źródło: www.flickr.com
Dostęp w pracy, poprzez telefon, telewizor i laptop sprawił, że nasze życie stało się dużo łatwiejsze i zwykle nie wyobrażamy sobie dnia bez internetu. Jesteśmy z nim w kontakcie nawet, kiedy tego nie chcemy. Zawsze jesteśmy osiągalni, przez co po części tracimy na prywatności. Rozmowy telefoniczne i smsy zostały zastąpione przez Facebooka i Twittera, a instalując na swoich smartfonach Skype, utrzymujemy kontakt z rodziną praktycznie za darmo, bez względu na to, gdzie się znajdujemy.
Korzyści z tego faktu są wręcz ogromne, ale jak zawsze nie brakuje też wad. Jak często będąc w restauracji, bądź na spotkaniu sprawdzałeś, co dzieje się na Fb lub odbierałeś wiadomości ze skrzynki? Widok takich ludzi jest już czymś normalnym. Zaczynamy przenosić swoje życie do świata wirtualnego. To może być większy problem niż brak rozmowy, ponieważ wirtualne życie jest dużo prostsze. Posiadamy dostęp do wszystkich ulubionych i najważniejszych serwisów poprzez dotknięcie palcem.
Jednak poprzez internet nie stajemy się głupsi lecz bardziej leniwi. Wszystko mamy na wyciągnięcie ręki, bez żadnego wysiłku. Aby coś osiągnąć w realnym życiu musimy się do tego przyłożyć, a i tak nie zawsze nam się uda. Nie można jednoznacznie stwierdzić, że sieć jest zła i powinniśmy ją opuścić. Jeśli ktoś chce, może się czegoś nauczyć oglądając filmiki na YouTube. Wszystko mamy dostępne, jeśli chcemy z tego skorzystać, nic nie stoi na przeszkodzie. To prawda, że mamy tam wiele dobrych rzeczy. Zarządzamy swoimi finansami, pobieramy muzykę, szukamy zaginionych. Blogi pomagają nam wyrazić siebie, a komunikacja globalna pozwala zawrzeć znajomości na całym świecie. To tylko kropla możliwości, jakie to medium ma do zaoferowania.
Odcięcie się od internetu może być bardzo drastyczne w skutkach, ale na pewno jesteśmy w stanie wykorzystać to dla własnych korzyści. Mając tak wiele kontaktów, trudnym może być odłączenie się raz na zawsze. Jednak nie możemy dać się wchłonąć wirtualnej rzeczywistości. Musimy znaleźć równowagę pomiędzy naszym życiem prywatnym, gdzie nie powinien mieć wstępu nikt, a już na pewno nie miliony użytkowników sieci.