BIZNESOWY KOMPAS #20. MLM – kiedy scam, a kiedy legalny biznes?

przez Maciej Maciejewski
444 odsłony

Czy marketing sieciowy to SCAM? Temat tak stary, jak sama branża direct selling & network marketing. Ten prężnie rozwijający się sektor, szczególnie w czasach np. pandemicznych, bywa często niezrozumiany i narosło wokół niego dużo stereotypów.

Dlaczego zatem branża warta globalnie blisko 175 mld dolarów musi się bronić przed łatką SCAMu? Czy Polacy potrafią w ogóle odróżniać legalnie działające przedsięwzięcia od SCAMu?

Marketing społecznościowy i SCAM to dwa przeciwstawne sobie przedsięwzięcia, różniące się modelem funkcjonowania, legalnością czy wartościami, jakimi kierują się ludzie nimi zajmujący. Wpływ na rzekome podobieństwa między nimi mają: niewiedza, brak edukacji w tym zakresie oraz czynnik ludzki pseudo eksperci.

SCAM – inaczej oszustwo. Zgodnie ze słownikową definicją z Cambridge English Dictionary, SCAM to rodzaj oszustwa polegający na wzbudzeniu czyjegoś zaufania w celu wyłudzenia pieniędzy lub innych części majątku. Z samej definicji proceder ten opiera się na działaniach nielegalnych (rzadziej na działaniach na granicy prawa) prowadzących do uszczuplenia portfela innej osoby. Najczęściej w taki sposób, że nieświadomy procederu człowiek otrzymuje obietnicę znaczących zysków pod warunkiem dokonania wpłaty pewnej sumy pieniędzy. Tzw. SCAMerzy na różne sposoby starają się wzbudzić zaufanie i wyłudzić od niczego nieświadomych ofiar pieniądze. Efekt jest przykry z marzeń o wielkich pieniądzach pozostają jedynie bolesne wspomnienia.

Problem istnienia tego zjawiska jest powszechnie znany, jednakże w dobie internetu przybrał bardzo mocno na sile. Dotyka on bardzo wielu branż i przybiera przeróżne formy. Boryka się z nim m.in. sektor finansowy oraz ubezpieczeniowy, branża kryptowalut i inwestycji giełdowych/forex, a także wspomniana branża marketingu społecznościowego.

Niemniej jednak te procedery łączy jedno sprowadzają się do przyniesienia wymiernej korzyści materialnej wyłącznie oszustowi.

Czym wobec tego jest marketing społecznościowy? Tutaj nie znajdziemy jednolitej definicji. Zwyczajnie taka nie istnieje. Natomiast jesteśmy w stanie określić czym jest ten model biznesu poprzez wytłumaczenie mechanizmów jego działania.

I tak marketing społecznościowy, zwany też wielopoziomowym, sieciowym czy z angielskiego MLM jest systemem dystrybucji produktów i usług poza tradycyjną siecią sklepową (wywodzący się ze sprzedaży bezpośredniej, ang. direct selling), pozwalający obniżyć koszty i zmniejszyć ryzyko prowadzenia firmy. W modelu tym przedsiębiorstwo nie przeznacza znacznych środków pieniężnych na reklamę, czy to tradycyjną bilbordy, ulotki, klipy telewizyjne lub też szeroko pojętą reklamę internetową. Zaoszczędzone w ten sposób środki firma przeznacza na wynagrodzenia dla prosumentów, którzy zachęcili inne osoby do skorzystania z jej produktów, bądź usług. Osoby współpracujące z daną marką otrzymują możliwość budowania osobistych tzw. struktur w oparciu o założenia planu marketingowego, od obrotu których otrzymują dodatkowe prowizje.

Zgodnie z informacjami PSSB (Polskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej) wartość rynkowa tego sektora w Polsce to prawie 4,9 mld zł (dane za rok 2021). Z czego pierwsze 10 firm wygenerowała blisko 2 mld zł sprzedaży netto.

Zgodnie z danymi WFDSA (Światowa Federacja Stowarzyszeń Sprzedaży Bezpośredniej organizacja istniejąca od 1976 r.) wartość tego sektora gospodarki w 2022 r. wyniosła, bez rynku chińskiego, ponad 173 mld dolarów (!), z czego największa firma tego sektora w 2022 r. zanotowała przychód rzędu 8,1 mld dolarów. 

Cały sektor jest wart zatem więcej niż chociażby światowa branża muzyczna. Są to ogromne pieniądze. Mówimy o poważnym biznesie.

Pierwsze firmy MLM powstawały już na początku XX wieku. Nie jest to zatem twór nowy, który dopiero co zdobywa popularność. A co o tym mówią przepisy prawa? Mimo podejrzeń o SCAM tak, prawo to reguluje. W polskim prawie znajdziemy dużo aktów prawnych regulujących prowadzenie firmy, którym tak samo podlegają firmy z sektora DS/MLM. Warto zatem podkreślić, że w świetle polskiego prawa marketing społecznościowy jest 100% legalnym przedsięwzięciem biznesowym.

W tym kontekście, jakie przedsięwzięcia należy uznawać za SCAM, regulują w polskim prawie przede wszystkim dwie ustawy: z 16.04.1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji oraz z 23.08.2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym.

Pierwsza z nich w art. 17c określa, kiedy występuje oraz kiedy nie mamy do czynienia z systemem sprzedaży lawinowej. Druga w art. 7 ust. 14 stanowi, że nieuczciwą praktyką rynkową jest zakładanie, prowadzenie lub propagowanie systemów promocyjnych typu piramida, w ramach których konsument wykonuje świadczenie w zamian za możliwość otrzymania korzyści materialnych, które są uzależnione przede wszystkim od wprowadzenia innych konsumentów do systemu, a nie od sprzedaży lub konsumpcji produktów.

Tutaj jest sedno całego problemu rzetelna firma, która chce funkcjonować w systemie MLM nie uzależnia wypłat swoich współpracowników wyłącznie od wprowadzania innych konsumentów do systemu. Dlatego legalny marketing społecznościowy znajduje się poza w/w definicją.

Potwierdził to również prezes UOKiK w interpretacji z 2003 r. w nowelizacji przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji stwierdzając, że: cel tej formy marketingu jest inny niż cel systemu o charakterze piramidy, a ustawodawca wychodząc naprzeciw tego  rodzaju formie działalności, w której zyski zależą od  wielkości sprzedaży konkretnych produktów, a nie od sfinansowania przez uczestników znajdujących się na niższym poziomie piramidy, spod zakazu organizowania systemu o charakterze piramid przewidział wyłączenie systemu tzw. marketingu wielopoziomowego”.

Sens tego stwierdzenia jest taki, że pojęcie marketingu wielopoziomowego nie mieści się w definicji piramidy finansowej, bo zyski zależą od sprzedaży produktów, a nie od obrotu pieniędzmi.

Dlaczego zatem MLM niejednokrotnie jest odbierany przez przedsiębiorców oraz przeciętnego Kowalskiego jako SCAM? Możemy tutaj mówić o dwóch głównych czynnikach braku edukacji społeczeństwa oraz dużego odsetka pseudo profesjonalistów zajmujących się branżą DS/MLM.

BRAK EDUKACJI. Niestety polski standard edukacji o szeroko pojętej przedsiębiorczości, formach zarabiania pieniędzy, edukacji finansowej… jest żenująco niski. W szkole człowiek nie jest przygotowywany do otwarcia własnej działalności, nie poznaje podstaw działania giełdy itp. Przede wszystkim jest uczony szukania pracy etatowej. Wychodzi z niej praktycznie bez podstaw przedsiębiorczości.

Efektem tego jest brak świadomości czym jest i jak funkcjonuje marketing społecznościowy. Przeciętny Kowalski bardzo często pod hasło SCAM wrzuca wszystkie formy zarabiania pieniędzy, które w jego odczuciu są wątpliwe czyt. zwyczajnie nie rozumie ich działania (generalizuje). Przykład pierwszy z brzegu inwestowanie na giełdzie jest społecznie odbierane jako zajęcie obarczone ogromnym ryzykiem, na którym przede wszystkim traci się pieniądze. Natomiast jak każda branża wymaga ono przygotowania (nauki). O tym często zapominamy.

Do tego wspólnego worka trafia również marketing społecznościowy, który nomen omen jest w naszym społeczeństwie często błędnie utożsamiany z piramidą finansową. Problem jest złożony, ponieważ wiele firm, które moglibyśmy określić jako SCAM, „ubiera się” w płaszcz quasi-mlmu, przez co niejednokrotnie te przedsięwzięcia nie są łatwe w identyfikacji. Firmy takie bazują na wpłatach dokonywanych przez nowych członków systemu z zewnątrz przybierając otoczkę systemu MLM. Kuleje również w tym zakresie ochrona prawna w Polsce brakuje wyspecjalizowanych komórek w takich urzędach jak UOKiK, które potrafiłyby szybko namierzać te nielegalne przedsięwzięcia.

PSEUDO PROFESJONALIŚCI. Niestety, branża DS/MLM ma swój ogromny plus, który jest także jej największym minusem zająć się nią może każdy, ale nie każdy będzie to robił dobrze. Przez brak edukacji w zakresie prawidłowego postępowania w tym biznesie i chęć szybkiego zysku, dużo osób obiecuje innym złote góry, luksusowe samochody, ogromne miesięczne zarobki za nierobienie praktycznie niczego. Zwyczajnie wprowadza się ludzi w błąd. Nie ma się co dziwić, że te osoby czują się później nabici w przysłowiową butelkę, mają złe zdanie o całej branży i przekazują tą złą opinię dalej.

Osoby takie nieprofesjonalnie podchodzą przede wszystkim do komunikacji z ludźmi potencjalnie zainteresowanymi ich propozycją współpracy są nieprzygotowane merytorycznie, nachalne, brakuje im podstawowej wiedzy o branży i modelu funkcjonowania, koloryzują, niejednokrotnie też kłamią czy manipulują oraz spamują w grupach facebookowych „rewelacyjnymi ofertami szybkiego zarobku”. Takie osoby, kierujące się złymi pobudkami, wystawiają niestety złe świadectwo branży sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego.

Na zakończenie… Wzrastające z roku na rok zainteresowanie branżą DS/MLM (przyrost ok. 4-8% rok do roku) mogłoby sugerować, że problem będzie się pogłębiał. Na całe szczęście obserwujemy proces profesjonalizacji network marketerów. Miejmy nadzieję, że osób niewłaściwie przygotowanych do realizowania się w tym biznesie będzie sukcesywnie coraz mniej.

Konrad Makarewicz z wykształcenia jest prawnikiem, a w dodatku sprawnie buduje biznes. Praktykujący radca prawny z zamiłowania networker i przedsiębiorca. Współwłaściciel spółki szkoleniowo-doradczej i założyciel fundacji. Z systemem network marketingu związany od kilku lat. Zbudował struktury i organizację m.in. w Polsce, Wielkiej Brytanii i we Włoszech. Kiedyś działał w biznesie tylko offline, teraz łączy offline z online i dalej rozwija się w kierunku online. Uwielbia formę live’ów. Uczy postaw przedsiębiorczych. Pewien czas temu pojawił się jego e-book w tematyce błędów, które popełniają ludzie na starcie z własną firmą/biznesem. W naszym projekcie będzie dyżurnym prawnikiem. Jego format skupiać się będzie m.in. na praktycznych zagadnieniach prawnych podawanych w przystępnej formie.

Mogą Cię również zainteresować