Kolejna edycja Men’s Day przeszła szumnie do historii. Do męskiego miasteczka, które wyrosło na warszawskim lotnisku Bemowo, w drugi majowy weekend przybyło kilkadziesiąt tysięcy gości.
Katarzyna Walczak
-
-
Kolejna edycja Men’s Day przeszła szumnie do historii. Do męskiego miasteczka, które wyrosło na warszawskim lotnisku Bemowo, w drugi majowy weekend przybyło kilkadziesiąt tysięcy gości.
-
Kolejna edycja Men’s Day przeszła szumnie do historii. Do męskiego miasteczka, które wyrosło na warszawskim lotnisku Bemowo, w drugi majowy weekend przybyło kilkadziesiąt tysięcy gości.
-
Kolejna edycja Men’s Day przeszła szumnie do historii. Do męskiego miasteczka, które wyrosło na warszawskim lotnisku Bemowo, w drugi majowy weekend przybyło kilkadziesiąt tysięcy gości.
-
Kolejna edycja Men’s Day przeszła szumnie do historii. Do męskiego miasteczka, które wyrosło na warszawskim lotnisku Bemowo, w drugi majowy weekend przybyło kilkadziesiąt tysięcy gości.
-
Kolejna edycja Men’s Day przeszła szumnie do historii. Do męskiego miasteczka, które wyrosło na warszawskim lotnisku Bemowo, w drugi majowy weekend przybyło kilkadziesiąt tysięcy gości.
-
Kolejna edycja Men’s Day przeszła szumnie do historii. Do męskiego miasteczka, które wyrosło na warszawskim lotnisku Bemowo, w drugi majowy weekend przybyło kilkadziesiąt tysięcy gości.
-
Kolejna edycja Men’s Day przeszła szumnie do historii. Do męskiego miasteczka, które wyrosło na warszawskim lotnisku Bemowo, w drugi majowy weekend przybyło kilkadziesiąt tysięcy gości.
-
Kolejna edycja Men’s Day przeszła szumnie do historii. Do męskiego miasteczka, które wyrosło na warszawskim lotnisku Bemowo, w drugi majowy weekend przybyło kilkadziesiąt tysięcy gości.