Co pozwoliło zarobić miliony, a co sprawiło, że je straciłeś? Historia kilkunastoletniej walki pomiędzy bitcoinem, a złotem… O serca inwestorów

przez Maciej Maciejewski
1297 odsłony

Ich ilość jest ograniczona, a żeby je pozyskać – trzeba najpierw „wykopać”. Na tym kończą się oczywiste podobieństwa między kryptowalutami, a złotem. Jednak zarówno materialny kruszec, jak i cyfrowe aktywa, są dla inwestorów ciekawym rozwiązaniem. Także w czasach pandemii.

źródło: Pixabay

Ich wartość może rosnąć w dużym tempie, niejako niwelując efekt inflacji. Jest to szczególnie ważne w obecnym czasie, gdy w wielu państwach, w tym w Polsce, dość znacząco wzrósł jej poziom. Eksperci z BlockBen przeanalizowali, jak od powstania bitcoina zmieniały się kursy złota i najpopularniejszej kryptowaluty oraz to, jakie instrumenty finansowe powstają w oparciu właśnie o połączenie złota i kryptowalut.

Bitcoin debiutował na Mt.Gox (giełdzie kryptowalut) 17 sierpnia 2010 roku z ceną 0,063 dolara. Tego samego dnia za uncję złota płaciło się 1226,25 dolara. Niemal 11 lat później 12 sierpnia 2021 roku wartość bitcoina osiągnęła 46 432,20 dolarów. Cena złota również wzrosła, ale nie tak spektakularnie – za uncję zapłaciliśmy 1754,48 dolarów. To oznacza, że dwie osoby, które zainwestowały 11 lat temu 100 dolarów w jedno albo drugie aktywo, mają dziś zupełnie inny status finansowy.

Za 100 dolarów we wskazanym dniu 2010 roku można było kupić bowiem 1587,30 bitcoinów i 0,081 uncji złota. Oznacza to, że osoba, która zainwestowała wówczas w złoto, zarobiła do tej pory „na czysto” 43 dolary. Ta, która zainwestowała w bitcoiny zarobiła „nieco” więcej, bo 73 miliony i 701 731 dolarów! Może się zatem wydawać, że inwestowanie w kryptowaluty to pewny zyski i ten, kto się na to zdecyduje, zawsze zarobi. W praktyce takie założenie nie może być dalsze od prawdy.

Podróżujesz w czasie, by inwestować? Lepiej wybierz dobry moment. Choć eksperci zdają sobie sprawę, że podane wyżej dane mogą działać na wyobraźnię, warto pamiętać o ważnych aspektach inwestowania w kryptowaluty – są ekstremalnie zmienne i nieprzewidywalne.

– Każdy musi pamiętać, że taki inwestycyjny „złoty strzał” jest bardzo, bardzo trudny do przewidzenia. Wracając do przedstawionych kalkulacji. Możemy zauważyć, że jeśli ktoś kupił 1587 bitcoinów 11 lat temu, zarobił ponad 73 miliony dolarów. Ale jeśli kupił tę samą liczbę bitocinów 14 kwietnia bieżącego roku, stracił do tej pory 31 miliardów dolarów! Oczywiście, to całkowicie hipotetyczna sytuacja, ale pokazuje skalę spadków i zmienność kursu najpopularniejszej kryptowaluty. Nie każdy chce ryzykować tak dużo, dlatego złoto nadal jest bardzo popularne – zauważa Attila Krocsek, ekspert z estońskiej firmy fintechowej BlockBen.

Niestabilność kryptowalut to najsłabszy punkt od samego początku ich istnienia. Ich kurs może się znacząco zmienić nawet przez… słowa. Dokładnie to przytrafiło się w maju tego roku, gdy potężny spadek wartości bitcoina został spowodowany przez niezbyt przychylne dla kryptowaluty twitterowe deklaracje Elona Muska, a także przez informacje dotyczące zaostrzenia kontroli na rynku kryptowalut przez USA czy Chiny.

Czy złoto i kryptowaluty mogą iść ze sobą w parze? Jak się okazuje, najcenniejszy kruszec i cyfrowe aktywo mają sobie jednak wiele do zaoferowania. Duża zmienność istniejących kryptowalut sprawiła bowiem, że inwestorzy zaczęli poszukiwać bardziej przewidywalnych rozwiązań, a rynek – zaczął je oferować. Tak powstały m.in. stablecoiny. Stablecoiny to kryptowaluty, których wartość jest przynajmniej częściowo oparta na aktywach zewnętrznych, czyli na przykład… na złocie. Do najpopularniejszych produktów tego typu należą m.in. Tether Gold (XAUt) czy PAX Gold (PAXG).

– Ich zaletą jest to, że tak jak normalne kryptowaluty są zbudowane na technologii blockchain, a ich kurs nie może być kontrolowany przez państwowe rządy. Dodatkowo, ich wartość jest zabezpieczona złotem. Przez to ich kurs jest mniej podatny na wahania spowodowane przez klęski naturalne, strajki i tym podobne zdarzenia. Liczba stablecoinów cały czas rośniemówi Attila Krocsek.

Na tym wykorzystanie złota w kryptowalutach się nie kończy. Fintech BlockBen w sierpniu 2021 roku wprowadził do sprzedaży BIT (BlockBen Index Token), który w ramach jednego rozwiązania gromadzi wiele kryptowalut, a także min. 10% środków opartych na złocie. Zgodnie z zapowiedziami jego twórców, to rozwiązanie jest stworzone po to, by łączyć zalety złota i środków cyfrowych. W ciągu niecałych 72 godzin po uruchomieniu wartość sprzedanego BIT osiągnęła milion euro.

Co jeszcze ludzie wymyślą? Tego nie wiedzą nawet najstarsi Indianie. Jedno jest natomiast pewne od wieków – na inwestycjach zawsze jedni notują zyski, a inni tracą. Zawsze. Dlatego jeśli już naprawdę chcesz inwestować pamiętaj, aby robić to mądrze i na spokojnie. Bez nerwów. I nie daj się wciągnąć w przedsięwzięcia, które reklamują się jako system MLM oparty na „produkcie” kryptowalutowym lub ze złotem, które dostaniesz kiedyś tam. Za wpłaconą kasę towar ma być natychmiast.

Poza tym inwestować każdy z nas może sobie w co chce, kiedy chce i jak chce. O ile robi to na własną rękę. Każdy jest kowalem własnego losu. Problem się zaczyna, kiedy ryzyko, które w inwestowaniu jest zawsze, mamy proponować innym ludziom. Ponadto, jak dobrze wiemy, każdy system MLM musi posiadać realny produkt. Tymczasem, kiedy ktoś będzie próbował kryptowaluty okrasić planem marketingowym i budowaniem struktur, to wypłacane prowizje będą zawsze pochodziły wyłącznie z wpłat innych uczestników danego systemu. A wtedy wiadomo… Piramida finansowa. Zatem trzeba być czujnym. Inwestowanie na własną rękę i na własną odpowiedzialność – jak najbardziej. Wciąganie w to innych ludzi – nigdy. Amen.

Mogą Cię również zainteresować