Prawie połowa zatrudnionych Polaków jest w stanie zrezygnować z etatu nie mając nic w zamian. Powód? Brak satysfakcji, chęć realizacji marzeń i wypalenie zawodowe

przez Maciej Maciejewski
1151 odsłony

Przyszłe plany zawodowe pracowników w dużej mierze uzależnione są od samopoczucia w miejscu pracy. Zatrudnieni coraz częściej wykazują otwartość na robienie krótszych przerw w karierze. Jako możliwy powód takiej decyzji podają negatywne aspekty związane z aktualnym zatrudnieniem oraz chęć realizacji swoich prywatnych planów, na co zazwyczaj brakuje im czasu. Jak wynika z najnowszego badania Hays Poland, aż 44% pracowników byłoby w stanie zrezygnować z etatu, nie mając kolejnej pracy. Szok.

źródło: Pixabay

Zadowolenie specjalistów z pracy znacząco wpływa na ich skuteczność i ogólną satysfakcję z życia. Przyczyniają się do tego m.in. charakter realizowanych zadań, możliwości rozwoju, relacje w miejscu pracy oraz możliwość zachowania work-life balance. Często jednak pomimo atrakcyjnych warunków zatrudnienia, pracownicy mierzą się z przemęczeniem, nudą czy poczuciem stania w miejscu. Do tego w ostatnim czasie dochodziło ogólne zmęczenie pandemią, gdy ludzie pracowali więcej i intensywniej w modelu zdalnym.

PRZERWA NA REGENERACJĘ

Popularność nowoczesnych form zatrudnienia rośnie, na co wpływ miała m.in. pandemia. Czy pracownicy uważają za możliwy scenariusz, w którym rezygnują z pracy, aby poświęcić uwagę prywatnym sprawom lub dać sobie czas na odpoczynek przed podjęciem poszukiwań kolejnego pracodawcy? Jak wynika z sondażu Hays Poland, przeprowadzonego w grupie 1811 respondentów, 44% ankietowanych zadeklarowało gotowość do podjęcia takiego kroku w nieokreślonej przyszłości.

– Przerwa w karierze staje się coraz bardziej popularna wśród pracowników z większym doświadczeniem zawodowym. Zazwyczaj podyktowana jest potrzebą odpoczynku od presji i intensywnego trybu życia, ale też chęcią rozwoju, zdobycia nowych doświadczeń lub zmiany profesji. Wielu specjalistów motywuje taką decyzję chęcią odzyskania równowagi między życiem osobistym i zawodowym lub potrzebą realizacji swoich planów, których spełnienie w innym przypadku byłoby niemożliwe – zauważa Justyna Chmielewska, executive manager w Hays Poland.

Często jednak taka decyzja podyktowana jest potrzebą wyrwania się z niesprzyjającego środowiska zawodowego lub poprawy stanu zdrowia – również psychicznego. Praca na stanowiskach menadżerskich i eksperckich bywa bowiem bardzo stresująca i obciążająca. Stąd też coraz częściej na rezygnację z pracy decydują się wysoko wykwalifikowani profesjonaliści. W ten sposób chcą poradzić sobie z syndromem wypalenia zawodowego lub zyskać czas na przemyślenie dotychczasowego kierunku rozwoju kariery.

INDYWIDUALNE POTRZEBY

Każdy pracownik ma inne potrzeby i zmaga się z odmiennymi trudnościami. Jednak jak wynika z badania Hays powody, dla których respondenci byliby gotowi zrobić sobie przerwę w karierze, są podobne. Jako ewentualny bodziec do rezygnacji z pracy najczęściej wskazywane były dwa obszary – szeroko rozumiane niezadowolenie z pracy oraz chęć zyskania większej ilości czasu wolnego.

Dla 55% ankietowanych argumentem za okresowym zaprzestaniem aktywności zawodowej może być brak satysfakcji z wykonywanej pracy. Kolejne 41% respondentów jako powód wskazało chęć realizacji swoich marzeń lub indywidualnych projektów, na które w standardowym toku pracy zwyczajnie brakuje czasu. Niemal co trzeci respondent jako potencjalny powód rezygnacji z zatrudnienia uznał względy rodzinne, np. chęć poświęcenia uwagi bliskim czy przerwa na wychowanie dzieci. Podobnie dzieje się w sytuacji, gdy jeden z bliskich wymaga stałej opieki lub ogólne relacje pomiędzy członkami rodziny wymagają poprawy, a pełnoetatowa praca temu nie sprzyja.

Sytuacją, w której ankietowani byliby w stanie zdecydować się na rezygnację z pracy, jest również chęć przekwalifikowania (24%). W tym przypadku może być to związane zarówno z brakiem satysfakcji z pracy w określonej profesji czy branży, jak również z transformacją rynku i malejącym zapotrzebowaniem na określone kompetencje. Powyższa argumentacja często jest spowodowana poczuciem stagnacji w karierze, wynikającym z długiego stażu pracy w jednej firmie lub wykonywaniem mało atrakcyjnych zadań.

RYZYKO WYPALENIA ZAWODOWEGO

Aż 38% ankietowanych, którzy zadeklarowali otwartość na rezygnację z pracy, jako możliwy powód podało wypalenie zawodowe. Możliwe zatem, że doświadczyli tego syndromu w przeszłości albo zmagają się z nim obecnie i zawieszenie kariery jest rozwiązaniem, które realnie rozważają.

Warunki pracy w okresie pandemii w biznesie tradycyjnym sprzyjały rozwojowi poczucia przepracowania i przytłoczenia obowiązkami zawodowymi, co stanowi jeden z głównych powodów występowania wypalenia zawodowego. W czasie powszechnej pracy zdalnej, gdy wszyscy próbowali odnaleźć się w nowej rzeczywistości, pracownicy etatowi znajdowali się pod większą presją. Nierzadko pracowali w nadgodzinach, gdyż w warunkach domowych wyłączenie komputera na koniec dnia pracy okazywało się trudniejsze niż punktualne wyjście z biura.

– W konsekwencji stresu oraz zaburzenia równowagi pomiędzy życiem i pracą specjaliści zaczęli odczuwać przemęczenie, obniżenie samopoczucia, a także spadek motywacji lub całkowitą utratę wiary w sens wykonywanych zadań. Są to symptomy wypalenia zawodowego. Syndrom skutkuje nie tylko obniżeniem skuteczności w miejscu pracy, ale też znacznym pogorszeniem stanu zdrowia psychicznego. Tymczasem ubiegłoroczne badanie Hays potwierdziło, że na obniżenie samopoczucia w wyniku pandemii uskarża się co trzeci pracownik – wyjaśnia Justyna Chmielewska.

REZYGNACJA Z PRACY ZBYT DUŻYM RYZYKIEM?

Nawet krótka przerwa w karierze nie jest jednak krokiem, na który dobrowolnie zdecydowaliby się wszyscy pracownicy. Co trzeci respondent badania (35%) odpowiedział, że nie zrezygnowałby z pracy nie posiadając innej. Powody mogą być różne. Z pewnością nie każdy może sobie pozwolić na rezygnację ze stałego przychodu. Inni postrzegają taką decyzję jako zbyt ryzykowną i obawiają się, że  znalezienie nowego pracodawcy po kilku miesiącach przerwy będzie trudne, np. wskutek nagłej zmiany sytuacji na rynku pracy.

– Każdy powrót do aktywności zawodowej po przerwie niesie za sobą konieczność odświeżenia wiedzy, merytorycznego i psychicznego przygotowania do poszukiwań pracy, a w przypadku dłuższej nieobecności na rynku – również nabycia nowych umiejętności. Luka w CV nie skreśla kandydatów biorących udział w rekrutacji. Natomiast będąc w takiej sytuacji, należy szczerze uargumentować swoją decyzję i podkreślić, jakie korzyści i doświadczenia udało się zyskać w okresie bez pracy. Należy również pamiętać, że im dłuższa przerwa w karierze, tym powrót do pełnej efektywności będzie trudniejszy i bardziej czasochłonny – zauważa Justyna Chmielewska.

A czy nie lepiej w takiej sytuacji byłoby zwrócić uwagę na alternatywne metody zarabiania pieniędzy? Porządny i dochodowy network marketing można dzisiaj w Polsce zacząć za kilkaset złotych. A jeżeli damy od siebie odrobinę inteligencji,  konsekwencji, charyzmy i czasu… można zbudować świetnie prosperującą, psychicznie satysfakcjonującą maszynę do generowania bardzo dobrego dochodu:

„Największe bolączki polskich firm tradycyjnych. A może zamiast etatu zarabiać w network marketingu?”

Mogą Cię również zainteresować