Mariusz Sadowski
Angelika Łuszcz: Jak rozpoznać dobrego lidera? Jakie cechy charakteru powinien mieć odpowiedni przywódca?
Mariusz Sadowski: W dzisiejszej dobie mamy ogromny deficyt zaufania, mało jest osób, którym można naprawdę zaufać. Dobry lider przede wszystkim musi być gwarantem danego słowa. Jeśli mówi, że coś zrobi, to po prostu to robi. Zawsze można na niego liczyć. Działając w systemie marketing sieciowy nie mamy „szefa”, który powie nam, co mamy robić. Tutaj wszystko zależy od nas samych, dlatego jedną z podstawowych cech dobrego lidera jest samodyscyplina i wytrwałość w działaniu, więc lider musi konsekwentnie i wytrwale „robić swoje”. Dzień po dniu. Zapraszając inne osoby do swojego zespołu lider bierze odpowiedzialność za wdrożenie, pomoc i wsparcie swoich osób, na każdym etapie współpracy. Według mnie kluczową cechą u prawdziwego lidera jest charakter.
W trudniejszych momentach można poznać prawdziwego lidera po tym, jak podchodzi do danej sytuacji. Prawdziwy przywódca buduje relacje z zespołem, wspiera go i przede wszystkim jest dla niego wzorem oraz przykładem.
Angelika Łuszcz: Jak długo działasz w branży MLM? Jak w ogóle wspominasz swoje początki w marketingu sieciowym?
Mariusz Sadowski: Z marketingiem sieciowym zetknąłem się pod koniec 2010 roku. Prowadziłem wtedy własną działalność i szukałem czegoś dodatkowego, gdzie mógłbym zarabiać pieniądze. Odpowiedziałem na ogłoszenie w internecie, pojechałem na spotkanie i tam po raz pierwszy dowiedziałem się o istnieniu MLM. W pierwszym projekcie byłem około 5 lat. Początki były trudne, wszystko było dla mnie „nowe”. Musiałem się nauczyć podstawowych elementów, takich jak kontaktowanie innych osób, robienie prezentacji, rozbijanie obiekcji, itd. Na początku nie było łatwo, musiałem opuścić swoją „strefę komfortu”, przełamać się i robić rzeczy, których wcześniej nigdy nie robiłem. Ale było warto, bo praca nad sobą to jedyna pewna praca w życiu. W tamtym projekcie byłem 5 lat, nie odnosząc żadnego większego sukcesu. Potem było jeszcze kilka prób działania w innych projektach, ale na krótko i też bez rezultatów. Pomyślałem sobie wtedy – o co chodzi? Inni zarabiają, awansują, a ja wciąż stoję w miejscu. To był moment, w którym bardzo się zraziłem do marketingu sieciowego.
Dzisiaj z perspektywy czasu już wiem, że wtedy działałem według starych już niesprawdzających się metod. Głównie polecałem i sprzedawałem produkty, zamiast skupić się na budowaniu biznesu. Przez ponad dwa lata nie chciałem słyszeć o żadnym MLM. Ale pod koniec 2018 roku coś się zmieniło. Trafiłem na link w internecie do projektu, w którym byłem poprzednio, zarejestrowałem się i w ręce wpadły mi materiały szkoleniowe Sławka Lutra. Przejrzałem je i powiedziałem – to ma sens! Zobaczyłem całkowicie inny sposób myślenia i działania w marketingu sieciowym. W ten sposób dałem sobie po raz kolejny szansę i tak do dnia dzisiejszego działam w projekcie Natur Day, pomagając innym osobom również przejść swoją drogę w marketingu sieciowym.
Angelika Łuszcz: Co w Twoim życiu zmienił biznes MLM? Czy – i jak w ogóle – wpłynął na poprawę jakości Twojego życia?
Mariusz Sadowski: To jest ciekawe, bo marketing sieciowy bardzo pozytywnie wpłynął na całe moje życie. Może ciężko dzisiaj w to uwierzyć, ale jeszcze kilka lat temu byłem bardzo sceptyczną i negatywnie nastawioną do świata osobą. System MLM spowodował u mnie przede wszystkim przemianę mentalną. Z osoby narzekającej, biernej i mającej postawę roszczeniową, nastąpiła zmiana o 180 stopni. W jaki sposób? Przede wszystkim przyczyniło się do tego wejście na drogę rozwoju osobistego – czytanie książek, uczestniczenie w szkoleniach i otaczanie się ludźmi, którzy ciągną nas w górę, a nie w dół.
Drugim aspektem jest poprawa sytuacji materialnej. Odkąd na serio zacząłem traktować swoje codzienne działanie w Natur Day, wynikiem takiego podejścia stało się wypracowanie dodatkowego, stabilnego, comiesięcznego dochodu. Odebrałem też swój samochód z logo Natur Day. Myślę, że każdy, kto podejmie nieodwołalną decyzję i przejdzie do konsekwentnego działania, może osiągnąć podobne rezultaty.
Angelika Łuszcz: Często mówi się, że marketing sieciowy to „biznes, którego nie widać”, ponieważ produkty nie są sprzedawane w ogólnodostępnych punktach, nie znajdziemy ich w pobliskich sklepach czy galeriach. Mówi się też, że branża MLM to biznes XXI wieku. Jak Ty zapatrujesz się na takie opinie? Czym dla Ciebie jest network marketing?
Mariusz Sadowski: Dla mnie marketing sieciowy jest biznesem przyszłości. To model biznesu, który jest odporny na różnego rodzaju kryzysy oraz zmiany koniunktury na rynku. Mało tego, możemy go budować online, bez wychodzenia z domu. MLM to system pracy, w którym możemy zadbać o własne zdrowie, zabezpieczyć swoją finansową przyszłość, a przede wszystkim pomagać innym ludziom zmienić swoje życie na lepsze.
Angelika Łuszcz: Co Twoim zdaniem wyróżnia produkty Natur Day?
Mariusz Sadowski: Produkty firmy Natur Day wyróżniają się przede wszystkim wysokimi stężeniami ekstraktów roślinnych w swoich składach oraz brakiem jakichkolwiek dodatkowych wypełniaczy. To my wyznaczamy tymi produktami nową jakość na rynku. Etyka produktowa zawsze była u nas i będzie na pierwszym miejscu.
Angelika Łuszcz: Jak osiągnąć sukces w MLM? Czy każda osoba ma predylekcje ku temu, aby działać w tej branży?
Mariusz Sadowski: Do marketingu sieciowego może dołączyć każdy, jednak jak pokazuje życie, nie każdy osiąga w nim sukces. Według mnie, każdy kto podejmie decyzję o współpracy z Natur Day powinien od pierwszego dnia bardzo poważnie potraktować swoje działanie. Nauczyć się wszystkich niezbędnych umiejętności, takich jak kontaktowanie, zapraszanie, rozbijanie obiekcji oraz robienie prezentacji. Ważnym aspektem w MLM jest wejście na drogę lidera – budowniczego zespołów, odnalezienie pasji w tym co się robi, chęć pomagania innym ludziom. To taka nasza życiowa misja. Sukces dla każdego będzie czymś innym, dla jednych będzie on zadbaniem o własne zdrowie i rozwój osobisty, dla innych poczuciem spełnienia i dowartościowania oraz zadbaniem o sferę finansową. Uważam, że każdy kto da sobie szansę, często wychodząc z tzw. „strefy komfortu” i zaangażuje się na sto procent, może odnieść sukces w Natur Day. Wiele osób ma negatywną wizję na temat biznesu sieciowego, redukując go do pejoratywnych określeń, jak choćby do tego, że MLM jest oszustwem.
Angelika Łuszcz: Czy spotykasz się z takimi opiniami? Jak na nie reagujesz?
Mariusz Sadowski: Osobiście coraz rzadziej spotykam się z takimi obiekcjami. Ale doskonale rozumiem osoby, które mają takie zdanie o MLM. Skąd się bierze taka negatywna opinia? Niestety większość osób, które współpracują z firmami MLM, same nie do końca wiedzą, na czym polega ten model biznesu. Namawiają inne osoby na pakiety, nagabują, często zostawiają nowo zarejestrowane osoby bez materiałów, wsparcia i pomocy. Stąd też często taka „wypatrzona” opinia o branży. Marketing sieciowy jest profesją, biznesem XXI wieku, którego musimy się porządnie nauczyć zanim zaczniemy o nim mówić inny osobom.
Angelika Łuszcz: Dziękuję za rozmowę.