Recesja dotknęła również branżę pornograficzną, która od wieków stała opoką. Nastroje są tak ponure, że amerykańskie aktorki grożą strajkiem, jeśli nie będą zarabiały 4 tys złotych… dziennie.
Firma
-
-
Branża spożywcza jest najbardziej niebezpiecznym sektorem polskiej gospodarki. Ogółem, w zeszłym roku podczas pracy przy produkcji artykułów spożywczych poszkodowanych zostało blisko 6 tysięcy osób.
-
Komisja Nadzoru Finansowego ostrzega przed zbyt pochopnym angażowaniem się we współpracę z funduszami inwestycyjnymi. Z roku na rok przybywa skarg na ich politykę inwestycyjną i informacyjną.
-
Wychodzisz z domu. Chcesz kupić gazetę i idziesz do kiosku. Za jednym, drugim rogiem nie znajdujesz żadnego. Nie ma już kiosków. Trudno, udajesz się do centrum handlowego i tam kupujesz swoje ulubione pismo – taka wizja może stać się rzeczywistością.
-
Kilka dni temu pisaliśmy o tym, że studenci nie chcą inicjować biznesów. Jednak w ogólnym rozrachunku Polacy coraz chętniej zakładają własne firmy. W zeszłym roku mieliśmy w kraju ponad 400 tys. takich osób. Pytanie brzmi: czy zakładają bo chcą, czy muszą?
-
Nigdzie nie płacą tak dobrze jak w marketingu. Tylko tutaj asystent może zarabiać powyżej 3 tysięcy, a pensja dyrektora może wynieść nawet powyżej 26 tys. zł miesięcznie!
-
Użyteczność to modny termin, który w świecie online cieszy się coraz większą popularnością. Zbudowanie funkcjonalnego serwisu jest dla organizacji kluczowym czynnikiem, który decyduje o jakości jej komunikacji z klientami.
-
Nie dość, że Polacy mają mnóstwo dni wolnych w ciągu całego roku, to dodatkowo robią wszystko, żeby unikać przychodzenia do pracy. A pracodawcy nie mogą temu zapobiec i tylko patrzą, jak tracą pieniądze.
-
Dziś jest Międzynarodowy Dzień Konsumenta i Dzień Poezji. Nastraja to do przemyśleń dotyczących rynku e-commerce. Czy łączenie tych dwóch świąt ma jakieś przesłanie? Czy obsługa klienta może być poetycka i dzięki temu, sprawi, że będzie on zadowolony?
-
Małe osiedlowe sklepiki mają się z roku na rok coraz gorzej. W zeszłym roku upadło ich aż 10 tys. Natomiast zupełnie inaczej wygląda forma dyskontów spożywczych. Te rosną jak grzyby po deszczu.