Sudety to specyficzne, niesamowite miejsce na mapie naszego kraju, zatem nie bez powodu decydenci spółki wybrali na jedną ze swoich plantacji właśnie taką lokalizację. Występują tutaj różne typy krajobrazów i form terenu (rozległe masywy górskie – wydłużone albo o kształcie rozrogu, góry płytowe, kopulaste wzniesienia, stożki, strome ściany skalne, urwiska, skałki, rozległe kotliny śródgórskie). Doliny rzeczne o zmiennym przebiegu, miejscami szerokie, o płaskim dnie, w innych miejscach wąskie, o stromych zboczach, przełomowe. Jest to teren łagodnie pofalowany, z różnej wysokości pagórkami, mocno zajęty pod uprawy rolne i porośnięty drzewami oraz krzewami.
Nic dziwnego, skoro w Sudetach przeważają gleby górskie – brunatne i bielice, płowe, a nawet czarnoziemy. Sama plantacja położona jest w okolicy uzdrowiskowej miejscowości Jedlina-Zdrój. Miasteczko znajduje się pomiędzy pasmem Gór Wałbrzyskich i Gór Sowich. Z trzech stron otaczają tę miejscowość zalesione stoki wzgórz Rzepiska, Mniszego Lasu, Kobieli Leśniaka i najwyższej – Borowej (854 m n.p.m.). Dolina otwarta jest od południa i południowego wschodu, dzięki czemu osłonięta jest od ostrych wiatrów, ma łagodniejszy klimat i większe nasłonecznienie niż okoliczne miejscowości. W sam raz pod uprawy.
A co się tam działo? Pierwszego dnia z grupą przesympatycznych liderów firmy, którzy przylecieli specjalnie z Wielkiej Brytanii, zwiedziliśmy wspaniały, monumentalny Zamek Książ i część jego słynnych podziemi oraz palmiarnię. Kawał niesamowitej, bardzo ciekawej historii, zwłaszcza związanej z drugą wojną światową i projektem „Riese” realizowanym przez hitlerowców na terenie Gór Sowich. To była cudowna, mocno edukacyjna wycieczka. Co prawda złotego pociągu nie znaleźliśmy, ale to, czego dowiedzieliśmy się o tych terenach i co zobaczyliśmy – tego nie zabierze nam nikt.
Drugiego dnia tuż po śniadaniu całą grupą networkerów z Organic Life udaliśmy się na plantację, gdzie obok posadzonych już rok temu roślin (rokitnik, oczar wirginijski, miłorząb, perukowiec podolski, morwa Biała, katalpa, krwawnica, arnika górska, hyzop, tarnina), sadziliśmy nowe (bylicę boże drzewko i pięciornik krzewiasty). Jakie wrażenia? Oddajmy głos uczestnikom tego wydarzenia. Tak oto wizytę na plantacji skomentowała Anna Diller:
– To był niezapomniany weekend w towarzystwie cudownych ludzi z naszej firmy. Kolejne roślinki na plantacji posadzone, tym razem padło na pięciornik i bylicę boże drzewko. Boskie widoki na góry, poranne marsze i spotkanie z dzikiem, wspólne pomysły na rozwój, a na deser zwiedzanie Zamku Grodno. Dziękuję Katarzynie i Arkadiuszowi Snieżkom za to, że stworzyli firmę MLM opartą na konkretnych wartościach, gdzie nie ma wyścigu szczurów, w której każdy może rozwijać się w swoim tempie, bez wyrzutów sumienia, która umożliwia sięganie po marzenia. Dziękuję wszystkim za miłe towarzystwo, inspirację i motywację do działania!
– Nasze wspaniałe, bo polskie produkty, podbijają świat – powiedziała nam Urszula Gumienna-Wysocka, która swój network marketing w oparciu o współpracę z Organic Life buduje od roku 2018. – Już za kilka lat tutaj będą duże rośliny, które zostaną wykorzystane do produkcji naszych zdrowych, naturalnych dermo-kosmetyków i suplementów. Dla mnie to ogromny zaszczyt, że polska marka dziś tak fantastycznie tworzy i kreuje przyszłość. Właściciele dbają o nas czyli swoich partnerów biznesowych, cały czas myślą o lojalnych klientach. Stawiają na nieustanny rozwój, bo my – LUDZIE to kapitał, a w dzisiejszej dobie uprawa własnych ziół to duże zyski dla zdrowia. Pokochałam to świadome, naturalne życie. Czuję się wyjątkowo doceniona, że mogłam brać udział w sadzeniu na przykład rokitnika rok temu, natomiast w tym roku już dwa razy odbyła się taka wyprawa w Góry Sowie. Chętnych nie brakowało do tego, aby z radością móc posadzić bylicę boże drzewko oraz pięciornik. Już za rok będziemy podziwiać piękne łono naszej plantacji. Produkty Organic Life mają wysokie stężenia roślin. To duże bogactwo najlepszych ziół, co daje nam ogromną przewagę nad konkurencją. Wiele naszych produktów w ogóle nie ma swoich odpowiedników na światowym rynku. Takich wyrobów dziś poszukują ludzie, którzy są eko, vege, pragną zadbać o siebie, swoich bliskich i wspierać naturę. Rozpiera mnie radość i jestem dumna z tego przedsięwzięcia – mówi Urszula Gumienna-Wysocka.
A tak podsumowała swoją wizytę na plantacji Katarzyna Grabowska: – Na plantacji Organic Life jestem już drugi raz. Po każdej wizycie wynosimy stąd nie tylko nader pozytywne wrażenia z obcowania z naturą w pięknym rejonie Gór Sowich, ale też nowe przyjaźnie, nowinki o planach firmy, zacieśniamy relacje z naszymi partnerami biznesowymi. Nic nie zastąpi spotkań face to face zwłaszcza, że mamy tam możliwość porozmawiania z właścicielami firmy, możemy zrobić ciekawe relacje na żywo z takiego wydarzenia, możemy pochwalić się, że jesteśmy częścią wspaniałego biznesu. Własne plantacje ziół i roślin, unikatowa akademia rozwoju ze szkoleniami plus rodzinna atmosfera – to są atrybuty, które w moim przypadku przyciągnęły mnie właśnie do Organic Life i dlatego zawsze będę wracać na firmowe plantacje pod pretekstem doglądnięcia roślinki zwanej bylica boże drzewko, którą razem z Maćkiem posadziliśmy. Mam nadzieję, że pamięta, w którym rzędzie, bo ja tak!
Już za równy rok znów spakujemy do samochodu nasz reporterski zoom i ponownie odwiedzimy Jedlinę-Zdrój. Sprawdzimy, jak wyrosły posadzone przez nas rośliny. I może nieco skrupulatniej poszukamy złotego pociągu? Kto wie? Zobaczymy… Interesujących, tajemniczych miejsc jest w tych rejonach do zwiedzenia jeszcze cała masa. A tymczasem, na koniec, mam dla Was jeszcze krótką relację wideo zrealizowaną przez dział kreatywny firmy Organic Life. Polecam: