Biznes MLM okraszony filantropią. Jeunesse Global rośnie w dobie ogólnoświatowego kryzysu pandemicznego i pomaga głodującym

przez Maciej Maciejewski
1628 odsłony

Firma Jeunesse Global mocno udziela się charytatywnie. Spółka nie skąpi pieniędzy na zacne cele i często sypnie groszem na poważne akcje pomocowe. Niedawno za pośrednictwem swojej fundacji ten dynamicznie rozwijający się biznes MLM przekazał bardzo dużą kwotę pieniędzy na potrzeby ludzi głodujących.

Fundacja non-profit Jeunesse Kids przekazała 300 000 dolarów na wsparcie organizacji banków żywności. Ta filantropijna inicjatywa powstała w celu rozwiązania globalnego kryzysu głodowego spowodowanego pandemią koronawirusa. Dane statystyczne w tej kwestii są zatrważające – aż 41% dzieci poniżej 15 roku życia jest zagrożonych brakiem żywności.

Z darowizny Jeunesse skorzysta Globalna Sieć Banków Żywności (GFN), która zapewnia posiłki za pośrednictwem sieci 949 banków żywności w 44 krajach; Europejska Federacja Banków Żywności, która współpracuje z bankami żywności w 29 krajach oraz Feeding America, która współpracuje z 200 bankami żywności i 60 000 partnerów żywieniowych, aby wspierać dzieci i rodziny, z których 40% w ogóle po raz pierwszy stara się o pomoc żywnościową.

– Dzieci są szczególnie mocno dotknięte brakiem bezpieczeństwa żywnościowego, a konsekwencje ich rozwoju fizycznego i poznawczego mogą być długotrwałe – powiedział Scott Lewis, dyrektor generalny w Jeunesse. – Jesteśmy dumni, że możemy wspierać wiodące na świecie organizacje banków żywności, które stanęły w obliczu tego niezwykłego wyzwania – dodał.

Z takiej postawy bardzo zadowoleni są niezależni dystrybutorzy tego biznesu MLM twierdząc, że dzielenie się i niesienie pomocy ludziom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej jest jednym z najważniejszych zadań dla prężnych przedsiębiorców. Filantropia w biznesie działa nie tylko jedną stronę. Jednej stronie często ratuje życie, a drugiej dodaje skrzydeł do pracy.

Komentarz Daniela Kaźmierczaka z Krakowa: – Dlaczego zajmuję się network marketingiem? Po raz pierwszy zetknąłem się z tym systemem 17 lat temu. Prowadziłem wtedy własny biznes, w którym zatrudniałem ok. 300 osób. Była to oficyna wydawnicza. Drukowałem specjalistyczne magazyny dla świata medycyny, współpracowałem z wieloma autorytetami np. prof. Religą. Jednym słowem klasyczny biznes. Przy telefonie 7 dni w tygodniu i 24 godziny na dobę. Wtedy nieśmiało zapukał do mnie network marketing – poprzez produkt. Mój kilkuletni syn chorował, koleżanka przywiozła taką litrową butelkę z ziołami i poleciła, by mu to dawać. Po kilku dniach rzeczywiście nastąpiła poprawa, syn wyszedł ze szpitala i jakoś z automatu zaczęliśmy produkt polecać rodzinie i znajomym. Po jakimś czasie otrzymaliśmy pierwszy przelew na kilkaset złotych, więc zapytałem koleżankę o co chodzi. Ona mówiła wcześniej, że to oprócz produktu jest też fajny biznes, ale ja nie chciałem jej słuchać. Kiedy zobaczyłem pieniądze zacząłem słuchać i zakochałem się w idei dochodu pasywnego. Sprzedałem swój biznes i postanowiłem zostać zawodowym networkerem. Od 17 lat system MLM jest moim głównym źródłem dochodu.

Dlaczego Jeunesse? Przez te lata współpracowałem z kilkoma firmami i mam praktyczne porównanie. W każdej zbudowałem struktury – w planie procentowym, poziomowym, na 5-ciu nogach i binarnym. Współpracowałem z firmą polską, niemiecką, rosyjską, azjatycką, a teraz – od 5 lat z amerykańską. Nie ma firm doskonałych, ale różnice są zauważalne. Jeunesse cenię za stabilność i profesjonalizm – to miliardowy brend. Już szósty rok z rzędu przekraczamy miliard dolarów rocznego obrotu. Zasięg działania to 150 krajów, gdzie firma do 3 dni dostarcza kurierem zamówiony towar naszym klientom, a jak wiadomo Polacy są wszędzie. To jest mega ważne w networku – czasy się zmieniły i firmy o globalnym zasięgu to przyszłość. Jeunesse dostarcza każdemu klientowi i partnerowi bardzo profesjonalne narzędzia, np. platformę internetową, służącą do składania zamówień i promocji z materiałami tłumaczonymi od razu na 30 języków. Organizuje liczne szkolenia i eventy live tłumaczone na dziesiątki języków, z których w zeszłym roku skorzystało łącznie 2 700 000 osób na całym świecie. Tak więc możliwości działania są ogromne.

Jakie atrybuty systemu MLM cenię najbardziej? WOLNOŚĆ. Szefa mam w lusterku, sam decyduje o tym, kiedy pracuję, ile pracuję i z kim pracuję. Jak potrzebuję wolne, bo chcę z synem gdzieś wyskoczyć, to nikogo nie błagam o urlop lub nie martwię się o biznes. Po prostu nie umawiam aktywności w tym czasie, a najpilniejsze sprawy doglądam online. Nigdy tego nie zaznałem na etacie i w swoim klasycznym biznesie. ROZWÓJ. Przez te lata działania w MLM uczestniczyłem w setkach szkoleń i eventów, nabyłem wiele umiejętności z zakresu komunikacji, budowania zespołów, zarządzania i radzenia sobie z przeciwnościami, a to wszystko jest mega pomocne w codziennym życiu. To co pozostaje w głowie jest najcenniejsze – jest moje. Poznałem dziesiątki tysięcy ludzi i każdy człowiek czegoś mnie nauczył. Zwiedziłem wiele zakątków świata budując swoje struktury. Słowem – dla mnie MLM to przygoda życia.

Jak na moją działalność wpłynął koronawirus i kwarantanna? Dzisiejsze czasy to zdecydowanie złoty okres dla naszej branży. Ludzie wreszcie zrozumieli to, co im powtarzam od lat – warto mieć Plan B i Plan C bo stała, bezpieczna praca to mit. Akurat Jeunesse działa w dziedzinie health & wellnes i to dodatkowy atut. Np. nasz główny, naturalny produkt to wyrób wspierający odporność. W marcu 2020 roku odnotowaliśmy w Europie wzrost sprzedaży o 50%, a w kwietniu go w ogóle zabrakło. Ogólnie w ubiegłym roku firma Jeunesse odnotowała wzrost sprzedaży na terenie Europy o 43% w porównaniu do roku 2019. Liczby mówią same za siebie – to nasze 5 minut.

17 lat temu poznałem network marketing. Na początku nie przemawiały do mnie te kółeczka i pączkowanie, ale poprzez dobre i skuteczne produkty zacząłem się przyglądać tej branży i zostałem networkerem. To zmieniło moje życie. I życie wielu moich partnerów biznesowych.

Komentarz Iwony Sus z Nowego Sącza: – Wybrałam firmę Jeunesse, bo to odważny projekt z dużym potencjałem. Od zawsze chciałam być częścią czegoś wielkiego, wizjonerskiego, z możliwością rozwoju globalnego. Świadome przywództwo, nieporównywalna wizja, nacisk na rezultaty i służba innym – wszystko to znalazłam w Jeunesse. Założyciele stworzyli coś więcej niż firmę. Stworzyli przesłanie do wielu otwartych na zmiany ludzi, którzy chcą budować wiarę w siebie, rozwijać się i wpływać na życie innych osób zmieniając je na lepsze. Praca nad rozwojem strategicznej wizji globalnej marki wartej miliardy dolarów wymaga pokory i kreatywnego myślenia, a tego właścicielom Jeunesse i naszemu zespołowi nie brakuje.

Firma Jeunesse wyznacza sobie wysokie standardy we wszystkich dziedzinach – od sprzedaży i technologii po marketing i komunikację. Nie ukrywam, że odpowiada mi również branża, w której działamy. Naszym produktem są innowacyjne kosmetyki i suplementy. Uczestniczymy więc w sektorach wartych miliony dolarów, których – uwaga! – konsumenci poszukują w sieci! Nasze narzędzia i cała platforma do prowadzenia biznesu jest równie zaawansowana jak nasze produkty. Te dwa czynniki plus wysiłek wielu partnerów to sukces finansowy Jeunesse. Jesteśmy z tego dumni.

Firma hojnie nagradza partnerów podróżami i możliwością uczestnictwa w niesamowitych wydarzeniach, takich jak Discover Jeunesse, Jeunesse University i LEAD Jeunesse, gdzie mamy zapewnione szkolenia z wieloma legendami branży, m.in.  Eric Worre i Tony Robbins. Dzięki temu „biurem” dla naszego zespołu, który tworzę z fantastycznymi dziewczynami, nie raz były już Stany Zjednoczone, Mediolan, Rzym, Berlin, Praga, Amsterdam czy ekskluzywny statek. Kto by nie chciał pracować w takich warunkach? Również plan finansowy Jeunesse to jeden z najbardziej konkurencyjnych planów kompensacyjnych w branży.

System MLM jest dla mnie odkryciem życia. Cenię sobie niezależność z nią związaną i nieograniczone możliwości. Wygoda, wolność czasowa i finansowe bezpieczeństwo to główne cechy tego biznesu. Możliwość budowania trwałych relacji oraz możliwość funkcjonowania w świetnie rozwijającej się branży i firmie – to absolutna wartość dodana tego systemu.

Jak na działalność w MLM wpłynął koronawirus i kwarantanna? Może większość osób borykających się przez pandemię z problemami finansowymi i biznesowymi zezłości się na mnie po przeczytaniu tych słów, ale uważam, że dla branży MLM to absolutnie czas rozkwitu. Znaleźliśmy się w nowych okolicznościach i ludzie przekonali się – trochę z przymusu – do pracy zdalnej, oswoili się z tym tematem, jest im łatwiej i mają teraz inne spojrzenie na taką formę pracy. Wielu też dostrzegło wygodę pracy w domu dającą możliwość bycia jednocześnie z rodziną. Pandemia i kwarantanna wyedukowały społeczeństwo i nauczyły ich nieco innego myślenia. Uważam, że dzisiaj każdy powinien wykorzystać ten trend i związać się z jakąkolwiek firmą marketingu sieciowego. To zwykła odpowiedzialność. Warto jest uzupełnić nasze tradycyjne biznesy o dobre platformy online. Dzielenie się tym, co kochamy, nie jest przecież trudne, a niesie ze sobą same korzyści.

Dla mamy dwójki dzieci na urzędniczym stanowisku Jeunesse stało się początkowo zwykłą odskocznią, która z czasem przerodziła się w pasję i mocno zakorzenioną w sercu wizję. Moja rodzina dzięki MLM i Jeunesse otrzymała spełnioną mamę, pełną zapału do tworzenia rzeczy wielkich. Dzisiaj dzięki tej branży zaczynamy realizować swoje śmiałe plany życiowe. Jestem szczęściarą. Od samego początku mam wielkie wsparcie dzieci i męża. Pamiętam, jak mąż pojechał ze mną na pierwsze spotkanie naszej firmy do Krakowa. Sala pękała w szwach. Usiedliśmy w ostatnim rzędzie.  Nigdy tego nie mówiłam, ale praktycznie wszystko co się tam działo, wizja liderów i możliwości z nią związane, trafiało w moje serce. Mój mąż chyba to wyczuł, bo od razu powiedział, że to zajęcie dla mnie. Nigdy nie zrobił mi wyrzutów z tytułu czasu poświęconego firmie. Jestem mu za to bardzo wdzięczna. Moje córki mają 11 i 7 lat i już dzisiaj mówią, że będą pracowały w Jeunesse – to mobilizuje i zobowiązuje do działania. Jeunesse jest moim największym życiowym wyzwaniem. Czuję silną potrzebę realizowania tego projektu i osiągnięcia w nim najwyższych celów. Zrobię to ramię w ramię z naszym fantastycznym zespołem, którego jestem zaledwie częścią.

Mam to szczęście, że nasza ekipa składa się z tak silnych charakterów, iż wielu twierdzi, że tak duża różnorodność i charakterność nie ma prawa razem funkcjonować, a jednak… dogadujemy się świetnie i dobrze wiemy, czego tutaj chcemy.

Kształtowanie przyszłości Jeunesse Polska jest dzisiaj w rękach kreatywnych i wytrwałych ludzi. Sukces nigdy nie jest efektem słomianego zapału – tu trzeba przejść przez prawdziwy ogień. Nie pozwolimy, aby ograniczona wyobraźnia innych była naszym ograniczeniem. Bardzo mocno definiuje nas motto firmy: One Team, One Family, One Jeunesse i motto naszej fundacji Jeunesse Kids: One Heart. One Hope. One Mission.

Mogą Cię również zainteresować