BIZNES MLM. Vademecum budowniczego sieci. Część 2

przez Maciej Maciejewski
1233 odsłony

Dziś opowiem o pewnym PARADOKSIE BIZNESU MLM. Doskonale pamiętam, jak powiedziałem sponsorowi – słuchaj, pomogę Ci, ale ja nie mam czasu. Ja mam zawalony kalendarz pacjentami, praca zajmuje mi cały dzień, zostają tylko weekendy. Mogę zorganizować no… może dwie godziny dziennie, powiedzmy po 20:00, ale więcej po prostu się nie da. On uśmiechnął się i odpowiedział: doskonale! To jest tyle, ile potrzebujemy.

źródło: Pixabay

W tym momencie natychmiast stałem się nieufny. Moje doświadczenie zawodowe zawsze mówiło: pracuj dużo i drogo. Bądź fachowcem. Znałem to z autopsji. Robiłem to i robili to wszyscy moi znajomi. Sprzedawaliśmy swój czas. Ktoś po 20 złotych za godzinę, ktoś inny po 100 itp. Im więcej go sprzedaliśmy, tym mniej go zostawało. Byliśmy w pułapce dylematu.

Co jest ważniejsze? Więcej czasu czy więcej pieniędzy? Jeśli chciałem więcej zarobić, pozostawało mi mniej czasu wolnego. Jeśli chciałem mieć więcej czasu dla siebie – mniej pracowałem i mniej zarabiałem.

To jest dylemat ogródka działkowego: przy ograniczonej płotem powierzchni np. 500 metrów kwadratowych nierozwiązywalny jest spór damsko męski. Facet chce mieć miejsce na trawnik i grill, kobieta na kwiatki i warzywa. Więcej miejsca na trawnik to mniej na kwiatki. Sytuacja nierozwiązywalna. Jedno będzie zawsze kosztem drugiego.

Myślałem sobie – jak można zrobić coś finansowo sensownego, przeznaczając na to 40-50 godzin miesięcznie? Nie miałem pojęcia o tym, że czas można również inwestować! Własny czas możemy sprzedawać, albo inwestować. Pracując z lewej strony kwadrantu przepływu pieniądza (Robert Kiyosaki), czyli na etacie lub będąc samozatrudnionym, sprzedajemy czas. W biznesie typu network marketing budowanym profesjonalnie, inwestujemy nasz czas. Do nas należy wybór.

Skąd to się bierze? Przyczyna jest bardzo prosta. Pracując tradycyjnie, za jeden raz wykonaną pracę otrzymujemy wynagrodzenie też jednokrotnie. Jeżeli nie wykonamy pracy, otrzymamy równe zero wynagrodzenia. W systemie MLM sami produkujemy małe rezultaty, ale budujemy sieć partnerów robiących to samo. Coraz więcej osób buduje strukturę i organizuje obrót, więc otrzymujemy wynagrodzenie z własnych zakupów i własnego, zainwestowanego czasu, plus z zakupów i zaangażowania innych osób.

Jeżeli! Jeżeli oni też coś zrobią. Ale, żeby zrobili, trzeba ich najpierw znaleźć, wystartować, oddać do systemu i zduplikować ten proces. W sprzedawaniu czasu możesz być amatorem, w inwestowaniu czasu, musisz być zawodowcem.

Początkowo tego nie rozumiałem, ale nauczyłem się. Ty też się nauczysz. Czy to znaczy, że w biznesie sieciowym nie trzeba pracować więcej? Nie, to nie tak. Zwykle, zaczynając, nie masz dużo czasu, ponieważ już gdzieś pracujesz. Ale przyjdzie moment, gdy dochód z tego biznesu przekroczy Twoje podstawowe zarobki. Wtedy zdecydujesz, ile czasu chcesz zainwestować. Możesz choćby cały dzień… ale pamiętaj – zostawiaj wolne weekendy. Biznes to nie wszystko.

CO POWINIENEŚ WIEDZIEĆ ZACZYNAJĄC?

Sukces w tym biznesie, jak w każdym innym, jest rezultatem wykonanej pracy. Dobra praca, w dobrym systemie, z dobrą strategią, prowadzi do celu. Sama praca bez dodatkowych atrybutów prowadzi na manowce.

W biznesie MLM często usłyszysz zdanie – pracuj mądrze, nie pracuj dużo. Usłyszysz też, że dużo pracować czasem nic nie znaczy, a mądrze pracować znaczy bardzo dużo.

Materiał jest fragmentem książki „VADEMECUM BUDOWNICZEGO SIECI. NETWORK DLA NAIWNYCH TOM 1”. Autor od ponad 20 lat aktywnie buduje swój biznes w systemie MLM na terenie wielu krajów. Brał aktywnie udział w tworzeniu pierwszych struktur sieciowych w Polsce w latach 90-tych, później na Ukrainie i w Rosji. Widział rozwój tego biznesu od podstaw na rynkach o różnym potencjale ekonomicznym. W tym czasie jego organizacje rozwinęły się na rynkach zachodniej i wschodniej Europy, a teraz rozwijają się nadal. Prowadzi wykłady w trzech językach i wie, że wiedza praktyczna jest dla osób działających w network marketingu bezcenna. Prowadzi ciekawy blog pod adresem: www.marekstaszko.pl.

Mogą Cię również zainteresować