PSSB rozpowszechnia nieprawdziwe informacje o sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowym

by Maciej Maciejewski
1150 views

Kto w naszym kraju najbardziej działa na szkodę branży sprzedaż bezpośrednia i marketing sieciowy? Oczywiście w pierwszej kolejności piramidy finansowe. Ale tuż za nimi, na samym początku tego peletonu plasuje się Polskie Stowarzyszenie Sprzedaży Bezpośredniej.

Rozmawiasz ze znajomym na temat swojego biznesu. Człowiek jest w trudnej sytuacji. Ma rodzinę na utrzymaniu i bardzo potrzebuje dodatkowego dochodu. Wiesz, że działalność w network marketingu jest dla niego strzałem w sam środek tarczy. Nie trzeba dużych inwestycji na starcie, nie musi posiadać specjalistycznych kwalifikacji, wieloletniego doświadczenia… Proponujesz współpracę. I co słyszysz?

Przepraszam, ale w tym biznesie przecież nikt nie zarabia. Słyszałem o tym w telewizji. Czytałem też o tym artykuł w gazecie. Ten Twój MLM to ściema. Pic na wodę fotomontaż. Nikt nie zarabia. Wszyscy tracą.  

Zdarzają Ci się takie reakcje podczas rozmów rekrutacyjnych? Oczywiście, że tak. To najczęściej spotykana obiekcja, najczęściej stawiany przez ludzi zarzut w kierunku branży sprzedaż bezpośrednia i marketing sieciowy. I najbardziej niesłuszny. Niezasłużony. To kłamstwo. Łgarstwo. A skąd się wziął taki wyssany z palca stereotyp? Jak powstał taki stygmat?

Niestety, ale bezpośrednio przyczyniły się do tego stowarzyszenia branżowe, których zadaniem jest notabene dbanie o sektor DS/MLM i promowanie go wśród społeczeństwa. W naszym kraju to zadanie ma pełnić Polskie Stowarzyszenie Sprzedaży Bezpośredniej (PSSB). Organizacja, której zadaniem i misją jest, jak sama się chwali na swoim portalu: podnoszenie standardów etycznych oraz budowanie i umacnianie branży w Polsce”.

Skąd wynika moja teza? 12 marca br. otrzymaliśmy do publikacji od pracownika firmy Pełka i Partnerzy (bardzo znana agencja public relations) informację prasową, zatytułowaną Kobiety w sprzedaży bezpośredniej: elastyczność, rozwój i sukces”. Artykuł zaczyna się takim zdaniem: 800 tysięcy osób aktywnie działa w tym sektorze”. 

Momentalnie zapaliła mi się czerwona lampka, bo dosłownie kilka dni wcześniej brałem udział w dyskusji, którą wywołał program o marketingu sieciowym, wyemitowany przez Kanał Zero. Praktycznie cały materiał zdominował właśnie ten problem. W network marketingu sieciowym nikt nie zarabia twierdził prowadzący, gdyż podzielił sobie roczną sprzedaż netto całej branży przez liczbę osób w sektorze rzekomo działających i wyszło mu jak na dłoni, że tutaj nikt nie zarabia. Z tym, że w naszej branży na terenie Polski nie działa aktywnie 800 000 osób. To jest liczba osób zarejestrowanych w DS/MLM od roku 1992 (od 800 000 do ok. 1 000 000 zarejestrowanych w sumie osób). Wszystkich, które się zapisały czyli tych, które działają, ale również tych, które są wyłącznie klientami i pracować w MLM nigdy nie będą. Tak działa dezinformacja. Tak powstają nieprawdziwe opinie. Dokładnie opisałem ten problem zaraz po emisji materiału, w artykule: Program o biznesie MLM w Kanale Zero” (LINK).

Jak zapaliła mi się czerwona lampka to napisałem do agencji Pełka i Partnerzy zapytanie: Skąd Państwo macie takie dane statystyczne? Bardzo proszę o podanie źródła”. Oto odpowiedź: Szanowny Panie, dane statystyczne odnośnie liczby osób działających w sektorze sprzedaży bezpośredniej wykorzystane w informacji prasowej (…) pochodzą z wewnętrznych, corocznych badań PSSB z udziałem jego członków”.

Tyle w temacie. Na tym powinienem zakończyć, ale po otrzymaniu tej informacji coś mi się momentalnie przypomniało. PSSB nawiązało współpracę z agencją Pełka i Partnerzy w roku 2013. Stowarzyszenie mocno zaangażowało się wtedy przy organizacji prestiżowego konkursu Polish National Sales Awards, które do naszego kraju wprowadziła kilka lat wcześniej agencja Pełka i Partnerzy. 

Pierwsza edycja konkursu PNSA odbyła się w roku 2009. Podczas organizacji drugiej edycji zaproszono mnie do współpracy przy tym projekcie i w ten sposób powstały w jego ramach dwie oddzielne, super ważne dla całej branży kategorie: Sprzedawca Roku – Sprzedaż Bezpośrednia oraz Menadżer Branży MLM. Dwie odrębne kategorie bardzo fajnie, z wiadomych powodów, rozdzieliły sprzedaż bezpośrednią od network marketingu, co pozwalało upiec dwie pieczenie na jednym ruszcie. W jednej kategorii mogły startować np. kobiety z Avonu (rasowa sprzedaż bezpośrednia), a w drugiej topowi liderzy MLM (rasowy network marketing). Jeden segment, jedna dziedzina branży nie kolidowała z drugą, bo wiadomo, że różnią się one od siebie diametralnie, a jednocześnie można było wyróżniać oraz promować zarówno najlepszych sprzedawców bezpośrednich, jak i networkerów. 

Zostałem wtedy w PNSA członkiem kapituły sędziowskiej i jury. To od tego momentu w kategorii Menadżer Branży MLM startowali i zwyciężali tacy mistrzowie network marketingu, jak m.in. Bogumiła Sroka, Natalia Ryńska, Jarosław Łuczak, Paweł Borecki, Dariusz Holeniewski czy Paweł Lenar. W mediach było o tym bardzo głośno. To był jeden z najlepszych projektów do promowania biznesu MLM, jakie kiedykolwiek powstały w naszym kraju. 

W roku 2013 osoby decyzyjne w PNSA nawiązały ścisłą współpracę z PSSB. Zlikwidowano kategorię Menadżer Branży MLM. Od tej edycji konkursu wszyscy przedstawiciele naszej branży musieli startować w jednej kategorii Sprzedaż Bezpośrednia. W jednej ekipie do zawodów miały przystępować kobiety z Avonu zarabiające 1000 PLN miesięcznie oraz top liderzy network marketingu generujący dochody na poziomie 100-200 tysięcy PLN miesięcznie. W tym samym wyścigu, na tym samym okrążeniu, ktoś puszczał w szranki rower napędzany silnikiem elektrycznym oraz bolid F1 Ferrari. Ja w tym brać udziału nie miałem zamiaru. Odmówiłem dalszej współpracy. 

Przypomnę. Kiedy w konkursie PNSA zlikwidowano kategorię Menadżer Branży MLM? W momencie, gdy do współpracy dołączyło PSSB. Tyle w temacie.

Za autora terminu „stereotyp” uważany jest amerykański myśliciel i publicysta Walter Lippman. W książce pt. Public Opinion, wydanej w 1922 roku, autor ten użył tego pojęcia we współczesnym znaczeniu psychologicznym, jako zespołu trwałych opinii pozyskiwanych przez jednostki w procesie kontaktów społecznych, a nie w wyniku obserwacji rzeczywistości. 

Stereotypy powstają w rezultacie bezrefleksyjnego lub tendencyjnego przyjmowania opinii przyjętych w danym środowisku, ponieważ przekazywane treści są niemal zawsze zabarwione ocenami i emocjami. Powoduje to, że stereotyp jest przekaźnikiem zarówno społecznych sympatii i aprobaty, jak i uprzedzeń, dezaprobaty lub antypatii. Tak to wygląda. Tylko jak z tym żyć panie premierze?   

  

Mogą Cię również zainteresować