źródło: www.flickr.com
Zdaniem Brada Smitha, głównego radcy prawnego Microsoftu, Google wykorzystuje swoją dominującą pozycję i odcina konkurentów od swoich treści. Chodzi np. o filmy z YouTube’a – serwisu, który zdaniem Smitha jest tak skonstruowany, żeby inne wyszukiwarki nie miały do niego dostępu. Podobne praktyki Google ma stosować w swoim serwisie Google Books.
Ponadto Microsoft skarży się, że Google odciął dostęp do swego filmowego serwisu użytkownikom Windows Mobile Phone. W oficjalnym oświadczeniu Google napisał, że nie jest zaskoczony pozwem. „Już w zeszłym roku jedna ze spółek zależnych Microsoftu złożyła w Komisji na nas skargę” – napisał Google. Chodzi o spółkę Ciao zajmującą się sprzedażą reklamy dla wyszukiwarki Bing. „Będziemy kontynuować rozmowy z Komisją na ten temat i z największą przyjemnością każdemu zainteresowanemu wytłumaczymy, na czym polega nasz biznes” – dodał Google.