W biznesie MLM najpierw nabrałam pewności do produktów i zostałam ambasadorem zdrowego stylu życia. Teraz jestem wulkanem energii

przez Maciej Maciejewski

Monika Kuter: „W Herbalife czynimy świat zdrowszym i szczęśliwszym poprzez dostarczanie wysokiej jakości produktów odżywczych. Uznanie, rozwój osobisty i etyczna społeczność – to cenię najbardziej. Ten biznes daje specyficzne możliwości każdemu i pomaga w realizacji marzeń oraz celów.”

Monika Kuter

Monika Kuter ma 43 lata, mieszka w Częstochowie, gdzie ukończyła Wyższą Szkołę Zarządzania. Po studiach przez 10 lat pracowała jako kierownik w sieci sklepów Lewiatan, później bardzo szybko odnalazła się w zawodzie przedstawiciela handlowego i parała się tym fachem przez 9 lat. Kolejny etap jej kariery zawodowej to manager w Szkole Spadochronowej. W między czasie prowadziła również sezonowy biznes gastronomiczny, jednakże z przyczyn dużej konkurencji i nasycenia rynku, zamknęła to przedsięwzięcie. Od 3 lat jest niezależnym partnerem działającej w systemie network marketing firmy Herbalife Nutrition, a od 2 lat prowadzi dodatkowo swój prywatny Klub Odżywiania.

Maciej Maciejewski: Skąd zainteresowanie marketingiem sieciowym i zdrowym stylem życia?

Monika Kuter: Całe dorosłe życie zmagałam się z nadwagą i efekem jo-jo. Z polecenia trafiłam do mojego trenera odżywiania i zaczęłam stosować produkty Herbalife Nutrition. Wcześniej miałam bardzo duże problemy z brakiem energii oraz złym samopoczuciem. Szybko pojawiły się rezultaty – schudłam 8 kg . Stałam się wulkanem energii, nabrałam pewności do produktów oraz  stałam się ambasadorem zdrowego stylu życia. Potem zostałam zaproszona na spotkanie, gdzie dowiedziałam się o możliwościach biznesowych i poznałam szczegóły samego planu marketingowego HN.

Maciej Maciejewski: Co przekonało panią do tego, aby oprócz stosowania produktów zacząć polecać je innym i dodatkowo budować biznes?   

Monika Kuter: Przede wszystkim fakt, że nie ma inwestycji początkowej oraz brak ryzyka finansowego. Biznes, który wcześniej prowadziłam, wymagał ode mnie ogromnego wkładu finansowego. W network marketingu praktycznie nie mamy tego problemu.

Maciej Maciejewski: Nie od razu Rzym zbudowano… Jak radziła sobie pani na początku?

Monika Kuter: Początki były trudne, ponieważ dzieliłam swój czas na pracę w Szkole Spadochronowej i w klubie. Ale ten czas pozwolił mi nabrać pewności do firmy. Praca ta oparta jest na pomaganiu, aby w prosty i skuteczny sposób ludzie osiągali wymarzone rezultaty. Moi klienci zaczęli chudnąć, lepiej wyglądać, czuć się, zmieniło się ich życie. Tak też pozyskałam swojego pierwszego partnera biznesowego i w ten sposób pozyskuję ich do dnia dzisiejszego.

Bardzo ważna jest edukacja. Od samego początku czułam potrzebę uczenia się. Biorę udział we wszystkich szkoleniach, ponieważ one mnie niesamowicie rozwijają i motywują. Przełomowym wydarzeniem dla mnie była Extravaganza w Paryżu w roku 2018. To szkolenie utwierdziło mnie w przekonaniu, że jestem w najlepszym miejscu o właściwym czasie. Dzięki takim szkoleniom nauczyłam się planować swój rozwój i rozwój mojej organizacji. Obecnie w planie marketingowym jestem na pozycji world team. W swojej organizacji mam już grupę świetnych, niezależnych partnerów, którzy prężnie działają.

Maciej Maciejewski: Dlaczego koncern Herbalife Nutrition – pomimo wielu zawirowań w światowej gospodarce – wciąż się rozwija, a ludzie chwalą ten biznes już od 40 lat?

Monika Kuter: Przede wszystkim dlatego, że Herbalife to rodzina, sposób i styl życia. Czynimy świat zdrowszym i szczęśliwszym poprzez dostarczanie wysokiej jakości produktów odżywczych i co za tym idzie – premium service. Uznanie, rozwój osobisty i etyczna społeczność – to cenię najbardziej. Herbalife daje specyficzne możliwości każdemu i pomaga w realizacji marzeń oraz celów. Wyróżnia się również tym, że zawsze jest o krok do przodu. Firma jest innowacyjna i to ona wyznacza trendy w odżywianiu komórkowym na świecie.

Maciej Maciejewski: Dlaczego ludzie, którzy osiągają dobre wyniki w network marketingu twierdzą, że już nigdy nie wrócą do pracy na etacie czy do biznesu tradycyjnego?

Monika Kuter: Przewagą pracy w MLM nad etatem jest przede wszystkim to, że zacząć może każdy. Ten model zarabiania posiada specjalny system szkoleń dla osób, znajdujących się w danym momencie swojego rozwoju. MLM nie wymaga inwestycji i w odróżnieniu od firmy tradycyjnej nie mamy ryzyka finansowego. Istnieje możliwość dziedziczenia tego, co wypracowaliśmy. Ale trzeba pamiętać, że to nie jest łatwa praca. Trzeba sobie zdać sprawę z faktu, że w marketingu wielopoziomowym SZEF to ta osoba, którą widzimy w lustrze i jeśli nie będziemy pracować, to nasza wypłata będzie mniejsza. Dlatego bardzo ważny jest lider sponsor, który pokazuje drogę, uczy i motywuje.

W MLM możemy osiągnąć bardzo wiele, a wszystko zależy od naszej wyobraźni. Nie ma sufitu finansowego jak w pracy na etacie. Tam człowiek ma go nawet bardzo nisko nad głową.  

Maciej Maciejewski: Jaki powinien być menadżer, aby w marketingu sieciowym wejść na szczyt?

Monika Kuter: Aby osiągnąć sukces w tym systemie moim zdaniem najważniejsza jest samodyscyplina, rozwój osobisty i cierpliwość. Trzeba mocno pracować nad swoim wewnętrznym krytykiem i nie porównywać się do innych. Trzeba uwierzyć w siebie i zaufać swojej intuicji.

Maciej Maciejewski: Jak pani sponsoruje? Skąd pani bierze nowe osoby?

Monika Kuter: Nowe osoby głównie pozyskuję od moich podopiecznych. W klubie poznają i stosują produkty. Widzą w jaki sposób ja pracuję i jak robią to moi partnerzy. W obecnej sytuacji przeniosłam się całkowicie online – co jest zrozumiałe – prowadząc maratony utraty wagi i w taki sam sposób działam. Projekt Ambasador oraz spotkania „możliwości” – to pierwsze kroki dla każdego nowego partnera.

Maciej Maciejewski: Jakie ma pani plany na przyszłość?

Monika Kuter: Moje najważniejsze plany na przyszłość to najpierw awans w planie marketingowym na pozycję global expansion team. Ten wyjątkowy czas jeszcze bardziej mnie utwierdził w tym, że mogę pracować w swoim tempie, a system MLM daję mi taką możliwość. Pomimo wielu rygorystycznych nakazów związanych z pandemią nadal skupiam się na relacjach z klientami, określam swoje cele oraz pozyskuję do współpracy nowe osoby.

Maciej Maciejewski: Dziękuję za rozmowę.

Mogą Cię również zainteresować