…powszechności turystyki oraz rozwoju infrastruktury drogowej, przydrożne restauracje są obecnie jednym z najdynamiczniej rozwijających się segmentów gastronomii. Co jest zatem ważne przy wyborze lokalu, gdy chcemy zjeść posiłek po drodze?
Gdy do celu nadal pozostało sporo drogi, a my stajemy się głodni, czeka na nas wiele przydrożnych restauracji. Zwracamy zatem uwagę na odpowiednie oznakowanie obiektu. Wiedząc o lokalu kilkanaście kilometrów wcześniej mamy czas, aby zadecydować, czy zatrzymamy się właśnie w tym miejscu i unikniemy gwałtownego skrętu. Znaczenie mają również odpowiednie miejsca parkingowe i dogodna lokalizacja, stąd tak popularna jest koegzystencja stacji benzynowych i punktów gastronomicznych. Zatrzymując się na tankowanie, możemy zrobić tylko jeden postój i w ten sposób zaoszczędzamy czas.
Właściciele lokali wiedzą także, jak istotne jest pierwsze wrażenie. Przez lata zmienił się wygląd przydrożnych restauracji i najczęściej niewiele ma on wspólnego ze znanym z filmów wyobrażeniem zajazdów wypełnionych rubasznymi kierowcami, gdzie podawane jest niezdrowe jedzenie. Obecnie standardy w lokalach nastawionych na podróżnych na ogół niczym nie ustępują tym znanym z miast. Mimo, iż profil klientów przydrożnej gastronomii jest różny, wszyscy oczekujemy profesjonalnej i miłej obsługi, estetycznego wyglądu i zapachu w lokalu, a przede wszystkim smacznej kuchni.
Choć w mieście lubimy eksperymentować z egzotycznym menu, to w drodze raczej nie skusi nas kuchnia turecka, japońska czy chińska. Badania pokazują, że w przydrożnych restauracjach Polacy najczęściej wybierają tradycyjne, polskie dania. Co więcej, standardowe menu i specjalizacja kuchni w jednej potrawie mogą przywiązać nas do sprawdzonej restauracji na dłużej.
– Zauważyliśmy, że w ostatnich latach zwiększa się ilość gości, którzy zadowoleni z serwowanych dań, wracają do naszej przyhotelowej restauracji – opowiada Beata Dankowska, manager Parkhotelu ROSANA w Klęce, położonego przy trasie nr 11 Poznań- Katowice. – Podróżni pokochali przede wszystkim naszą specjalność – kaczkę pieczoną z jabłkami podawaną z pyzami i modrą kapustą. Stali klienci opowiadają o niej swoim znajomym, którzy przyjeżdżają spróbować to konkretne danie – dodaje.
Potwierdza się zatem ważna rola marketingu szeptanego – wg badań Homo Homini dla ponad 60% Polaków najważniejszym argumentem skłaniającym do odwiedzenia nowej restauracji jest właśnie opinia znajomych.
Przydrożne restauracje funkcjonują na ogół przez cały rok, a ich głównymi klientami są turyści biznesowi i zawodowi kierowcy. Jednak największe obroty obiekty tego typu odnotowują w okresie wakacyjnym i ferii zimowych. Według różnych źródeł wartość rynku restauracji przydrożnych w Polsce waha się od 8 do 11 mld zł rocznie. Czy zatem w obliczu tegorocznej, ogromnej popularności polskich kurortów mamy prawo spodziewać się rekordów także jeżeli chodzi o podróżną gastronomię?