Było pięknie, było smacznie, było… glamour. 30 urodziny firmy PM-International

przez Maciej Maciejewski

To było fantastyczne spotkanie. 15 500 uczestników na żywo w SAP Arena i ponad 250 000 osób online przed monitorami w PM TV. Dwa dni trwało przyjęcie urodzinowe z okazji 30-lecia firmy PM- International. Mieliśmy zaszczyt uczestniczyć w tym wydarzeniu jako członkowie blisko osiemdziesięcioosobowej grupy przedstawicieli z Polski.

Piątkowy wieczór 23 czerwca br. w Rosengarten Mannheim zarezerwowany był na uroczystą Galę Prezydencką wraz z właścicielami firmy – Vicki i Rolfem Sorg. Około 1700 gości zasiadło razem do uroczystej kolacji. Panie w cudownych wieczorowych kreacjach, a panowie prezentowali się w tej konserwatywnej wersji, którą lubię najbardziej: smoking plus mucha. Ach!

Wieczór wzbogacili swoimi występami artyści, znani m.in. z programu America’s Got Talent. Domyślam się, że w założeniu organizatorów gwiazdą wieczoru była Angelina Jordan, ale… serca większości uczestników bezapelacyjnie skradł gitarzysta Marcin Patrzałek. Wielki talent plus ujmująca osobowość. Było pięknie, było smacznie, było… glamour.

Sobota 24 czerwca to już Kongres Światowy w SAP Arena i prawie 16 000 uczestników z całego świata oraz ponad 250 000 online na platformie streamingowej PM TV. Tego dnia dostępność miejsc hotelowych w Mannheim wyraźnie spadła, a parkingi opanowane były przez BMW z logo firmy PM w jednym, słusznym – jak mawiał Ford kolorze – czarnym.

Wystąpienie założyciela i CEO firmy Rolfa Sorga ukazało drogę, jaką przeszła firma od wizji, która mogła wydawać się nierealna. do miejsca, w którym ten biznes MLM jest dzisiaj – lidera branży. Rolf Sorg nie zapomniał o ludziach, którzy współtworzyli tę firmę razem z nim w ciągu tych trzydziestu lat. Było wiele imiennych podziękowań. Wyraził też swoje uznanie dla wszystkich partnerów, którzy z przekonaniem angażują się w codzienną pracę. „Sukces PM-International był możliwy tylko dzięki Wam. Każda osoba, każdy z Was jest składową tego sukcesu” – powiedział. Dzisiaj PM-International to network marketingowa firma numer 1 w Niemczech, numer 1 w Europie i numer 8 w światowym rankingu spółek branży DS/MLM.

Ponieważ absolutnym focusem spółki jest innowacyjność, nie mogło przy takim wydarzeniu zabraknąć nowości produktowych. Szef rady naukowej dr Tobias Kühne zaprezentował najnowszą wersję fitnes drinka z linii FitLine – produktu, który z pewnością będzie się cieszył popularnością wśród sportowców i miłośników aktywności, zwłaszcza w kontekście przedstawionych rezultatów działania.

Na tym jednak się nie zakończyło. Dyrektor ds. marketingu Wojciech Foremnik i dyrektor ds. nowych technologii Marton Fulop pokazali innowacje technologiczne czyli najnowsze rozwiązania dostosowane do potrzeb partnerów. PM-International jako swój cel w najbliższych latach postawiła sobie zostać liderem cyfryzacji w branży i jak znam konsekwencję w realizacji zamierzeń – cel zostanie osiągnięty. Jednocześnie podkreślano,  że nasz sektor nigdy nie będzie się opierała tylko na rozwiązaniach cyfrowych. Taka jest również wizja Rolfa Sorga: „Przyszłość jest hybrydowa.” – mówił. Wszystkie narzędzia są kompatybilne z telefonami komórkowymi tak, żeby zagwarantować partnerom możliwość budowania biznesu z dowolnego miejsca na świecie o dowolnym czasie, czyli… zapewnić to, co ludzie w naszym biznesie cenią tak wysoko – wolność wyboru.

Szczególnie ważnymi i poruszającymi emocje były chwile, gdy na scenie pojawiali się liderzy wyróżniani za swoje nowe kwalifikacje – to było fantastyczne świętowanie osiągnięć liderów z ponad 40 krajów. Ale jest takie zjawisko w tej firmie, które dla wielu z nas stało się ważne nader wszystko – to działalność charytatywna. Vicki Sorg, żona właściciela i dyrektor ds. promocji jest ambasadorką działań charytatywnych PM-International. Firma jest największym korporacyjnym darczyńcą dla  fundacji World Vision niosącej pomoc dzieciom na całym świecie.

Vicki Sorg mówiła o obszarach dotychczasowych działań i realizowanych wspólnie  z World Vision projektach. Generalnie wykonano ponad 60 długofalowych projektów, które na trwałe, w realny sposób zmieniły życie dziesiątek tysięcy dzieci, ich rodzin i całych społeczności . „W ciągu ostatnich pięciu lat zwiększyliśmy nasze darowizny o 70%, a tylko w 2023 roku objęliśmy patronatem 1600 nowych dzieci” – powiedziała. Te informacje były poruszające dla nas wszystkich bo wiemy, że to nie tanie chwyty marketingowe, ale od lat realizowane działania, w które Vicki angażuje się osobiście. Wszyscy czuliśmy dumę, że jesteśmy tego częścią.

A teraz spojrzenie przed siebie. Rolf Sorg jasno pokazał jaką ma wizję na najbliższe lata dla PM-International – dostać się do pierwszej piątki i wygenerować obrót 5 miliardów dolarów rocznie. „Nie chcemy podążać za trendami, chcemy odgrywać aktywną rolę w kształtowaniu branży sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego. Dlatego PM-International nieustannie angażuje się we wprowadzanie nowych, przyszłościowych, innowacyjnych rozwiązań”.

Nie mogłabym odmówić sobie tej przyjemności – polska ekipa zaznaczyła swoją obecność w niezwykły sposób. Tomasz Kowal – nasz strongman, który od lat na co dzień korzysta z produktów FitLine, przed SAP Areną  ruszył z miejsca i przeciągnął TIR-a. Uwierzcie – to zrobiło robotę! Tomaszu – ukłony!

Przy takiej okazji jak 30-lecie można by ulec pokusie i… chwalić się wczorajszymi osiągnięciami, ale dzisiaj są już historią. Opowiadać jak to przez przypadek i zabawę zbudowaliśmy nasze zespoły…Nic z tych rzeczy. Nie ten adres. W ostatnich zdaniach Rolf powiedział do tych, którzy chcą ruszyć tą drogą: „Nie zawsze będzie lekko. Będzie pot, trud, a droga może być wyboista. Ale warto”. To jest uczciwe podejście, które cenię i które zapewnia bezpieczne miejsce dla tysięcy ludzi. Wielka wizja z trzeźwym, konkretnym planem realizacji i konserwatywnym podejściem do finansów. A w sobotni wieczór było wielkie party, bo przecież nie tylko cyferkami i raportami człowiek żyje.

Jak było? Intensywnie, jak to bywa, kiedy w jednym miejscu zgromadzą się ludzie z całego świata posiadający tę samą pasję. Spotkania, powitania i pożegnania w błyskawicznym tempie. Wielu z nas tylko wiedziało o sobie, że jesteśmy na jednej sali. Mnie, mimo najszczerszych chęci, nie udało się spotkać z liderką własnej grupy z USA. Mamy nadzieję nadrobić to w Warszawie.

Podczas takich imprez analizujemy przeszłość i swoje dokonania, żeby ocenić i zrozumieć miejsce, w którym jesteśmy dzisiaj, aby lepiej zaplanować przyszłość i wyjść jej naprzeciw. Jesteśmy w odpowiednim miejscu z odpowiednimi ludźmi. To najważniejsza myśl, jaka pojawiła się u mnie, gdy byłam częścią tego wydarzenia. Do następnego świętowania!

Mogą Cię również zainteresować