Obudź w sobie olbrzyma

przez Piotr Hoffmann

„Obudź w sobie olbrzyma” – pod takim tytułem, zaczerpniętym ze znanego bestselleru Anthony Robbins’a, w dniach 17-18 marca 2007 r. w hotelu „Groman” w Starym Sękocinie koło Warszawy, odbyło się seminarium dla współpracowników networkowej firmy Colway Sp. Jawna.

Imprezę zorganizowała dla swojej struktury Marzena Demczuk, czołowa liderka tego biznesu, a szkolenie zbiegło się z obchodami trzeciej rocznicy działalności firmy. Colway zajmuje się dystrybucją na zasadzie MLM m.in. wynalezionego i produkowanego w Polsce kosmetyku – Kolagen Naturalny.

Dzięki metodom samodoskonalenia ludzie zaczyna-ją kontrolować swoje życie i kształtować przeznaczenie. Pozbywają się ograniczających stereotypów, rzucają nawyki i złe przekonania. Sięgają po radość, szczęście i sukces. W tym kierunku postanowiła pójść w trakcie swojego seminarium Marzena Demczuk, która podczas dwu-dniowych wykładów zaprezentowała wiele ciekawych pre-lekcji i ćwiczeń, podzielonych na różne tematy o twórczej wizualizacji. Poruszała bardzo ważne dla każdego przedsiębiorcy sprawy związane z pracą nad sobą. Takie, które według wielu specjalistów okazują się pomocne w każdym biznesie, ale są zagadnieniami rzadko poruszanymi podczas szkoleń MLM: relaksacja, oczyszczanie osobowości, afirmacja, wytyczanie celu czy programowanie dostatku.

Poznaj swoją wartość

– Zazwyczaj podczas szkoleń, specjaliści przedstawiają sprzedawcom gotowe recepty, które według nich należy sobie przyswoić i wszystko będzie działać – mówiła Marzena Demczuk. – Jednak w praktyce okazuje się, że tak nie jest, ponieważ ludzie mają zbyt wiele wewnętrznych słabości i nie odniosą sukcesu, nie są na to przygotowani. Najpierw należy zdiagnozować swoją osobowość, a następnie zaaplikować sobie odpowiednie lekarstwo, które nam pomoże. Trzeba zrzucić z siebie blokadę, którą niejednokrotnie na-łożono na nas jeszcze we wczesnym dzieciństwie. Wtedy poczujemy się olbrzymem i poznamy swoją wartość.
W tym celu Marzena przez kilka godzin pracowała ze swoimi liderami, stosując zagadnienia z zakresu psychologii – twórczą wizualizację, pracę z podświadomością, ćwiczenia relaksujące… – Jeżeli człowiek w swojej pod-świadomości cały czas słyszy „ja tego nie osiągnę”, „ja tego nie potrzebuję” czy „pieniądze są złe” to znaczy, że tkwi w nas jakaś blokada, która najczęściej powstała w przeszłości poprzez wywieranie na nas określonego wpływu przez nauczycielkę, rodziców czy znajomych i trze-ba swoje myśli oczyścić. Najlepiej przy pomocy afirmacji, które mają wpływ nie tylko na nasz biznes, ale na życie rodzinne i stosunki międzyludzkie. Wasze myśli muszą być pozytywne, wtedy odniesiecie sukces.

Sztuka górnolotna

Ciekawy wykład na temat pracy w MLM zatytułowany „Schody”, zaprezentowała Grażyna Polańska: – Są oso-by, które mówią, że coś jest nie tak, bo pół roku temu zaczęły działać w marketingu sieciowym i jeszcze nic nie zarobiły. Na szczęście, w MLM nie płaci się za by-cie w firmie, tylko za pracę w firmie. Tak więc, jeśli ktoś jest w Colway, to niech sobie będzie, a jeśli ktoś pracuje w Colway, ten wie, że zarabia pieniądze. Biznes w MLM to są schody, a nie da się wejść na 10 piętro nie wchodząc najpierw na parter. Pierwszym schodem w networku jest „pragnienie”, najpierw trzeba chcieć coś zmienić w życiu. Drugim schodem są „marzenia”, od których bierze się 95% naszych działań. Później wspinamy się na nasz „cel”, następnie potrzebne jest zdobyć „plan”, mieć „aktywność”, „wytrwałość”, aby w końcu wstąpić na ostatni stopień, którym jest „sukces”. Najważniejsze jest to, że-by nie próbować wspiąć się na najwyższe piętro, nie osią-gając po drodze kondygnacji, które są niżej.

Na zakończenie sobotnich prelekcji za wkład w rozwój sieci, Marzena Demczuk wręczyła swoim kilkudziesięciu najbardziej dynamicznym liderom cenne nagrody rzeczowe. Sama również otrzymała od swoich podopiecznych piękny, złoty zegarek, a od prezesa firmy Jarosława Zycha – jak to sam stwierdził – dzieło sztuki: wygrany na licytacji za 10 500 zł obraz o nazwie „Władysław Jagiełło”. Jak przystało na sztukę górnolotną, obraz rzeczywiście oka-zał się dziełem imponującym, lecz stworzonym nie przez znanego malarza, a rękami Jarosława Zycha. Jest to ogromnych rozmiarów zwykła antyrama, lecz w niej znajduje się równiutko poukładanych 105 banknotów 100 złotowych. Matejko lepiej by tego nie wymyślił.

Następnego dnia Marek Grzelewski wygłosił przemówienie „Słowo na niedzielę”, które przygotował w oparciu o książkę pt.: „Największy kupiec świata” Og’a Mandino. Zaprezentował 9 przykazań, których według niego powinien przestrzegać każdy lider MLM. – Oto 9 punktów, jakimi po-winniśmy się kierować każdego dnia: Dziś zaczynam nowe życie; Powitam ten dzień z miłością w sercu; Wytrwam, aż osiągnę sukces; Jestem największym cudem natury; Przeżyję ten dzień, jakby miał on być ostatnim dniem w moim życiu; Dziś będę panem swoich emocji; Będę śmiał się ze świata; Dziś zwiększę swoją wartość o 100%; Moje marzenia nie będą miały żadnej wartości, a moje plany będą jak pył, je-śli w ślad za nimi nie pójdzie działanie. Nie bójcie się działać. Ludzie boją się działać, ponieważ boja się błędów, jakie mogą popełnić. Dlaczego? Przecież tylko jedna grupa osób nie popełnia błędów. Ci, którzy nic nie robią.

Na zakończenie szkolenia, jak zwykle dobitny w swoich wywodach prezes firmy Colway, Jarosław Zych, przed-stawił kilka ciekawych dygresji na temat pracy i sukcesu w marketingu sieciowym: – Nie ma znaczenia jakie ma-cie wykształcenie, cechy osobowości czy zapas słów. Wyznacznikiem sukcesu w tym biznesie jest powtarzalność pewnych czynności i zachowań. Więc nic nie przebije dzięcioła. Nie ma takiej możliwości, żeby opowiedziawszy 500 razy fajną, prawdziwą historię, nie od-nieść sukcesu. Jest facet, którego uczyłem na początku lat 90 sprzedaży. Jako człowiek jest nudny, schematyczny i bezbarwny. Natomiast jako sprzedawca jest największym dzięciołem jakiego znam. I w marketingu sieciowym odniósł bezsporny sukces. Dlaczego? Bo jest jak uparty dzięcioł – puk, puk, puk…

Mogą Cię również zainteresować