Zapraszam do przeczytania historii o kobiecie nietuzinkowej. Agnieszka Szymańska, manager w polskiej firmie marketingu sieciowego Perfect Coll mówi o tym, jak szukała drogi do wolności i niezależności, a odnalazła sposób, aby rozwinąć swoje skrzydła.
Maciej Maciejewski: Dziś jest pani świetnie działającą, odnoszącą duże sukcesy w network marketingu businesswoman. A jak wyglądała wcześniej pani kariera zawodowa?
Agnieszka Szymańska: Moja droga zawodowa składa się z wielu mniejszych i większych dróżek. Z pewnością najszersza z nich i zarazem jedna z najważniejszych to edukacja. To praca, która długo była moją pasją i powołaniem. Trzeba po prostu lubić dzieci – jeśli ktoś posiada tę cechę, wtedy codzienna praca w szkole cieszy i daje satysfakcję.
Przez szesnaście lat pełniłam funkcje kierownicze i nadzorowałam pracę innych. Czułam ogromną odpowiedzialność za wszystkich, ale byłam również bardzo doceniana. Jednak w pewnym momencie moja życiowa energia osłabła, opadły mi skrzydła. Zapragnęłam wolności i większej niezależności. Chciałam zmiany i ona nadeszła. Wierzę, że sama myśl i chęć dokonania zmiany powoduje, że znajdujemy coś nowego. Coś, co nas będzie nakręcać!
Maciej Maciejewski: Kiedy po raz pierwszy osobiście zetknęła się pani z systemem marketingu sieciowego? Dlaczego zdecydowała się pani spróbować pracy w tym systemie?
Agnieszka Szymańska: Pewnego dnia, w ciepłe majowe popołudnie, zjawiłam się u koleżanki Basi, która wiedząc o moich problemach z trądzikiem różowatym, zaprosiła mnie na domową prezentację produktów Perfect Coll. Piłam pyszną kawę i słuchałam z zainteresowaniem tego, co koleżanka mówiła o produktach z kolagenem, a także o prowadzeniu swojego biznesu w systemie marketing sieciowy. Produkty mnie zachwyciły, a to, co powiedziała mi o biznesie spowodowało, że po kilku dniach podjęłam decyzję o tym, aby zostać partnerem Perfect Coll. To był moment, w którym odzyskałam moje skrzydła. Choć wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam.
Maciej Maciejewski: Wspomniała pani o trądziku różowatym, a w tym momencie nie widać u pani nawet śladów tej choroby. Jak wyglądała terapia?
Agnieszka Szymańska: Tak, to prawda. Kosmetyki Perfect Coll zmieniły i to w moim życiu. Trądzik różowaty jest chorobą przewlekłą, więc jeszcze czasami pojawiają się jego oznaki na twarzy, ale zdecydowanie już nie tak bardzo, jak kiedyś. Wcześniej cierpiałam na bardzo ostry trądzik. Szukając pomocy byłam pod opieką niejednej poradni dermatologicznej i brałam silne leki. Swoje doświadczenia z kosmetykami Perfect Coll zaczęłam od stosowania PC Kolagenowego żelu do mycia twarzy. To było i do dzisiaj jest, moim wielkim odkryciem. W końcu miałam cerę bez podrażnień! Później, do mojej pielęgnacji dołączyłam też inne kosmetyki – PC Kolagenowy tonik do twarzy, PC Kolagen platynowy czy PC Prebiotyczny krem łagodzący. Zmiany nastąpiły bardzo szybko, już po miesiącu regularnego stosowania rano i wieczorem, moja choroba miała znacznie łagodniejszy przebieg. A teraz? Od 1,5 roku nie biorę żadnych tabletek! Choroba nie minęła, ale jest znacząca poprawa. Teraz w końcu mogę się bawić kosmetykami i mam z tego ogromną przyjemność.
Maciej Maciejewski: To wspaniałe. Gratulacje! A jak decyzja o pracy w Perfect Coll wpłynęła na pani życie w dłuższej perspektywie zawodowej tudzież biznesowej?
Agnieszka Szymańska: Ta decyzja miała swoje konkretne skutki. Pracę zawodową zorganizowałam tak, aby mieć więcej wolnego czasu. W ten sposób stworzyłam przestrzeń na nowe wyzwania. Mój mąż i dzieci wspierają mnie i co bardzo ważne – nie przeszkadzają. Myślę, że tak naprawdę cieszą się, bo widzą, że mama i babcia ma nową pasję. Od czasu do czasu usłyszałam jednak od kogoś – „że też Ci się chce?” Na szczęście tego typu reakcje nie były w stanie zmniejszyć mojego entuzjazmu.
Nikt nie obiecywał, że praca sama się zrobi lub, że ktoś coś zrobi za mnie. Dostałam ogromne wsparcie od wielu cudownych osób, które przyjeżdżały do mojego małego miasteczka i uczyły mnie biznesu krok po kroku. System MLM jest dla mnie jasny i uczciwy. Zrodziły się nowe przyjaźnie, a te stare wkroczyły na nowe tory. Swoim entuzjazmem zaraziłam parę osób i to dzięki nim mogę teraz pochwalić się wspaniałą strukturą.
Maciej Maciejewski: Skoro już jesteśmy przy zmianach, które zaszły w pani życiu za sprawą marketingu sieciowego, to jak ocenia pani finansową stronę tej działalności?
Agnieszka Szymańska: Na to pytanie trudno odpowiedzieć jednym zdaniem. Powiem tak… Jeśli człowiek lubi wolność i niezależność, to właśnie praca w systemie MLM jest dla niego najlepsza. Dla mnie wolność to możliwość pracy w swoim tempie. Z ludźmi, których lubię. Nie mam szefów – mam doradców, którzy są wspaniali. Czerpię od nich pełnymi garściami, czuję, że się rozwijam.
No i oczywiście zarabiam pieniądze, które pozwalają mi spełniać marzenia i pomagać bliskim. Czego chcieć więcej?
Maciej Maciejewski: A jak pani zdaniem człowiek powinien traktować marketing sieciowy lub może raczej jakie powinien mieć podejście do pracy w tym systemie, żeby odnieść sukces?
Agnieszka Szymańska: Marketing sieciowy wymaga samodyscypliny i uczciwości wobec siebie samego. Dobrze, gdy potrafimy podziwiać i uczyć się od lepszych. Fajnie jest, gdy umiemy cieszyć się ich sukcesami. Nastawienie na siebie, na swój dochód to cechy, których należy się pozbyć. Dobre relacje w strukturach, słuchanie siebie nawzajem w ekipie – to podstawa, a gdy się jest menadżerem, motywowanie innych to gwarant sukcesu. Nie jest to łatwe, a wymaga uważności oraz taktu. Tego wszystkiego firma Perfect Coll uczy nas na szkoleniach, dając doskonałą bazę do działania.
Maciej Maciejewski: Jakie są pani plany na przyszłość?
Agnieszka Szymańska: Wkrótce praca w MLM będzie moją jedyną działalnością zawodową. Z nadzieją i optymizmem patrzę w przyszłość. Będę mieć więcej czasu wolnego, który poświęcę sobie i bliskim. Jednocześnie będę prowadzić własne struktury. Moi partnerzy będą awansować razem ze mną. Mój plan to cieszyć się każdym dniem, nie narzekać i dawać radość innym.
Maciej Maciejewski: Dziękuję za rozmowę.