Stuart Kronauge
Kim jest Stuart Kronauge? Po latach spędzonych na kilku poważnych, kierowniczych stanowiskach, jako pierwsza kobieta w historii objęła funkcję CEO w reprezentującej branżę MLM firmie Juice Plus+. Karierę zawodową rozpoczęła w dziale marketingu Coca-Coli i spędziła tam 20 lat. Była m.in. prezesem dywizji napojów gazowanych. W styczniu 2020 roku dołączyła do zespołu Beyond Meat jako chief marketing officer. Zarządzała tam działem marketingu i była zaangażowana w ekspansję globalną marki, stając na czele ruchu promującego odżywianie w oparciu o produkty roślinne.
Zdobyta wiedza i doświadczenie z pewnością okażą się cenne na stanowisku CEO w Juice Plus+, gdzie z pomocą pracowników korporacyjnych oraz niezależnych partnerów firmy będzie odpowiadała za kontynuację wzrostów na rynkach pod kątem globalnym.
Maciej Maciejewski: Firma Juice Plus+ to dziś duże, network marketingowe przedsiębiorstwo. Firma działa w 26 krajach i ma ponad 200 000 partnerów sprzedażowych. Jak wyglądała pani droga na stanowisko CEO w tej spółce?
Stuart Kronauge: To była długa i kręta droga, nie prosta ścieżka. Mam za sobą doświadczenie w pracy dla dużej korporacji, jaką jest Coca-Cola oraz wrażenia ze świata start-upów z Beyond Meat. Myślę, że zarówno jedne, jak i drugie przydadzą mi się teraz w Juice Plus+, gdyż ta firma MLM jest właśnie połączeniem tych światów. Spółka ma ponad 50 lat, ale jednocześnie jest bardzo przedsiębiorcza. Partnerzy sprzedający produkty, a jednocześnie samą markę, są prawdziwymi przedsiębiorcami. Odbyłam moją osobistą podróż związaną ze zdrowym odżywianiem w oparciu o produkty roślinne, dzięki czemu zyskałam nie tylko wiedzę o tego rodzaju formie i modelu biznesowym, ale również prawdziwą pasję związaną z takim trybem życia. Po spotkaniu z Jay’em – założycielem Juice Plus+ i Paulo – executive chairman of the board of directors, poprzedni global CEO od razu wiedziałam, że chcę tu być.
Maciej Maciejewski: Czy w swojej karierze napotkała pani na jakieś trudności związane z płcią? Czy fakt bycia kobietą stawia większe wyzwania?
Stuart Kronauge: Tak. Na początku mojej pracy zawodowej przejmowałam się tym i uważałam ten fakt za swego rodzaju piętno. Uzyskałam jednak dobrą radę od kolegi, który powiedział mi – „jeśli działasz w ramach strategii i osiągasz cele, Twoja płeć nie powinna mieć znaczenia”. Dzięki temu zrozumiałam, że bardziej muszę troszczyć się o wyniki, a nie o fakt bycia kobietą. Wprowadzając tę zasadę w życie stałam się nieco mniej stanowcza i zaczęłam mniej ufać kobiecej intuicji. Wraz z upływem czasu nauczyłam się jednak, że warto słuchać tego wewnętrznego głosu, gdyż w 9 przypadkach na 10 ma on rację. Kilka razy zdarzyło się, że ludzie myśleli o mnie jak o mężczyźnie z racji mojego imienia, ale generalnie jeśli czujesz się dobrze w swojej skórze, płeć nie powinna mieć znaczenia.
Maciej Maciejewski: Czego od pani wymagano w drodze na tak wysoką pozycję? Z czego musiała pani zrezygnować?
Stuart Kronauge: Mamy wiele godzin na zrobienie różnych rzeczy. Musimy dokonywać wyborów, gdzie chcemy spędzać czas, aby dojść tam, gdzie chcemy trafić. Praca wymaga oddania się jej totalnie. Rezultatem tego były poświęcenia z mojej strony i także mojej rodziny. Ale nie jestem męczennicą. Czuję, że do tego właśnie się urodziłam – pracować i mieć swój duży wkład, wpływ na marki, z którymi pracuję. Z drugiej strony mam wielu przyjaciół, którzy nie pracują i uważają, że świat jest czarujący, ja na nich patrzę i myślę sobie – no fajnie jest, gdy możesz być codziennie z rodziną. Naprawdę nie ma tu jednej poprawnej odpowiedzi i jednego właściwego wyboru…
Z drugiej strony powiedziałabym, że pandemia była takim momentem dla mnie i wielu innych ludzie, aby zbliżyć się do elastyczności. Życie jest zagmatwane, nie jest uporządkowane i pod linijkę, nie ma ściśle określonych godzin pracy. W czasie kwarantanny czy lockdownu wszyscy musimy być elastyczni i pracować wtedy, kiedy możemy. Tak właśnie pracują partnerzy naszej firmy. Stwarzają sobie możliwości do pracy. Mam nadzieję, że po pandemii będziemy mogli zachować część tej elastyczności.
Maciej Maciejewski: Czy inaczej się pracuje w firmie, w której 80% ekipy stanowią kobiety?
Stuart Kronauge: Myślę, że tak. Lepiej się tutaj czuję. Kobiety mają swoje kody, sygnały, niuanse. Możemy się komunikować między sobą za ich pomocą. Pomiędzy kobietami istnieje specyficzny klimat, chemia, które są powszechnie zrozumiałe i to się tutaj czuje. Uwielbiam pracę z mężczyznami, ich bezpośredniość, ale z kobietami mogę być nieco bardziej emocjonalna niż w środowisku zdominowanym przez mężczyzn.
Maciej Maciejewski: Co z racji pełnionego stanowiska może pani jeszcze zrobić, aby wesprzeć kobiety w swojej firmie?
Stuart Kronauge: W Juice Plus+ włączanie jest jedną z kluczowych wartości. Oznacza to, że przywiązujemy dużą wagę do awansowania kobiet i ludzi kolorowych. Dla mnie polega to na dostrzeganiu tych osób, które nie zawsze widzi społeczeństwo, a moja praca daje mi szansę na zmianę tego zjawiska. Przywiązuję dużą wagę to tego procesu.
Maciej Maciejewski: Jest pani pierwszą kobietą na tym stanowisku w tej firmie. Jak się pani czuje w zarządzie? Łatwo jest zdjąć ten szyty na miarę kierowniczy kostium, czy jest to nie do pomyślenia?
Stuart Kronauge: Zarząd to po prostu grupa ludzi, który mają wspólny cel – sukces firmy. Podziwiam osiągnięcia ludzi z zarządu, ale wszyscy znaleźliśmy się tutaj po to, aby rozwijać biznes i wspierać naszych partnerów. Na początku sądziłam, że do pewnego stopnia była to być może kwestia manier innego stylu działania, ale teraz już wiem, że to z czym siadam do stołu, to przede wszystkim substancja, parcie naprzód i konkretne plany na przyszłość. Oto dlaczego Juice Plus+ jest perfekcyjną firmą dla mnie. Łączy w sobie rozwój z misją.
Maciej Maciejewski: Co pani sądzi o proporcjach work-life balance? Działa czy na wyższych stanowiskach to tylko mit?
Stuart Kronauge: Wszystko opiera się na wyborach, wpłatach i kredytach, ale ostatecznie układa się tak, jak powinno. We mnie też nastąpiła zmiana, gdyż wcześniej byłam osobą o wiele więcej kontrolującą i rozkładającą na czynniki pierwsze. Ale teraz wiem, że nie zawsze jest to możliwe. To jest kolejny powód, dla którego dołączyłam do Juice Plus+, ponieważ tak właśnie postępują partnerzy. Elastyczność, którą oferuje nasz biznes, pozwala na pracę w tych skradzionych chwilach – czekając pod szkołą, w drodze do pracy, itd. Tylko człowiek ma nad tym kontrolę.
Maciej Maciejewski: Czy kiedykolwiek musiała pani powiedzieć „nie”?
Stuart Kronauge: Musiałam, ale to czego naprawdę nauczyło mnie doświadczenie zawodowe, to powiedzieć „nie”, które naprawdę to oznacza. Mówienie „nie” do ludzi znaczy ustanawianie struktury i granic, więc nawet jeśli nie jest to moje ulubione słowo, nauczyłam się jego znaczenia, kiedy i jak go używać, żeby wzmocnić te granice.
Maciej Maciejewski: A co w trakcie kariery panią zaskoczyło pozytywnie?
Stuart Kronauge: Byłam zdziwiona jak moja historia przykuła ludzką uwagę do tego stopnia, że ludzie chcieli o niej rozmawiać. Ja wciąż czuję się tą samą osobą i nie wydaje mi się, aby sukces mnie zmienił. Byłam pozytywnie zaskoczona, że moje sukcesy bardziej dotyczyły społeczności niż marek, z którymi pracowałam. W Coca-Coli dużą część sukcesu firmy zawdzięczaliśmy partnerom prowadzącym rozlewnie franczyzowe. To samo dotyczy Juice Plus+. Nawet jeśli masz super fajny tytuł, najważniejsza jest praca wykonywana wspólnie.
Maciej Maciejewski: Co firmy mogą zrobić, żeby przezwyciężyć kryzys spowodowany pandemią? Czy kobiece przywództwo w tym pomaga? Jak to wygląda z pani punktu widzenia czyli CEO network marketingowej firmy kobiecej?
Stuart Kronauge: Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo i troska o pracowników. Patrząc w przyszłość należy się upewnić, że nie zapomnimy lekcji, które wynieśliśmy z pandemii. Pandemia nauczyła nas również zwracania uwagi na to, jak się odżywiamy i jak żyjemy. W Juice Plus+ jesteśmy bardzo dobrze zpozycjonowani, aby odpowiedzieć na potrzebę zdrowia i wellness, zmniejszamy przepaść pomiędzy tym, co człowiek powinien jeść, a co jemy faktycznie. Jesteśmy również bardziej świadomi miejsca, z którego pochodzi nasze jedzenie, w jaki sposób zostało wyprodukowane. To co możemy zrobić, to przekazać produkty Juice Plus+ w ręce większej liczby osób.
Maciej Maciejewski: W swojej poprzedniej firmie działała pani na froncie ruchu propagującego odżywianie w oparciu o produkty pochodzenia roślinnego. O co walczy ten ruch? Czy można to przenieść i zastosować teraz na gruncie biznesu MLM?
Stuart Kronauge: Mówiąc w dużym skrócie, jedzenie oparte na żywności roślinnej może zmienić świat. Zrobienie jednej małej zmiany, czyli używanie produktów Juice Plus+ może zmienić świat dla nas wszystkich, wywierając wpływ na zdrowie ludzi i zrównoważony rozwój. Wierzę także w dobrostan zwierząt. Myślę, że jest to niesamowicie ważne.
Maciej Maciejewski: Jakie są korzyści z takiej roślinnej diety? Czy jest to przyszłość naszej żywności?
Stuart Kronauge: Jest to definitywnie nasza przyszłość. Podam mój własny przykład. Trochę czasu zajęła mi zmiana stylu życia, ale czuję się teraz o niebo lepiej niż wcześniej. Myślę, że cokolwiek pomaga ludziom poczuć się lepiej i produktywniej, a jednocześnie wywiera pozytywny wpływ na zmiany klimatyczne, jest rzeczą absolutnie pozytywną. Jeśli popatrzymy na ludzi poniżej 30 roku życia, oni rozumieją ten trend i mają wiedzę na ten temat. Taki ruch na całym świecie mógłby być sejsmiczną siłą napędzającą zmiany – głęboko w to wierzę.
Maciej Maciejewski: Nawiązując do poprzedniego pytania, czy jest pani wegetarianką? Broni pani tego rodzaju diety?
Stuart Kronauge: Jestem weganką, co jest dla mnie czymś nowym. Kiedy zaczęłam pracować w Beyond Meat, byłam wegetarianką, ale dokonałam świadomego wyboru i przeszłam na weganizm. Natomiast mój mąż jest flexitarianinem. To musi być jednostkowy wybór każdego z nas. Ale jestem prawdziwą pasjonatką diety roślinnej.
Maciej Maciejewski: Czy podsunie nam pani 2-3 porady jak pokonać stres, kiedy sytuacja wymyka się spod kontroli?
Stuart Kronauge: Jeśli pan lub ktoś inny nie jest poważnie ranny, staram się nie ulegać emocjom. Spokój w przypadku zamieszania i konfliktu jest zawsze najlepszym wyjściem z sytuacji. Postaraj się i słuchaj. Usłyszałam kiedyś, że jeśli posłuchamy kogoś o 8 sekund dłużej od momentu, kiedy chcemy mu przerwać, zmienimy kierunek myślenia. Stres jest realnym zjawiskiem, więc człowiek musi sam wypracować system, jak nim zarządzać. Zrozumienie faktu, że nie każdy radzi sobie w ten sam sposób, jest bardzo ważne. Kiedy ludzie są w stresie, często mogą zobaczyć sygnały, jakich by normalnie się nie spodziewali. Dlatego ważną rzeczą jest, aby umieć te momenty rozpoznać, zaoferować pomoc i wsparcie, tam gdzie tylko możemy.
Maciej Maciejewski: Dziękuję za rozmowę.
