Produkty do pielęgnacji skóry i zapachy to ponad połowa rynku kosmetyków w Polsce. Wraz ze starzeniem się społeczeństwa wydatki na nie będą rosły. W 2009 roku wzrósł cały rynek kosmetyków i to znacznie, bo o 13% – wynika z danych MEMRB. Stało się tak dzięki temu, że firmy wprowadzają na rynek wiele nowości i dostosowują swoje strategie do zmieniającego się społeczeństwa.
Czołowe firmy kosmetyczne miały w 2009 roku po kilkadziesiąt rynkowych debiutów. W tym roku też ponoć nie będą oszczędzać na nowościach, a polem walki staną się trzy rynkowe nisze z największym potencjałem wzrostu sprzedaży: innowacyjne kosmetyki dla dojrzałych kobiet, kosmetyki dla mężczyzn oraz sprzedawane w aptekach dermokosmetyki. Badania wykazują, że starzejące się polskie społeczeństwo chętnie wyda na takie produkty swoje pieniądze.
Duży potencjał wzrostu ma również rynek kosmetyków dla mężczyzn, którego wartość według specjalistów na razie jest mikroskopijna, bo wynosi zaledwie 100 mln zł. W dwucyfrowym tempie (17,5% w 2009 r.) rośnie też rynek kosmetyków aptecznych, głównie do pielęgnacji skóry. Jednocześnie ze wzrostem sprzedaży drogich, specjalistycznych i markowych kosmetyków obserwowany jest wzrost na rynku kosmetyków marek własnych, które firmują tańsze produkty wytwarzane na zlecenie sieci handlowych.
Ich udział w światowej sprzedaży kosmetyków jest na razie śladowy – wyniósł ok. 2% w 2009 roku (dane Euromonitora), ale ich sprzedaż rośnie kilka razy szybciej niż rynek. W Polsce produkty sprzedawane pod markami detalistów, stanowiły w ubiegłym roku 1,6% wydatków na kosmetyki. Rok wcześniej było to 1,5%. To nadal niewiele w porównaniu choćby z rynkiem spożywczym, gdzie ten udział sięga 10%.
Według najświeższych badań na temat sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego z 2008 roku, sprzedaż kosmetyków stanowi 70,4% z całego tortu poduktowo-usługowego tej branży. Jeśli weźmiemy zatem pod uwagę fakt, że całość sprzedaży w DS/MLM wyniosła w tym samym czasie troszkę ponad 2 mld zł, to zobaczcie, Drodzy dystrybutorzy szacownych firm Avon, Oriflame, FM, Dr. Nona czy FLP… ile pracy przed Wami. Do dzieła!!!