Jak generować więcej rekomendacji

przez Ivan Misner

Dobre polecenia w sprzedaży to połowa sukcesu. Tym bardziej w gałęzi sprzedaży bezpośredniej, którą jest network marketing. Gdzie je najlepiej pozyskiwać? Dla wyciągających wnioski Czytelników „Network Magazynu” kilku cennych wskazówek udziela dr Ivan Misner:

Jest wiele okazji, by wystawić komuś doskonałą rekomendację – trzeba ich tylko poszukać. Faktem jest również, że w większych grupach networkingowych powstaje zdecydowanie więcej rekomendacji. Trzeba jednak pamiętać, by porównywać grupy tego samego typu. W przypadku organizacji nastawionych na mocne relacje rekomendacyjne, takich jak BNI, badania wykazują, że grupy, składające się z 40 członków zwykle generują więcej rekomendacji niż te liczące 25. To logiczne – im więcej ludzi liczy grupa, do tym większej ilości baz kontaktów możemy trafić. Ta sama zasada sprawdza się także w przypadku grup biznesowych, takich jak izby handlowe – grupa licząca 200 osób zapewne wygeneruje więcej rekomendacji niż ta, w skład której wchodzi 100 członków.


Nie oznacza to jednak, że w izbie handlu, liczącej 100 członków pojawi się więcej rekomendacji, niż w liczącej 40 osób grupie organizacji networkingowej. Grupy mocnych kontaktów rekomendacyjnych koncentrują się głównie na tworzeniu i przekazywaniu rekomendacji między członkami, na każdym ich spotkaniu z reguły jest wyznaczony czas tylko na to zadanie, a członkowie są rozliczani z rekomendacji, przekazanych innym. Spotkania izb handlu oferują wiele okazji do przekazywania rekomendacji, takich jak na przykład specjalne komisje, które mogą działać na zasadzie grupy networkingowej. Organizacje takie działają na trzech płaszczyznach – to sieć informacji, organizacja, świadcząca usługi swoim członkom oraz grupa rekomendacyjna.

Pamiętaj, że dobry networker nie potrzebuje specjalistycznej, wysoce sformalizowanej organizacji, by tworzyć i otrzymywać rekomendacje. Może prowadzić networking niemal wszędzie, ponieważ jego umiejętności rekomendacyjne są na bardzo wysokim poziomie. Stale szuka on sposobów, by wspomóc swoich partnerów networkingowych, posiada też reputację osoby, która potrafi załatwić każdą sprawę, niezależnie od okoliczności. Dla niego grupa kontaktów biznesowych może sprawdzać się równie dobrze, jak grupa stricte networkingowa – może nawet lepiej, ponieważ większa grupa oznacza więcej możliwości kontaktu, niezależnie od tego, czy jej struktura sprzyja automatycznemu ich nawiązywaniu.

Dobry networker ma zawsze dostęp do swojej sieci kontaktów i potrafi łączyć ze sobą ludzi z różnych gałęzi biznesu, grup zainteresowań i obszarów geograficznych, którzy zapewne nigdy nawet nie dowiedzieliby się o sobie nawzajem, gdyby nie on.

Wymaga to silnej chęci pomocy innym w odniesieniu sukcesu. Stale szukaj ludzi, potrzebujących usług, które oferuje jakiś członek Twojej sieci kontaktów.
Pomimo ścisłej struktury i nastawieniu na rekomendacje, w grupach silnych kontaktów networkingowych zdarza się, że któryś z członków nie potrafi tworzyć rekomendacji lub ich otrzymywać. Najważniejsze są zawsze umiejętności networkingowe, środowisko może tylko ułatwić ich wykorzystanie. Samo członkostwo w grupie networkingowej nie uprawnia nikogo do otrzymywania rekomendacji. Podobnie, jak członkostwo w grupie kontaktów biznesowych nie ogranicza ilości rekomendacji, jakie możemy otrzymać lub przekazać, jeśli tylko posiadamy odpowiednie umiejętności.

Pewna moja znajoma, która odnosi wielkie sukcesy dzięki networkingowi ma zwyczaj zapisywania nazwisk i numerów telefonów wszystkich członków swojej grupy networkingowej w swoim telefonie. Gdy do grupy dołączy ktoś nowy, natychmiast dodaje go do swojej listy kontaktów. Zauważyła ona, że jeśli przedstawi sobie potencjalnego klienta i osobę rekomendowaną natychmiast po poznaniu potrzeby owego klienta, szanse zawarcia transakcji rosną znacząco.

Wyobraź sobie na przykład, że Twój klient na spotkaniu wspomina, iż jego żona spodziewa się bliźniąt i większość jego czasu pochłania obecnie poszukiwanie odpowiedniej polisy na życie dla całej rodziny. Wśród Twoich kontaktów networkingowych znajduje się profesjonalny doradca ubezpieczeniowy, mówisz więc klientowi, że chętnie przekażesz mu jego numer telefonu. Albo nie, mówisz: „lepiej zadzwonię do niego od razu”. Robisz dzięki temu wrażenie osoby zorganizowanej i posiadającej wiele kontaktów. Co więcej, jeśli możesz swobodnie zadzwonić do owego doradcy, klientowi wydaje się, że jesteście dobrymi znajomymi, więc poziom jego zaufania do rekomendowanej osoby rośnie.

Cena, którą płacisz za członkostwo w grupie networkingowej gwarantuje tylko możliwość uczestnictwa w jej spotkaniach – pozwala Ci znaleźć się w środowisku obfitującym w rozmaite okazje, jednak nie oznacza automatycznie otrzymywania rekomendacji. Nie wystarczy przychodzić i uczestniczyć w spotkaniach. Aby wykorzystać w pełni swoje szanse i nowe kontakty, trzeba aktywnie i skutecznie działać.

Artykuł opublikowaliśmy dzięki uprzejmości BNI Polska. Dr Ivan Misner jest założycielem i prezesem BNI, powstałej w 1985 roku największej na świecie organizacji rekomendacji biznesowych. Tytuł doktora uzyskał na University of Southern California. Napisał dziewięć książek, w tym bestseller w rankingu „New York Times`a” – „Truth or Delusion? Busting Networking’s Biggest Myths”. Dr Misner posiada swoją stałą kolumnę w miesięczniku Entrepreneur.com, jest senior partnerem w firmie szkoleniowej Referral Institute. Wykładał na kilku uniwersytetach i jest członkiem zarządu Colorado School of Professional Psychology.

Mogą Cię również zainteresować