BitClub Network. Piramida finansowa, która prawdopodobnie wyłudziła od naiwnych inwestorów 722 miliony dolarów. A może więcej?

przez Maciej Maciejewski

Przed tą wredną piramidą finansową zaczęliśmy ostrzegać już kilka lat temu. Jak zwykle obrywało nam się co nie miara. Zwłaszcza od zaangażowanych w ten projekt naganiaczy, którzy chcieli się obłowić szybko i po samą szyję. I oczywiście w przestrzeni publicznej już ich nie ma…

źródło: Pixabay

Niektórzy uciekli zagranicę, co odważniejsi zostali w kraju, ale w social mediach się nie pokazują, a najbardziej skrzywieni moralnie werbują ludzi do nowych przekrętów. A krzyczeli tak głośno. Jak to mówią na mieście: „Oliwa nie żywa, ale zawsze sprawiedliwa”.

Na terenie Niemiec aresztowano obywatela Rumunii, który przyznał się, że jako programista był bezpośrednio zamieszany w oszustwo współpracując z udającym network marketing projektem BitClub. Przedsięwzięcie oferowało rzekome inwestycje w „kryptowaluty” i sprzedaż niezarejestrowanych papierów wartościowych. Po raz pierwszy zostało to publicznie ogłoszone przez prokuratora amerykańskiego Craiga Carpenito. Amerykańscy i Niemieccy dziennikarze piszą, że w sumie jest to oszustwo na kwotę ok. 722 milionów dolarów. Na razie…

Aresztowany informatyk to Silviu C. Balaci. 35-letni obywatel Rumunii, który mieszkał w Niemczech. Człowiek przyznał się w zeszłym tygodniu do dwóch zarzutów, przeprowadzając wideokonferencję z sędzią okręgową USA Claire C. Cecchi i został oficjalnie oskarżony o tzw. oszustwo transferowe i spisek. Balaciemu i innym czterem współoskarżonym – Matthew Brent Goettsche, Russ Albert Medlin, Jobadiah Sinclair Weeks i Josep Frank Abel – postawiono zarzuty już w grudniu 2019 roku, a zrobiła to prokuratora amerykańska.

Jak się okazało w sądzie, projekt BitClub od kwietnia 2014 do grudnia 2019 roku była systemem oszukańczym. Celem było zebranie środków od inwestorów w zamian za udziały w rzekomych pulach kopalni kryptowalut. System rekrutacyjny został następnie wykorzystywany do nagradzania nowych inwestorów. Balaci wspierał Goettschego i Medlina w tworzeniu i obsłudze sieci informatycznej BitClub i służył im jako programista.

Jak zeznał Balaci w ramach przedsięwzięcia Balaci i Goettsche niejednokrotnie dyskutowali o tym, że docelową grupą konsumencką BitClub Network będą „głupi” inwestorzy, nazywając ich „baranami” i planowali, że „zbudują cały ten model na plecach wielu idiotów”. BitClub Network poinformował swoich członków, że mogą zainwestować w trzy różne pule kopalni Bitcoin jednak Balaci przyznał, że w żadnym momencie podczas wspólnego spisku nie wiedział, iż sieć obsługuje trzy oddzielne pule kopalni Bitcoin.

Balaci przyznał również, że na rozkaz Goettschego zmienił liczby wyświetlane jako zarobki z wydobywania bitcoinów, aby sprawiać wrażenie, że sieć BitClub zarabiała więcej niż to, co zostało faktycznie wydobyte. Na przykład w lutym 2015 roku Goettsche poinstruował Balaciego „aby zwiększyć dzienny dochód z wydobycia o 60% od dzisiaj”. W połączeniu z jego apelem Balaci potwierdził, że BitClub Network zebrał w trakcie funkcjonowania co najmniej 722 miliony dolarów w bitcoinach.

Po postawieniu aktu oskarżenia Balaci przyznał się do winy i podlega karze maksymalnej pięciu lat więzienia i grzywnie w wysokości 250 000 USD, co stanowi dwukrotność zysku oskarżonego. Ofiary sieci BitClub mogą skontaktować się ze stroną internetową www.justice.gov/usao-nj/bitclub lub stroną internetową ministerstwa sprawiedliwości  www.justice.gov/largecases. Tam każdy poszkodowany znajdzie dalsze informacje na temat sprawy, w tym specjalny kwestionariusz do wypełnienia i przesłania. Jak w łatwy sposób ustrzec się przed stratą pieniędzy i rozpoznać nowoczesną piramidę finansową tłumaczył na naszych łamach wielokrotnie redaktor Maciej Maciejewski. Tutaj można się zapoznać z dwoma wykładami:

Kryptopiramidy. Zakała internetu i mafia polskiej gospodarki

Piramidy finansowe – jak nie dać się nabrać?

Mogą Cię również zainteresować