źródło: Pixabay
O jakie kłamstwa nam chodzi? Przede wszystkim najmocniej ciśnienie podnosi nam sformułowanie „u nas nic nie trzeba kupować, niczego nie trzeba sprzedawać”. Hasło niby niepozorne, niby błahe, takie tam sobie stwierdzenie. Ale w gruncie rzeczy to niesamowicie ciężkiego kalibru kłamstwo, za które powinno się naszym zdaniem zakuwać w dyby, ewentualnie zsyłać na Syberię. To tani kit wstawiany ludziom w okna sugerujący, że w systemie network marketing po pierwsze nic nie trzeba robić, a po drugie nie ma/nie musi być produktów i ich konsumpcji. A to jak wiadomo występuje wyłącznie w zakazanych piramidach finansowych. To tego typu hasła budują w społeczeństwach negatywne stygmaty o naszej branży.
Kolejne łgarstwo to szeroko stosowane schematy, semantyczne konstrukcje, takie bezmózgie wygibasy w kierunku zrobienia ze swojej firemki super, hiper, mega biznesu MLM – „nasza firma jest największa na świecie”, „moja firma jest numerem 1 w branży”. POD JAKIM WZGLĘDEM się pytam? Co konkretnie jest miernikiem/wyznacznikiem takich stwierdzeń? Co było badane? Co bierzemy na tapet? Miesięczny przyrost paznokcia u dużego palucha lewej stopy prezesa? Ilość wypitej wódki w poszkoleniowych kuluarach? Łączna liczba postów opublikowanych na Tik Toku? Bzdura. Łgarstwo. Jedynym miernikiem, wyznacznikiem, który rzetelnie możemy brać pod uwagę w tej kwestii są dane, które faktycznie da się zmierzyć. Chcemy, aby ten biznes był poważny? Zachowujmy się poważnie.
Można zatem np. zrobić ranking pt. firmy posiadające w ofercie największą ilość produktów. Albo firmy posiadające największą flotę pojazdów. Albo firmy posiadające największą liczbę kobiet w stosunku do mężczyzn. Takie rzeczy można policzyć z tym, że w ten sposób wychodzą pudelkowate rankingi typu o dupę rozbić. Nikomu niepotrzebne badziewie, które tak naprawdę ani nie daje oglądu na temat sektora, ani nie przyniesie nikomu jakichkolwiek korzyści. Na marginesie… Jeśli chodzi o to konkretne kłamstwo przodownikami pracy w Polsce również są niestety dystrybutorzy firmy LIVEGOOD. Skąd oni się do cholery biorą?
Do puenty. Jedynym sensownym, rzetelnym i profesjonalnym wyznacznikiem, którym możemy się posłużyć w kontekście ukazania faktycznego stanu, poziomu naszej branży, są prawdziwe wyniki finansowe. Nie jakieś wyssane z sufitu prognozy, ale twarde statystyki księgowe. Matematyka, której nie da się oszukać. I takie coś robi oczywiście co roku Network Magazyn jeśli chodzi o Polskę („Oto najnowsze fakty o polskim biznesie sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego. Sprawdź kto się rozwija, a kto się zwija. Raport finansowy branży za rok 2022″). Dziś rozwiejemy wszelkie wątpliwości i niedomówienia w sprawie całego świata.
Oto TOP 14 firm zajmujących się sprzedażą bezpośrednią i marketingiem sieciowym. Wszystkie podmioty warte są ok. bilion dolarów i osiągnęły w 2022 roku sprzedaż w wysokości 47,03 miliardów dolarów. Sprzedaż 52 największych czyli generujących najlepsze wyniki finansowe firm w sumie wyniosła 61,2 miliarda dolarów (o dziwo nie ma wśród nich LIVEGOOD). My pokazujemy 14 – wystarczy.
- Amway (USA) – 8 miliardów 100 milionów USD
- Natura & Co (Brazylia) – 6 miliardów 910 milionów USD
- Herbalife (USA) – 5 miliardów 200 milionów USD
- EXp Holding (USA) – 4 miliardy 600 milionów USD
- Vorwerk (Niemcy) – 4 miliardy 100 milionów USD
- Coway (Korea Płd.) – 2 miliardy 200 milionów USD
- Primera (USA) – 2 miliardy 720 milionów USD
- PM-International (Luksemburg) – 2 miliardy 550 milionów USD
- Nu Skin (USA) – 2 miliardy 230 milionów USD
- Utility Warehouse (Wielka Brytania) – 2 miliardy 30 milionów USD
- Medifast (USA) – 1 miliard 600 milionów USD
- Atomy (Korea Płd.) – 1 miliard 540 milionów USD
- Tupperware (USA) – 1 miliard 300 milionów USD
- Ambit (USA) – 1 miliard 250 milionów USD