Nie da się ukryć, że mając na względzie światowy kryzys, taki wzrost jest w DS/MLM wskaźnikiem wyższym od ogólnoświatowego. Ponadto, według decydentów wywodzących się z rosyjskich firm, ich zadaniem minimalnym na rok 2011 jest zachowanie wskaźników na osiągniętym poziomie.
źródło: www.flickr.com
Na portalu czytamy: „Dystrybutorzy na stałe rozmieścili się w Rosji. Mieszkańcy kraju coraz chętniej kupują kosmetyki i artykuły gospodarstwa domowego od dystrybutorów znanych firm. Z danych, znajdujących się w posiadaniu spółki Euromonitor International wynika, że w 2010 roku wielkość rynku sprzedaży bezpośredniej wynosiła 96 miliardów rubli, co jest o 9% więcej niż w roku 2009 roku. Dla porównania można dodać, że rynek międzynarodowy w tym czasie powiększył się jedynie o siedem procent. Przy tym podstawowy przyrost w Rosji zanotowano nie na kierunku tradycyjnym, czyli w zakresie kosmetyków i przedmiotów dla domu, lecz również w dziedzinie ubrań, dodatków i towarów dla zdrowia. Po kryzysie konsumenci wolą kupować towar bezpośrednio od sprzedawców, nie zaś w sklepach, czyli bez narzutów. Wielu postanowiło założyć własny interes w dziedzinie sprzedaży bezpośredniej – powiedziała prezydent Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej, Tamara Szokariowa.”
Należy dodać, że w okresie przed światowym kryzysem sektor DS/MLM charakteryzował się w Rosji jeszcze większym wzrostem. Na przykład, w spokojnym roku 2007 powiększył się on o 5% w ujęciu dolarowym, natomiast w kryzysowym już roku 2008 – zaledwie o 3%. „Przyczyny tkwią nie tylko we wstrząsach gospodarczych: rynek osiągnął punkt nasycenia. Spółki skompletowały duży personel dystrybutorów. Teraz nadszedł czas na podnoszenie efektywności sprzedaży. Inaczej w 2011 roku nie uda się osiągnąć wysokiego tempa obrotów. Myślę, że będzie to niezły rok, jeśli, rzecz jasna, spółki prawidłowo wypracują swoją strategię. Powinny nastawiać się na udzielanie poparcia dla swych dystrybutorów, pomagać im w podnoszeniu wyszkolenia zawodowego. W tym tkwi perspektywa rozwoju rynku – od ekstensywnego – polegającego na angażowaniu coraz to nowych rzesz dystrybutorów – do intensywnego – czyli do udzielania im pomocy w tym, aby bardziej pewnie trzymali się na nogach i rozwijali własny biznes” – przekonywała dziennikarzy „Głosu Rosji” Tamara Szokariowa.