Tegoroczna Czarna Lista Barier dla rozwoju przedsiębiorczości opracowana przez PKPP Lewiatan została odchudzona dzięki reformatorskim działaniom rządu i komisji „Przyjazne Państwo”. Dotyczy to zwłaszcza obszarów: podatki, prawo ubezpieczeniowe, ogólne warunki gospodarowania. Nic natomiast nie zmieniło się w prawie pracy (a nawet barier przybywa), dużo problemów stwarza nadal sięganie po pieniądze unijne.
„Na początku ubiegłego roku wydawało się, że dzięki sprzyjającej przedsiębiorcom rządzącej koalicja nie będziemy już musieli ogłaszać Czarnej Listy Barier dla rozwoju przedsiębiorczości w Polsce” – informuje Lewiatan. „Rok zapowiadał się dobrze: mieliśmy przyzwoity wskaźnik wzrostu gospodarczego, a na współorganizowanym przez nas I Kongresie Pracodawców Donald Tusk i Waldemar Pawlak obiecali zdecydowanie lepszy niż dotąd klimat dla biznesu.”
Jakkolwiek trudno uznać, że we wszystkich tych obszarach nastąpił zasadniczy przełom, Lewiatan przyznaje, że rząd i parlament, a zwłaszcza komisja „Przyjazne Państwo” wykazały dużo determinacji, aby wyjść naprzeciw potrzebom gospodarki. Dlaczego więc PKPP Lewiatan przedstawia kolejną, szóstą edycję Czarnej Listy Barier? To fakt, że zniknęło z niej wiele ubiegłorocznych wpisów. W uproszczeniu można stwierdzić, że w obszarze ubezpieczeń społecznych i prawie podatkowym ubyła większość wskazywanych wcześniej utrudnień, ale za to w prawie pracy wręcz pojawiły się nowe, zbyt mało poprawiło się w regulacjach dotyczących procesu inwestycyjnego, dużo barier występuje nadal w przepisach regulujących rozdział środków unijnych.
„Nie nam osądzać przyczyny niekonsekwencji reformatorskiej polityki rządowej. Jedno jest pewne – nadszedł kryzys gospodarczy i nie mamy innego wyjścia: jedną z zasadniczych metod powstrzymania recesji powinna być znacznie głębsza niż dotąd deregulacja gospodarki. Oddajemy naszą kolejną listę do dyspozycji polityków.” – oświadcza Lewiatan.
Do pobrania: Czarna Lista Barier 2009 (plik PDF)