Zwróciłem na nią uwagę śledząc Facebooka. Młoda, piękna, inteligentna… A w biznesie MLM idzie do przodu niczym T-34 pod Kurskiem. Poznajcie kobietę, która za pomocą network marketingu lubi edukować ludzi finansowo i inspirować do lepszego, pozytywnego życia.
Maciej Maciejewski
-
-
Zaraz na początku tego roku postanowiłem zrobić nowe, odchudzające doświadczenie. Ogólnie w ramach powrotu do sylwetki sprzed dwudziestu lat wymyśliłem sobie ponad rok temu prywatny projekt, który nazwałem MOVE YOUR ASS co mi każdego dnia przypomina o konkretnych celach, zadaniach i działaniach…
-
„Od początku potraktowałam MLM jako drogę do wolności, niezależności i lepszego stylu życia, czego sens kryje się w słowach dochód pasywny. Wiązało się to z podjęciem decyzji o dokonaniu zmiany we własnym życiu. Zmiany w sensie działań, podejścia do biznesu, do ludzi, stawiania sobie nowych priorytetów i celów.”
-
„Kiedy w październiku 2016 roku zaczynałam robić biznes MLM miałam niemal ZEROWE poczucie własnej wartości, depresję, długi, wynajmowane mieszkanie, na które nie było mnie stać, nową pracę, w której nie dawałam sobie rady i świadomość jak wiele jeszcze pracy i nauki przede mną.”
-
Ostatnio na polski rynek wchodzi coraz więcej różnego rodzaju firm network marketingowych z całego świata. Oferują bardzo różne produkty. Wiele z nich posiada w swojej ofercie suplementy i podobne wyroby, które – przecież aplikowane – mają bezpośredni wpływ na organizm człowieka. To bardzo poważna sprawa.
-
21 października br. wziąłem udział w nietuzinkowym, network marketingowym przedsięwzięciu. We wrocławskiej Hali Stulecia odbyła się ogólnopolska konferencja firmy Souvre Internationale. To było bardzo ważne wydarzenie dla ponad 2000 partnerów biznesowych tej spółki.
-
Dlaczego od wielu tysięcy lat inwestowanie w złoto cały czas cieszy się nic nie słabnącą popularnością? Bo charakteryzuje się to stosunkowo prostą metodologią transakcji, brakiem klęski obfitości, prestiżem no i przecież cały czas wzrasta świadomość ekonomiczna społeczeństw.
-
Zaczęło się od zwyczajnej, luźnej rozmowy o nowej książce i niezobowiązującej kawy… Nagle Piotr Krenig wypalił znienacka „a chodź zrobimy live’a” i akcja potoczyła się tak szybko, że nawet zapomniałem, iż na nosie mam idiotyczne okulary, które ubieram tylko na ryby. I mamy w branży generała Jaruzelskiego. Mniejsza z tym, bo…
-
Artur Tkaczyk: „Okazało się, że działalność w network marketingu, a przede wszystkim fakt, że współpracuję z firmą, która w swojej ofercie posiada m.in. świetne produkty kosmetyczne, bardzo fajnie sprzęga się – w moim przypadku – z wykonywaniem pracy fotografa”.
-
http://biznesfan.pl/2098/powstaje-praca-doktorska-o-network-magazynie-wszak-to-jedyne-w-polsce-niezalezne-pismo-o-biznesie-sprzedazy-bezposredniej-i-marketingu-sieciowego