Największe bolączki polskich firm tradycyjnych. A może zamiast etatu zarabiać w network marketingu?

przez Maciej Maciejewski

Z roku na rok w biznesie tradycyjnym obserwujemy narastające problemy z pozyskiwaniem i utrzymywaniem pracowników. Z raportu Hays wynika, iż coraz więcej firm świadomie inwestuje w działania budujące wizerunek pracodawcy. O ważności procesu budowania silnej marki pracodawcy mówią coraz popularniejsze rankingi – Top Employers, Top 100 Employers, Great Place to Work, Antal czy Pracodawca Roku.

źródło: Pixabay

Specjaliści w obszarze budowania marki pracodawcy są wymieniani jako jeden z tzw. zawodów przyszłości. Wszystko wskazuje na to, że ich znaczenie będzie rosło. Wynika to m.in. ze zmian społeczno-demograficznych oraz organizacyjno-technologicznych, dokonujących się współcześnie na rynku pracy.

Dlaczego wizerunek pracodawcy odgrywa tak ważną rolę? Zgodnie z przewidywaniami Międzynarodowej Organizacji Pracy stały rozwój gospodarki światowej już wkrótce utrzymywać będzie jedynie 20% populacji zdolnej do pracy. W niedalekiej przyszłości zatrudnionych będzie o połowę mniej osób niż obecnie, a ich praca będzie przynosiła trzykrotnie lepsze wyniki. Wizerunek pracodawcy jeszcze nigdy nie odgrywał takiego znaczenia, co obecnie.

– Jednym z podstawowych działań, które wymusiło na organizacjach wyraźne przesunięcie rynku pracy w stronę rynku wartościowego pracownika jest budowanie konkurencyjności własnych ofert pracy – podpowiada Sebastian Kopiej z Commplace. – Czasy „prężenia muskułów” podczas rozmów kwalifikacyjnych minęły. Punkt ciężkości przesunął się na pracodawcę i jego umiejętność sprzedania siebie, jako najlepszego pracodawcy na rynku – dodaje.

Zgodnie z raportem Randstad Employer Brand 2020 blisko co trzeci Polak planuje zmianę pracy, jednak faktyczne działania podejmuje jedynie co piąta osoba. Do najczęściej wybieranych kanałów i sposobów poszukiwania pracy zaliczamy: portale z ofertami pracy (50%), rekomendacje rodziny (41%) oraz wyszukiwarka Google (20%) i portale społecznościowe (19%).

Obecnie coraz wyraźniej dostrzegana jest zmiana postaw ludzi wobec pracy. Skutkuje to narastającymi trudnościami związanymi z pozyskiwaniem i zatrzymywaniem wartościowych pracowników. Kurczące się zasoby ludzkie pracowników w wieku produkcyjnym oraz odmienne postrzeganie rzeczywistości przez pokolenie wkraczające na rynek pracy, determinują kierunek w jakim podąża współcześnie kreowany wizerunek pracodawcy.

Organizacje znacznie dokładniej i rzetelniej niż 10 lat temu śledzą rynek pracy, obserwując zarówno zmiany w samych systemach organizacyjnych, jak i zmiany demograficzno-społeczne. Obserwowane odchudzenie organizacji, odchodzenie od zatrudniania w pełnym wymiarze czasu pracy, umacnianie roli rozwoju osobistego, automatyzacja wielu procesów, a także pozbycie się obaw związanych z pracą zdalną, niosą określone skutki. Z jednej strony jest to zmniejszenie zatrudnienia, a z drugiej rosnącą chęć pozyskiwania przez firmy tradycyjne wartościowych i sprawdzonych pracowników.

Komentarz Mateusza Ciurusia z firmy S’OUVRE: – Na szczęście coraz więcej ludzie idzie po rozum do głowy i biorą swój los we własne ręce. Wydaję mi się, że bardzo mało osób ma świadomość, iż można rozpocząć dochodowy biznes bez żadnego wkładu własnego i ryzyka – wystarczą tylko chęci. Od kilku lat pracuję z ogromną grupą ludzi, na spotkaniach przewinęło się już tysiące rozmówców i najczęściej mogłem od nich usłyszeć to, że otworzenie własnej firmy kojarzy się z ryzykiem, dużym wkładem finansowym i ogromną ilością problemów. Bardzo często, kiedy osoba chce rozpocząć swoją przygodę z własnym biznesem i ma do tego zapał, kiedy od swoich bliskich słyszy, jakie to trudne i nieopłacalne… odpuszcza już na samym starcie. Swoją drogą to zabawne, kiedy ludzie mówią, że nie opłaca się otwierać swojego własnego biznesu jednocześnie pracując jako zatrudniony u osoby, która otworzyła swój własny biznes.

Zanim rozpocząłem swoją przygodę z network marketingiem byłem młodym chłopakiem, który chciał od życia czegoś więcej, tylko nie do końca wiedziałem jak to zrobić. Odkąd pamiętam moim marzeniem było stworzenie czegoś własnego. Pamiętam jak dziś, kiedy jako nastolatek siedziałem z kolegą na murku i wymyślaliśmy plan – może otworzymy parking? Przecież auta gdzieś muszą parkować? Może zajmiemy się transportem? Restauracje czy klub muzyczny? Aż po kilku latach poznałem firmę działającą w systemie MLM i zrozumiałem, że to może być mój pomysł na niezależność finansową.

Dzisiaj już wiem, że aby rozpocząć coś dochodowego i nie odbić się od ściany trzeba mieć pewien pakiet na start. Idealny starter pack to przede wszystkim pomysł, pieniądze i doświadczenie. Ja nie miałem ani doświadczenia, ani pieniędzy, ani pomysłu. Bo umówmy się… zainicjowanie parkingu, na którym będą parkować samochody nie jest niczym co mogłoby zrewolucjonizować świat (z przymrużeniem oka).

Kiedy poznałem MLM, inaczej zwany network marketingiem, marketingiem sieciowym, marketingiem społecznościowym czy przez krytyków i „znawców” nazywany „piramidką” zapaliła mi się lampka. Zrozumiałem, że jest to gotowy model biznesowy, który od dziesiątek lat działa na całym świecie i ma się naprawdę dobrze. Jest to pewnego rodzaju franczyza, którą nabywamy poprzez rejestrację na platformie internetowej i od tego momentu możemy zacząć budować swój własny, dochodowy biznes. Nie potrzebujemy pomysłu, bo jest on już gotowy. Nie potrzebujemy finansów na start, ponieważ są firmy, do których wejście kosztuje 0 zł. Ja sam działam w takiej spółce i sądzę, że jest to ogromna szansa dla nowych partnerów biznesowych. A jeżeli ktoś nie ma doświadczenia, może je nabyć poprzez specjalny system pracy, który otrzyma w momencie dołączenia do zespołu. Mój starter pack był pusty, natomiast w tej branży największą inwestycją jest zaangażowanie. Resztę każdy zdobędzie poprzez systematyczną pracę, wsparcie lidera/liderki, szkolenia online, materiały wideo czy też spotkania stacjonarne.

Tak jak w przypadku otwieraniu tradycyjnego biznesu, tak i w branży MLM jeden czynnik się nie zmienia. Ludzie czyli rodzina, znajomi, przyjaciele, „eksperci” internetowi też mogą nam to odradzać – tak też było w moim przypadku. Natomiast warto wtedy sobie zadać dwa pytania. Pierwsze – czy ta osoba ma doświadczenie w tej danej, konkretnej dziedzinie? Drugie – czy osoba, która mi doradza jest dla mnie autorytetem i chciałbym być w tym miejscu, w którym on/ona jest? Ludzie nie biorą odpowiedzialności za swoje podpowiedzi. Dzisiaj służą radą, jutro o niej zapominają. A bardzo często te negatywne podpowiedzi podcinają skrzydła osobom, które chciały czegoś więcej od życia i szukały alternatywy od klasycznej pracy na etacie.

Komentarz Magdaleny i Macieja Włoskiewiczów z firmy Raypath: – A nas bardzo cieszy fakt, że coraz więcej ludzi myśli o biznesie i pracy na własny rachunek, a nie na marzenia swojego szefa. Sami również mamy takie podejście i tak samo zawsze myśleliśmy o rozpoczęciu własnej działalności, ale to niestety zawsze wiąże się z inwestycją dużych środków oraz z ryzykiem. Zwłaszcza w obecnych czasach. Dlatego właśnie zainteresowaliśmy się marketingiem sieciowym i  szukaliśmy firmy, w której start jest bezpieczny oraz daje nieograniczone możliwości zarabiania, a co najważniejsze gwarantuje bardzo dobre pieniądze od samego początku. I taką właśnie firmę znaleźliśmy, a to spowodowało, że od razu zajęliśmy się tym biznesem zawodowo.

Firma, z którą współpracujemy, daje nam w pełni gotowy biznes plan oraz materiały do działania, a wszystko czego potrzebujemy to chęci i inwestycja naszego czasu. Jest to swego rodzaju hybryda czyli połączenie sprzedaży bezpośredniej z budową sieci. Dzięki temu osoba rozpoczynająca z nami współpracę zarabia bardzo dobre pieniądze od samego początku, a nie tak jak w większości firm po kilku miesiącach czy nawet latach.

Ostatnio, podczas rozmowy z naszymi znajomymi, którzy prowadzą swój biznes, z ust naszej koleżanki padło stwierdzenie – „Jeśli ktoś uważa, że MLM jest trudny, to niech otworzy swój biznes, gdzie musi zdobyć materiały, wyprodukować produkt, odpowiednio go wycenić, zareklamować, sprzedać, spakować i wysłać”. I wtedy uświadomiliśmy sobie o ile network marketing jest prostszy od tradycyjnego biznesu i o ile łatwiejsze mamy zadanie. My tak naprawdę dostajemy od firmy „gotowca”, którego po prostu polecamy dalej, a etapy produkcji, pakowania i reklamy mamy już za sobą, więc to duży plus. Kolejną zaletą biznesu MLM jest brak stałych kosztów prowadzenia działalności, np. wynajem lokalu czy zatrudnianie pracowników, co w dzisiejszych czasach również bywa bardzo problematyczne, a nas to w ogóle nie dotyczy. Dodatkowym atutem jest wolność i swoboda działania. Brak ograniczeń co do miejsca prowadzenia działalności oraz sposobu jej wykonywania. W dobie dzisiejszej telefonii, internetu oraz środków komunikacji, mamy mnóstwo możliwości rozwoju w branży DS/MLM i każdy z nas ma dostęp do tych narzędzi, więc grzechem byłoby z tego nie skorzystać.

Biorąc pod uwagę te plusy czasami naprawdę ciężko nam zrozumieć krytyczne podejście wielu ludzi do firm MLM lub to, że niektórzy nawet nie chcą o nich słyszeć. W większości przypadków wynika to zapewne z ich niewiedzy lub opinii usłyszanej od osoby trzeciej. Niemniej jednak polecamy otworzyć się na możliwości, jakie dają firmy sprzedaży bezpośredniej/marketingu sieciowego, a przynajmniej sprawdzić i przekonać się samemu, bo może się okazać, że szansa na zmianę życia właśnie przeszła komuś obok nosa. My polecamy system DS/MLM każdemu, kto szuka dobrych rozwiązań finansowych, a brak ryzyka jest najlepszym argumentem na to, żeby po prostu spróbować.

Ciekawy artykuł? To jeszcze nic! Musisz koniecznie zobaczyć to! Sylwia Marek z powodzeniem działa w systemie MLM wychowując siódemkę dzieci! „Czuję się coraz bardziej wolna, spełniona. Pomijając niezależność finansową, którą już mam, w systemie MLM najbardziej cenię wolność. Kiedy tylko mam ochotę, spontanicznie pakuję siódemkę dzieci, dzwonię po busa i wyjeżdżam, gdzie chcę i kiedy chcę. Biznes buduję z każdego miejsca. Dziś żyję i pracuję po to, żeby żyć, a nie żyję, żeby pracować. Przeczytaj cały materiał:

„Ponoć podczas pandemii wszystkie sektory gospodarki doświadczają zakłóceń. Czy aby na pewno?”

O tym jak poradziły sobie z kwarantanną firmy MLM w Polsce możesz również przeczytać w naszych świetnych, archiwalnych materiałach. To bezprecedensowy przykład branży, która wydawałoby się, że mogła zostać mocno dotknięta kryzysem ekonomicznym ostatnich miesięcy. Nic bardziej mylnego. To model biznesowy, któremu warto się bliżej przyjrzeć. Wcześniejsze przejście na zastosowanie nowoczesnych technologii, sprawna reorganizacja i adaptacja do nowej sytuacji przyniosły zaskakujące efekty:

„Polski sektor network marketingu z rekordami w online! Komentarze liderów”

Lawinowe redukcje zatrudnienia, które nie ominą praktycznie żadnej branży, w optymistycznym wariancie szacowanym przez resort rodziny, pracy i polityki społecznej, mają pozbawić pracy 1,4 miliona Polaków. W pesymistycznym wariancie bezrobocie sięgnie 10%. Ale nie w network marketingu:

„Recesja? Jaka recesja? Krótka dygresja o tym, że biznes network marketingu jest prawdopodobnie najlepszym obecnie systemem do zarabiania pieniędzy”

W tej trudnej sytuacji przedstawiciele polskiej branży sprzedaż bezpośrednia i marketing sieciowy dobrze prosperują i zaliczają wzrosty. Niezależni przedsiębiorcy budujący biznes MLM nie mieli żadnych problemów z przystosowaniem się do pracy z domu, co potwierdziły nasze niedawne publikacje:

„Zarobkowy stres podczas pandemii? Spostrzeżenia menadżerów działających w network marketingu”

Sektor DS/MLM poradził sobie w Polsce podczas kwarantanny bardzo dobrze. Ten model zarabiania pieniędzy może być alternatywą dla bankrutujących przedsiębiorców tradycyjnych i zwalnianych pracowników. Wszak tutaj każdy może zainicjować swój osobisty, prywatny biznes bez ryzyka inwestycyjnego, gdyż współpracę z porządną firmą matką można rozpocząć wkładając w przedsięwzięcie jedynie kilkaset złotych. Wystarczy poświęcić odrobinę czasu, kreatywności i charyzmy. Bez wątpienia to jest jeden z podstawowych czynników decydujących o tym, że network marketing zawsze w czasach trudnych, w kryzysie, notuje wzrosty. Od marca br. działające w Polsce spółki MLM zaliczają od 50 do 300% większe obroty, a co się oczywiście z tym wiąże, więcej zarabiają współpracujący z nimi handlowcy:

„System network marketingu a biznes tradycyjny i praca zdalna w czasach pandemii. Kto ma największe szanse, a kto może stracić pracę?”

Co ważne, najprawdopodobniej wciąż z roku na rok trend pracy zdalnej będzie się utrzymywał, coraz więcej osób przejdzie całkowicie właśnie na taki model zarobkowania, więc warto małymi krokami już dziś wdrażać zasady, które ułatwią tę cyfrową transformację. Bo warto:

„KORONAWIRUS VS. SYSTEM MLM. Największe fortuny powstawały w czasach kryzysów i zmian”

Niemal co drugi mieszkaniec Polski powinien szykować się na życie w „czerwonej strefie”. Oznacza to, że także przedsiębiorcy i menadżerowie ponownie stoją przed wyzwaniami, które nie mają precedensu we współczesnych czasach. Wsparcie biznesowe w codziennej pracy, opracowanie planów awaryjnych, wdrożenie procedur bezpieczeństwa – to tylko niektóre z nich. Na co jeszcze trzeba zwrócić uwagę?

„Zarządzanie lękiem czyli wyzwania dla menadżerów w dobie kryzysu”

Jaki rynek jest tutaj do podziału? Wyobraź sobie wielki tort, do którego podchodzisz i odcinasz taki kęs, jaki chcesz. Prognozowana wartość rynku e-commerce globalnie tylko na koniec 2020 roku to 717 miliardów euro! Jeszcze jakieś pytania? Największym motorem napędowym handlu w sieci jest i będzie pandemia. To smutne, ale takie są fakty:

„Sprzedaż detaliczna ustępuje miejsca e-commerce, bo pandemia zmienia nawyki konsumenckie. Kto na tym skorzysta? Inteligentni budowniczowie struktur w systemie MLM”

Dla takich systemów jak MLM czyli przy sprzedaży swoich produktów korzystających z internetu, teraz jest złoty okres prosperity. Napędzany pandemią polski e-commerce bije kolejne rekordy. Według prognoz w 2020 roku wartość tego sektora przekroczy 100 mld zł. Przez internet regularnie kupuje już 75% konsumentów:

„SOCIAL COMMERCE czyli krótka dygresja o tym, co obecnie wpływa na dynamiczny rozwój network marketingu”

Sprzedaż produktów online zwiększyła się aż o 35% tylko na przestrzeni lat 2019 i 2020. Dlatego automatycznie obserwujemy świetne wzrosty finansowe w wielu firmach reprezentujących biznes MLM. Prognozy mówią o 162 mld zł wartości polskiego rynku e-commerce w roku 2026. To jest bardzo fajny, obfity tort do podziału również dla firm i handlowców w sektorze sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego:

„Pandemia zmieniła zachowania konsumenckie Polaków. Jak wykorzystała to branża sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego?

Mogą Cię również zainteresować