W porównaniu do innych dni tygodnia, ilość transakcji handlowych dokonywanych online w środę od 16.00 wzrasta o 75%. Z czego to wynika? Specjaliści ZZL uważają, że jest to dla pracowników czas ucieczki przed nudą i sposób na rozluźnienie się. W środę po południu ludzie są już za półmetkiem pracy, więc są już nieco zmęczeni, ale też mają przed sobą wizję jeszcze dwóch pełnych dni w robocie. Potrzebują, więc czegoś w rodzaju bufora, co pozwoli im na chwilę zapomnieć o napięciu i obowiązkach. Godzina 16.00 związana jest zaś głównie z tym, że pracownicy są już wtedy po lunchu, nieco rozleniwieni, z pełnymi żołądkami, wolą zająć się czymś mało skomplikowanym. Popołudnia zawsze zresztą są lepsze dla zakupów online niż poranki – średnio, po godzinie 14.00 ruch w sklepach internetowych wzrasta o około 52%.
Drugim najlepszym okresem dla właścicieli sklepów, po środzie i godz. 16.00, jest niedzielny wieczór – czy etatowcy kupują jednak wtedy dlatego, że mają wreszcie nieco czasu? Czy też dlatego, że wizja całego nadciągającego tygodnia pracy jest dla nich tak przytłaczająca, że potrzebują się jakoś „nakręcić”? Niestety, o tym w badaniach nie ma mowy.