Zarobkowy stres podczas pandemii? Spostrzeżenia menadżerów działających w systemie MLM

przez Maciej Maciejewski

Jak wielu Polaków pracuje obecnie zdalnie? Jak postrzegają taką formę pracy? Co im przeszkadza i czego brakuje ze względu na przymus pozostania w domu? Jak odnajdujemy się w nowej rzeczywistości? Oto wyniki sondy „Czas wolny Polaków podczas koronawirusa” oraz kilka spostrzeżeń ludzi budujących dziś biznes MLM za pomocą internetu.

źródło: Pixabay

Aż 66% zapytanych przez serwis Prezentmarzen Polaków pracuje obecnie zdalnie ze względu na pandemię koronawirusa. Dla 14% jest to dobra forma pracy, z której do tej pory chętnie i często już korzystali. Z kolei 43% respondentów ocenia pracę zdalną dobrze, ale podkreśla, że brakuje im bardzo kontaktu ze współpracownikami. Dla 28% jest to zdecydowanie nowość i uczą się pracy poza biurem. Według 15% respondentów praca zdalna jest ciężka ze względu na obecne w domu i rozpraszające uwagę dzieci.

Potrzeba pozostania w domu jest dla co trzeciego Polaka trudna przede wszystkim ze względów ekonomicznych, dla 28% ze względów psychologicznych, a dla 22% ze względów rodzinnych. Na razie dobrze radzi sobie z tą sytuacją 11% respondentów, ale zaznaczając, że boją się o zdrowie najbliższych i swoje. Tylko 6% respondentów postrzega obecną sytuację jako niestwarzająca problemów i do zaakceptowania.

Jak pokazują wyniki sondy przeprowadzonej przez serwis Prezentmarzen najbardziej w tym okresie brakuje nam spotkań z bliskimi i przyjaciółmi – 41% odpowiedzi. Według 17% zapytanych brakuje możliwości swobodnego spędzania czasu na zewnątrz, według 15% wyjść do instytucji kultury, zdaniem 14% Polaków aktywnej rozrywki. Tylko 13% stwierdziło, że najbardziej brak im dodatkowych zajęć realizujących pasje.

35% zapytanych Polaków uważa, że pozostając na kwarantannie w domu można rozwijać w tym czasie swoje zainteresowania i zdobywać nowe umiejętności, uczestnicząc w transmisjach realizowanych za pomocą mediów społecznościowych. Dla 29% dobrym źródłem poszerzania wiedzy są poradniki internetowe, a dla 22% różnego rodzaju kursy online. Według 14% najlepszą formą nauki są samodzielne działania.

Aż 88% zapytanych Polaków odczuwa psychiczne skutki zagrożenia pandemią, która zmieniła całkowicie życie zawodowe i prywatne milionów ludzi w Polsce. Dla 33% głównym uczuciem towarzyszącym im na co dzień jest niepokój o przyszłość. Według 31% respondentów to podenerwowanie, bo izolacja na nich źle wpływa, a 24% respondentów jest zmęczonych przebywaniem w domu. Tylko 7% z nas postrzega pandemię jako okres, w którym mamy więcej czasu dla siebie i możemy wypocząć.

Polacy próbują znaleźć różne aktywności i rozrywki spędzając czas w domu z powodu zagrożenia koronawirusem. Dla 25% respondentów najlepszą formą odstresowania się jest czytanie książek, oglądanie filmów i seriali. Według 22% dobrym sposobem są ćwiczenia fitness lub jogi, realizowane z wykorzystaniem kursów online. Zdaniem 20% to gry wirtualne pomagają się zrelaksować. W opinii 18% zapytanych Polaków najlepiej jest spędzić czas w domu ucząc się nowych rzeczy, na przykład realizując kursy językowe online.

Zostając w domu możemy aktywnie ćwiczyć, rozwijać zainteresowania i zdobywać nowe umiejętności. Dobrym rozwiązaniem, sprzyjającym rozluźnieniu i regeneracji psychicznej jest znalezienie sobie hobby, któremu możemy poświęcić obecnie więcej czasu.

– Z pomocą przychodzą nam warsztaty i kursy online związane z zajęciami manualnymi, kulinarnymi czy edukacyjnymi. Wybór atrakcji realizowanych online jest całkiem spory, każdy może znaleźć dobre pomysły dla siebie, rodziny lub bliskich – komentuje Grzegorz Rożalski z serwisu Prezentmarzen.

Pandemia koronawirusa zmieniła całkowicie sposób funkcjonowania zawodowy i społeczny milionów Polaków, czego efekty są już widoczne w podejściu do biznesu, pracy i spędzania czasu wolnego. Network Magazyn sprawdził jak się obecnie pracuje – bez spotkań face to face – ludziom budującym biznes MLM za pomocą internetu.

Komentarz Joanny Sobczak z firmy Forever Living Products: – od 5 lat współpracuję z firmą działającą w sektorze network marketingu. Z początku była to fascynacja produktem. Biznes buduje świadomie od roku i mam już pierwsze sukcesy na koncie. Wcześniej w sieci byłam obecna, ale nie było to do tej pory główne miejsce budowania przeze mnie biznesu. Do momentu przymusowego zamknięcia koncentrowałam się na biznesie offline. Kwarantanna sprawiła, że z dnia na dzień niemożliwe stały się spotkania oko w oko w kawiarniach czy nawet w domach i porozmawianie osobiście. Na szczęście Forever Living Products udostępnia nam swoje wszystkie zasoby online – od sklepu, przez CRM, po wsparcie spotkaniami online. Reszta należała do mnie. Zamieniłam stolik kawiarniany na Zooma i Messengera, zaczęłam robić spotkania przez Stream Yarda. Oczywiście brakowało wspólnych spotkań i energii, która przez ekran jednak tak samo nie przepływa. W odosobnieniu pomógł mi sport i medytacja. W biznesie MLM okazało się, że paradoksalnie mam więcej czasu, bo nie muszę go tracić na dojazdy i zostaje „samo  gęste”. Znalazłam też wsparcie grupy mentoringowej nie związanej z moją firmą, ale z budowaniem marki osobistej i zaczęłam ją świadomie oraz konsekwentnie budować w sieci. Oczywiście nie jest to sprint, tak jak i nie jest nim marketing sieciowy. Nie stało się to więc przez noc. Jednak notuję ok. 30% wzrost obrotów. Nie porównuję się do innych, ale konsekwentnie buduję „Swoją Katedrę”, która musi mieć solidne fundamenty, żeby przetrwać kolejne kryzysy, które niewątpliwie nadejdą. Tu jest miejsce i dla „grubych ryb” i dla zaczynających pod warunkiem jednak, że chcą czegoś dokonać. Jedni mówią, że się nie da, inni robią biznes!

Komentarz Michała Kołaka z firmy Souvre Iternationale: – W obecnej dobie, kiedy znajdujemy się w takiej a nie innej sytuacji, mamy dwa wyjścia.  Dostosować się do zmiany, bądź narzekać, że nie jest tak jak dawniej. Moja praca w marketingu sieciowym zmieniła się trochę – nie ukrywam. Dostosować się i przenieść z restauracji tylko i wyłącznie do laptopa można było szybko. Warto było się tego nauczyć, widzę wiele pozytywnych korzyści z tym związanych. Zawsze byłem i jestem przygotowane na zmiany. Każda taka sytuacja może nas czegoś nauczyć, to przecież niepewność otwiera przestrzeń na nowe. Obecnie jestem na pozycji 21% ale plany i cele do końca roku mam duże. Kilka nowych awansów powstało w trakcie trwania tzw. lockdownu, więc krok po kroku idziemy do przodu. Ja i moja grupa jesteśmy gotowi na wszystko! Tam, gdzie są duże chęci, przeszkody nie mogą być duże. Czy da się zrobić przyrosty w grupach w okresie epidemii?  Odpowiedź brzmi – tak.

Komentarz Ewy Knotz z firmy Monat: – Jestem osobą bardzo relacyjną i mój biznes, który dotychczas się sprawdzał, polegał na spotkaniach. Zaraz po 15 marca br. miałam umówione spotkania w większym gronie. Firma Monat niedawno weszła na polski rynek i właśnie w marcu miałam jechać na pierwsze większe spotkanie do Poznania. I tak miało być do końca czerwca. Wszystko zamówione i przygotowane. Do 10 marca wszystko szło idealnie, później przyszedł tydzień stresu związanego z logistyką ściągnięcia naszego syna z USA. A potem strach co będzie dalej. Byłam na końcówce programu samochodowego i tylko 6 tygodni pozostało do jego ukończenia. Do tej pory Facebooka traktowałam jako miejsce prywatne. Mój biznesowy fanpage raczej był tylko po to, żeby być. Nawet nie miałam założonej grupy. Nie umiałam i nie lubiłam pracować w internecie. Ale przełamałam się i zaczęłam nagrywać filmiki. Podczas pierwszej prezentacji padła mi komórka. Czasami nagranie jednego filmiku zajmowało mi cały  dzień. To było stresujące. Nawet nie miałam dobrego telefonu bo jestem słabo techniczna i nigdy nie czułam takiej potrzeby. Ale zamiast jeździć jak dotychczas po Polsce zaczęłam dzwonić i pracować na Zoomie. W marcu skończyłam miesiąc na wymaganym poziomie. Bardzo w tym czasie pomogła mi sama firma, która zaskoczyła nas licznymi promocjami. To motywowało do nauki. Każdego dnia przybywało klientów i szybko zorientowałam się, że pomimo faktu, iż mój FB daleki jest od profesjonalizmu, to jednak ludzie się przyglądają temu co robię. W kwiecień weszliśmy z promocją dla potencjalnych market partnerów, co z kolei  doprowadziło nas do podwojenia obrotów i wielu awansów. To był spektakularny miesiąc dla naszej grupy, jak i dla całej firmy. 125 tysięcy nowych VIP klientów i 50 tysięcy nowych market partnerów w 5 krajach – to mówi wszystko. Teraz już wiem, że wiele rzeczy w moim biznesie MLM mogę robić przez telefon i komputer. Pomimo, że tęsknię za czasami z przed pandemii to jednak uważam, że ten czas nie był stracony i obecnie nie boję się myśleć o wejściu na jeszcze wyższy poziom.

Komentarz Urszuli Gumiennej-Wysockiej z firmy Organic Life: – Nastał inny czas. Pewnie większość z nas inaczej zaplanowała sobie życie nim nastał czas pandemii. Musieliśmy odwołać udział w szkoleniach, spotkaniach, konferencjach. Każdego dotknęła ta sytuacja. Nawet nie ma spektakli w teatrach, nie działają kina, brak gości w restauracjach – życie zamarło. Mój lot biznesowy w marcu z dyrektorami Organic Life został anulowany. Oczywiście świat  powoli wróci do normalności ale nie będzie już tak samo, tylko inaczej. Trudno to wszystko pojąć, tym bardziej teraz staram się szukać innych, najlepszych rozwiązań. Dbam, aby każdemu w moim zespole dać najlepszą szansę rozwoju. Moja struktura jeszcze w marcu osiągnęła wyższy obrót, natomiast w samym kwietniu do mojego zespołu dołączyło 101 nowych osób. Jedno jest pewne – nastała nieoczekiwana zmiana, więc postanowiliśmy ten czas dobrze wykorzystać. Wdrożyliśmy szkolenia online, webinary oraz częste kontakty za pomocą Zooma i Messengera. Działamy bardzo międzynarodowo w całej Europie. Takie home office we własnym fotelu. Czas mija nam intensywnie. Należę do osób bardzo aktywnych, zawsze robiłam dużo spotkań, ale w realu, wszelkie narzędzia internetowe służyły mi raczej tylko do podtrzymania relacji. Natomiast od kilku tygodni są to podstawowe narzędzia niezbędne do rozwoju biznesu. Już w pierwszych dniach kwarantanny wzięliśmy się za szlifowanie nowych kompetencji, aby wzmocnić cały leadership. W firmie MLM najlepszym kapitałem są LUDZIE, więc dobrze, że duże wsparcie otrzymaliśmy od zarządu firmy. Teraz bierzemy udział w 12 tygodniowym cyklu Akademia Organic Life. To pierwszy, unikatowy i certyfikowany program skrojony na miarę przez Mateusza Mrozowskiego. Cieszę się, że działam w branży, w której mogę realizować swoje marzenia. Dumna jestem również z faktu, że my – Polacy, potrafimy wspierać naszych rodzimych producentów. Sukcesem wielu ludzi jest otwartość na zmiany.

Komentarz Agnieszki Stawarz z firmy Forever Living Products: – Kwarantanna? Dostrzegam w niej szanse i możliwości. Już od 9 lat buduję swoje przedsiębiorstwo w oparciu o system MLM bazując na współpracy z FLP. W marketingu sieciowym zawsze ceniłam fakt, że mam wpływ na styl i charakter swojej pracy. Epidemia pokazała, że jest to niesamowicie elastyczny, sprawdzający się w najróżniejszych warunkach model biznesowy. Obecnie całe „centrum dowodzenia” własnego przedsiębiorstwa przeniosłam do swojego domu. W dalszym ciągu odbywam spotkania z nowymi osobami, zespołem, prowadzę rozmowy, szkolenia – z jedną, zasadniczą różnicą. Robię to online. Zoom, Messenger, WhatsApp – to doskonałe narzędzia, które ułatwiają mi pracę. W tym czasie więcej osób niż zwykle dopytuje się o możliwości współpracy, widzę większą otwartość ludzi na network marketing. Mój biznes w żaden sposób nie ucierpiał z powodu pandemii COVID-19. Wręcz przeciwnie – zaobserwowałam rozwój w strukturze, wzrost obrotów. Uważam, że w każdym kryzysie ukryte są szanse.

Komentarz Rafała Kasperkowicza z firmy Souvre Internationale: – Do czasu pandemii nie wyobrażałem sobie pracy online. Byłem przekonany o tym, że tylko praca face to face daje najlepsze efekty i nie da się stworzyć prawdziwej relacji biznesowej poprzez kamerkę internetową. Jednak sytuacja na świecie zmusiła nas do zmian, które w naszym przypadku okazały się bardzo pozytywne. Kiedy inni zastanawiali się co dalej, my postanowiliśmy z zespołem działać. Kluczem w każdym biznesie jest elastyczność i umiejętność dostosowania się do zmian, dlatego przełożyliśmy cały system pracy z offline na online i jak się okazało, był to strzał w 10! Tylko w kwietniu do mojego zespołu zarejestrowały się rekordowo 1324 osoby! Oczywiście brakuje spotkań w kawiarni i uściśnięcia dłoni rozmówcy, ale póki co radzimy sobie w taki sposób i daje to świetne rezultaty. Po rozmowach z dyrektorami z mojego zespołu stwierdziliśmy,  że nigdy nie zdecydowalibyśmy się na pracę online, gdyby nie sytuacja z koronawirusem. Dzisiaj widzimy wiele plusów takiej sytuacji i nie stresujemy się o przyszłość naszego biznesu, ponieważ zaczęliśmy pracować z osobami z całej Europy. Wystarczy translator i chęci. Mamy wiele nowych pomysłów, które już zaczęliśmy wdrażać. Kryzys, który w tej chwili jest już widoczny sprawił, że na rynku nastąpi nowe rozdanie kart. Wiele osób zgłasza się do naszego zespołu, aby dorobić dodatkowe pieniądze za rekomendację produktów lub idei zmiany sklepu stacjonarnego na internetowy. Wiele osób, które kiedyś krytykowało naszą branżę, dzisiaj zmienia swoje zdanie. Wiele stereotypów zostało obalonych, ponieważ ludzie zobaczyli jak branża marketingu sieciowego wyglada od środka, nie sugerując się opiniami osób, które często tylko zapisywały się do projektu i na tym kończyły swoją przygodę z marketingiem. Nie każdy ma ambicje, czas i warunki, aby aspirować na najwyższe pozycje w planie marketingowym, ale znajdują się osoby, które dorabiają po 200-500 zł w skali miesiąca i jest to dla nich bardzo dobry dodatek. Jak powiedział Zig Ziglar”:

Możesz mieć w swoim życiu wszystko, czego chcesz, jeśli tylko pomożesz wystarczającej liczbie ludzi uzyskać to, czego oni chcą.

W systemie network marketing te słowa nabierają dodatkowego znaczenia, ponieważ jeżeli budujemy ten biznes z ludźmi, a nie na ludziach i mamy skuteczny system pracy oraz wysokiej jakości produkty, możemy osiągnąć bardzo wiele. Osobiście uważam, że mnóstwo osób nie wróci już w 100% na działanie w terenie, ale będą łączyć ją z pracą zdalną. Z drugiej strony trzymam kciuki, aby wszystko wróciło do normy, aby osoby, które cenią sobie system offline również wróciły do pracy na pełnych obrotach.

Komentarz Eweliny Kocik z firmy DuoLife: – Tak naprawdę obecna sytuacja i związana z tym faktem kwarantanna w żaden sposób nie wpłynęła na moją pracę, ponieważ już wcześniej pracowałam tylko i wyłącznie online. Dzięki naszemu systemowi pracy „Gotowi na Więcej” wiedziałam jak działać i zamknięte miejsca publiczne nie zmieniły u mnie w tej kwestii nic. Sytuacja w jakiej się wszyscy znaleźliśmy stresowała mnie na samym początku, ale teraz wystarczy przestrzegać konkretnych wytycznych i tak naprawdę czuję się bezpieczna. Z racji tego, że działam w branży zdrowia, na którą jest teraz olbrzymi trend i zapotrzebowanie, mój biznes niesamowicie poszybował do góry. Nagle ludzie dowiedzieli się, że trzeba zadbać o swoje zdrowie i odporność. A ja przecież mogę im pomóc w tym temacie. Niestety wiele osób pozostało nagle bez pracy i tutaj też staram się wyjść na przeciw z możliwościami i korzyściami, jakie daje ten system zarabiania pieniędzy. Network marketing to wspaniałe rozwiązanie w obecnej sytuacji. Polecam każdemu.

Od redakcji: Jak widać branża sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego radzi sobie podczas kwarantanny bardzo dobrze. System DS & MLM może być alternatywą dla bankrutujących przedsiębiorców tradycyjnych i zwalnianych pracowników. Wszak tutaj każdy może zainicjować swój osobisty, prywatny biznes bez ryzyka inwestycyjnego, gdyż współpracę z porządną firmą matką można rozpocząć wkładając w przedsięwzięcie jedynie kilkaset złotych. Wystarczy poświęcić odrobinę czasu, kreatywności i charyzmy. Bez wątpienia to jest jeden z podstawowych czynników decydujących o tym, że network marketing zawsze w czasach trudnych, w kryzysie, notuje wzrosty. Od marca br. działające w Polsce spółki MLM zaliczają od 50 do 300% większe obroty, a co się oczywiście z tym wiąże, więcej zarabiają współpracujący z nimi handlowcy:

„System MLM a biznes tradycyjny i praca zdalna w czasach pandemii. Kto ma największe szanse, a kto może stracić pracę?”

Co ważne, najprawdopodobniej wciąż z roku na rok trend pracy zdalnej będzie się utrzymywał, coraz więcej osób przejdzie całkowicie właśnie na taki model zarobkowania, więc warto małymi krokami już dziś wdrażać zasady, które ułatwią tę cyfrową transformację. Bo warto:

„KORONAWIRUS VS. NETWORK MARKETING. Dlaczego system MLM jest prawdopodobnie najlepszą alternatywą zarobkową w czasach pandemii i kryzysu?”

W biznesie tradycyjnym już jedna trzecia polskich firm z dnia na dzień utraciła dochody i nie wie, kiedy je odzyska. Skutki mogą być katastroficzne. Zdaniem specjalistów ok. 50% przedsiębiorstw może zaliczyć upadłość. Część już się wyrejestrowała, inne zawieszają działalność, a wielu pracowników etatowych traci pracę. Warto więc dmuchać na zimne i już szukać dobrych, alternatywnych rozwiązań do zarabiania pieniędzy:

„KORONAWIRUS VS. SYSTEM MLM. Największe fortuny powstawały w czasach kryzysów i zmian.”

Mogą Cię również zainteresować