źródło: www.sxc.hu
Często zdarza się, że wynika to z braku możliwości stosowania elastycznych rozwiązań ze względu na charakter pracy. Lekarz czy sprzedawca raczej nie mogą sobie na to pozwolić. Niekiedy zaś, na drodze zmiany formy pracy na bardziej przyjazną pracownikowi stoi menedżer. Czego najbardziej boją się menedżerowie myśląc o pracy w trybie elastycznym?
Badania dotyczące lęków menedżerów w krajach rozwijających się przeprowadziła Organizacja WorldatWork. Najpierw specjaliści zebrali informacje na temat tego, co może przeszkadzać menedżerom i czego się boją, a następnie porównali wyniki procentowe odpowiedzi tworząc ranking lęków menedżera związanych z pracą zdalną. Do jakich wniosków udało się im dojść?
Blisko połowa menedżerów boi się, że pracownik nie będzie dostępny natychmiast wtedy, kiedy menedżer będzie go potrzebował. 41% boi się, że obowiązki pracownika spadną na innych członków zespołu. Kolejne 38% boi się również, że praca elastyczna odbije się niekorzystnie na poziomie obsługi klienta. Aż 37% ma obawy dotyczące tego, że nie będą w stanie skontrolować tego, czy pracownik rzeczywiście pracuje. Co trzeci menedżer ma również poczucie, że będzie musiał poświęcić pracownikowi więcej czasu. Prawie taka sama ilość menedżerów, bo 31% uważa, że spadną na niego dodatkowe obowiązki. 27% myśli, że pracownicy pozostali, czyli ci, którzy nie dostaną możliwości pracy elastycznej, będzie oporować. 17% boi się, że reszta zespołu będzie również chciała móc pracować elastycznie, jeśli pozwoli się na to choć jednemu pracownikowi. Tylko 5% menedżerów nie wyraziło żadnych obaw wobec pracy elastycznej. Co ciekawe, w krajach rozwiniętych obaw pozbawionych jest 25% menedżerów, a przytoczone powyżej lęki są znacznie słabiej reprezentowane, choć również istnieją.