu, podczas tych cięższych dla każdej kobiety dni, odczuwam napięcie i ból dolnej części brzucha. Długi czas te symptomy były mi obce, więc nie wiedziałam czy ból promieniuje od jajników, czy inne jest jego pochodzenie. Kiedy skorzystałam z AkuFem ból minął, a ja mogłam normalnie funkcjonować.

Jestem świadomą osobą i wiem, że nie mogę poprzestać na jednorazowym działaniu. Wiem, że najważniejsze to pozbyć się przyczyny, a nie da się jej wyeliminować w tak krótkim czasie. Jestem kobietą dojrzałą, zatem organizm czasem daje o sobie znać, hormony czasami szaleją, a poza tym mam bardzo dobre doświadczenia z tym produktem, dlatego dla utrzymania równowagi aktualnie AkuFem stosuję regularnie. (Źródło: „Akuna Zdrowie i Sukces”, listopad 2019/kwiecień 2020, str. 4-5.)

Agnieszka LiszkaAgnieszka Liszka

Autorka tekstu jest managerem i promotorem zdrowia w network marketingowej firmie Akuna od 15 lat. Matka dwóch synów, wychowująca ich sama, z ogromnym bagażem doświadczeń. Kobieta niezależna, ceniąca wartości i ludzi, lubi pomagać innym, zawsze z uśmiechem na twarzy. Uwielbia wyzwania i pokonywanie  swoich słabości. Kocha podróże, góry i ich zdobywanie.

Mogą Cię również zainteresować