Pierwsze 33 dni przedświątecznych wyścigów osiągnęły wartość 16,8 miliardów dolarów. Klienci buszując po wirtualnych wyprzedażach zostawili w sieci dokładnie 1,028 miliarda dolarów, czyli o 16% więcej niż rok wcześniej. Pierwsze dni po Święcie Dziękczynienia były jednocześnie rekordowe dla handlu online. Po tym czasie wydatki nieco zaczęły spadać, jednak w połowie grudnia znów będzie można liczyć na wzrost.

źródło: www.flickr.com
Co istotne, najwięcej z kieszeni internautów inkasują sprzedawcy najwięksi. Z badań wynika, że zysk top 25 e-sklepów będzie o 20% wyższy niż mniejszych przedsiębiorców. Przyczyną może być fakt, że więksi sprzedawcy mogą zainwestować więcej w promocję i zaoferować konkurencyjne ceny.
Z badań wynika, że co trzeci internauta kupi produkt, który poleci mu znajomy w ulubionym serwisie. Co czwarty z kolei wręcz przeciwnie, a nieco ponad 40% internautów pozostaje wobec poleceń znajomych obojętna. Zaledwie 14% badanych byłaby skłonna kupić produkt po przeczytaniu opinii na jego temat, a co dziesiąty badany uważa, że wpływ na jego decyzje zakupowe mają opinie ekspertów. 9% respondentów twierdzi natomiast, że istotnym motorem podczas zakupów są dla nich informacje znalezione na Facebooku.
Poza wydatkami i decyzjami zakupowymi, comScore sprawdził również, gdzie najchętniej dokonujemy zakupów. Prawie połowa transakcji w e-sklepach dokonywana jest z komputerów służbowych… w godzinach pracy. Ale wartość ta w porównaniu z ubiegłym rokiem spadła o 3,8%.