Skuteczna ochrona wizerunku w sieci

przez Zbigniew Forjasz

Pierwsze miejsce w wynikach wyszukiwania to cel każdego właściciela serwisu internetowego. Jednak czasem ta pozycja może zostać zajęta przez strony zawierające obraźliwe lub niekorzystne wpisy, które szkodzą firmie…

źródło: www.sxc.hu
źródło: www.sxc.hu

Warto wtedy skorzystać z depozycjonowania – usługi, która zdobywa coraz większą popularność. Pozycjonowanie to obowiązek każdego właściciela strony internetowej. Utrzymanie wysokiej pozycji w Google, Bing i Yahoo dla kluczowych fraz, często decyduje o dobrych wynikach finansowych firmy, zwłaszcza, gdy prowadzi ona działalność e-commerce. Według statystyk, użytkownicy najczęściej wybierają kilka pierwszych stron pojawiających się w wynikach wyszukiwania. Kolejne miejsca odwiedza zdecydowanie mniejsza liczba internautów.

Strony, które zajmują w rankingu pozycje dalsze niż 10 praktycznie się nie liczą. Budowana przez lata pozycja serwisu może jednak zostać zachwiana. W najlepszym przypadku, wyprzedzi go strona konkurencji. – Wtedy, aby wrócić na szczyt, wystarczy zwiększyć wysiłki przeznaczone na pozycjonowanie. To zjawisko spotyka każdego właściciela serwisu internetowego, któremu zależy na wysokiej pozycji w Google dla określonej frazy. Dobrym przykładem jest zapytanie „prawo jazdy”. Ilość szkół nauki jazdy jest bardzo duża, a co za tym idzie, rośnie konkurencja walcząca o zajęcie dobrego miejsca w wynikach wyszukiwania – mówi Przemysław Płóciennik, specjalista ds. SEO z Top Solutions, firmy świadczącej usługi marketingu internetowego.

Problem pojawia się wtedy, gdy po wpisaniu nazwy produktu lub firmy pojawiają się wpisy o negatywnym wydźwięku, a jeszcze gorzej, jeśli są to treści obraźliwe lub nieprawdziwe. Jest to o tyle niebezpieczne, że cierpi na tym reputacja przedsiębiorstwa. Standardowym działaniem w takiej sytuacji jest kontakt z właścicielem takiej strony i prośba o usunięcie treści obraźliwych lub niecenzuralnych. Nie zawsze jest to jednak możliwe. Często administratorzy takich serwisów, pod pozorem zachowania niezależności, nie zgadzają się na usunięcie szkodliwych materiałów. Znany jest też przypadek jednego z portali gromadzących opinie o pracodawcach, który sam prowokował kontrowersyjne dyskusje, zwiększając dzięki temu liczbę odwiedzin.

Sąd czy SEO?

Istnieją dwa sposoby poradzenia sobie z niekorzystnym wpisem na forum lub stroną internetową zawierającą nieprawdziwe informacje. Droga sądowa, która niestety nie gwarantuje szybkiego sukcesu. Poza tym, może to skutkować zwiększeniem zainteresowania mediów, które nagłośnią sprawę, zwiększając przy tym liczbę odwiedzin serwisu zawierającego obraźliwe treści. To z kolei może prowadzić do umocnienia jego pozycji w wyszukiwarce. Można jednak temu zaradzić. Coraz częściej, firmy świadome tego, że zainteresowanie mediów może przynieść więcej szkód niż pożytku, decydują się na depozycjonowanie – usługę, która pomaga walczyć z negatywnymi i obraźliwymi publikacjami w sieci, będąc przy tym bezpieczną dla zlecającego.

Depozycjonować, ale jak?

W najprostszym ujęciu depozycjonowanie jest przeciwieństwem pozycjonowania. Jego bezpośrednim celem jest osłabienie pozycji konkretnej strony lub całego serwisu, poprzez „zepchnięcie” go na niższą pozycję w wynikach wyszukiwania. Im niżej, tym lepiej. Ideałem jest 3, 4 lub dalsze strony wyników w wyszukiwarkach. Istnieje wiele sposobów depozycjonowania, jednak nie wszystkie są etyczne. – Najbezpieczniejsze i zgodne z prawem jest pozycjonowanie serwisów znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie szkodliwej strony. Są to tak naprawdę klasyczne działania SEO, tyle że na o wiele większą skalę. W tym przypadku pozycjonowanych jest kilka, a nawet kilkanaście serwisów zawierających pozytywne artykuły i komentarze na temat danej firmy, czy produktu. W tym przypadku depozycjonowanie jest elementem zarządzania wizerunkiem firmy w wyszukiwarkach (SERM – Search Engine Reputation Management).

Dodatkowo, takie działania można wzmocnić przez pozycjonowanie własnych serwisów zapleczowych, które linkują do tych pozytywnych artykułów lub bezpośrednio do strony naszej firmy – radzi Płóciennik. Czas takiego przedsięwzięcia jest dłuższy niż ten poświęcony na standardowe działania SEO. Decyduje o nim głównie rodzaj frazy, jakość depozycjonowanej strony i siła stron konkurencyjnych. Określa się ją m.in.: na podstawie wieku, ilości i jakości linków do nich prowadzących, czy historii ich przyrostu.

Depozycjonowanie, jako element zarządzania wizerunkiem w sieci w postaci jego ochrony przed negatywnymi i często nieprawdziwymi komentarzami zyskuje coraz większą popularność. Choć sam proces jest czasochłonny i jego efekty nie są widoczne natychmiast, to jego wysoka skuteczność jest czynnikiem, który decyduje o wyborze tej metody.

Mogą Cię również zainteresować