Naukowcy szacują, że proces odbudowy flory bakteryjnej po kuracji antybiotykowej zajmuje, w zależności od organizmu, od jednego do nawet kilkunastu miesięcy. Niestety, wiele osób nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji przyjmowania antybiotyków, narażając swój organizm na niebezpieczeństwo. Nieodbudowanie flory bakteryjnej niesie za sobą poważne skutki zdrowotne, z osłabieniem odporności i procesami nowotworowymi włącznie.
– Po silnych antybiotykach flora bakteryjna jest niesamowicie przetrzebiona i trudno ją odtworzyć. W nauce, a tym bardziej w medycynie, nie ma jeszcze standardów i pewnie przez najbliższe lata nie będzie – mówi dr Magdalena Golachowska, doradca żywieniowy z wrocławskiego Instytutu Psychodietetyki, prorektor Państwowej Medycznej Wyższej Szkoły Zawodowej w Opolu.
Najbardziej powszechną dziś metodą jest stosowanie w trakcie i po antybiotykoterapii probiotyków, czyli kapsułek zawierających pożyteczne bakterie. Dobre bakterie jelitowe produkują witaminę K i SCFA, które mają działanie przeciwzapalne. To z kolei wspomaga leczenie choroby i wzmacnia odporność.
Ważna jest również odpowiednia dieta bogata w duże ilości warzyw i owoców, kefiry, jogurty, kiszonki, a także w niestrawialne dla człowieka węglowodany, którymi żywi się flora jelitowa czyli błonnik. Należy jeść głównie nieprzetworzone produkty, unikać konserwantów, tłuszczy trans, białej mąki, produktów rafinowanych oraz przemysłowych soków.
– Należy też koniecznie unikać kawy i kofeiny w każdej postaci oraz jedzenia wszystkiego co ma wyraźnie słodki smak, jak słodkie napoje, słodycze, słodziki. Można za to jeść świeże lub liofilizowane owoce, najlepiej miksowane na koktajl – mówi dr Golachowska.
– W celu szybszej odbudowy flory bakteryjnej należy na jakiś czas zastąpić posiłki mięsne roślinnymi, ponieważ tylko w nich znajdziemy cenny błonnik. Zamiast kanapki z szynką na śniadanie, lepiej wprowadzić do menu zdrowe musli z dużą ilością płatków owsianych, pestek i orzechów z niewielką ilością naturalnego, najlepiej domowego jogurtu, maślanki lub kefiru – uzupełnia Magdalena Kuklik, technolog żywienia z platformy Mixit.
Najwięcej błonnika rozpuszczalnego znajdziemy w nasionach lnu i konopi, które można dodać do musli. Można skorzystać z gotowych rozwiązań, czyli gotowego błonnika. Dr Golachowska radzi, by za wyjątkiem masła unikać nabiału, zwłaszcza jajek, mleka i serów.
– Jeśli spożywamy jogurty, to tylko te naprawdę dobrej jakości i dobrze przefermentowane: zsiadłe mleko, domowy jogurt, kefir, śmietana. Trudno takie kupić w sklepach. Lepiej zrobić je samemu w domu. Taki jogurt musi być wyraźnie kwaśny w smaku. Wszystkie kremowe, gęste, reklamowane jogurty z dodatkiem mleka w proszku, czy skrobi mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc – dodaje dr Golachowska.
W tworzeniu dobrego środowiska dla odbudowania pożytecznej mikroflory jelitowej pomaga również jedzenie kwaśnych owoców, zwłaszcza tych bogatych w witaminę C, jak czarna porzeczka, maliny, jeżyny, brzoskwinie, czarne jagody, jagody Goji, Physalis (miechunka). Spośród warzyw najwięcej witaminy C ma nać pietruszki czy papryka.
– Białko z mięsa można zastąpić białkiem roślinnym: orzechami, fasolkami, groszkiem, komosą, amarantusem, słonecznikiem. Niektóre nasiona i bakalie zawierają również sporo kwasów Omega-3 niezbędnych do wzmocnienia odporności po antybiotykoterapii – mówi Magdalena Kuklik z Mixit.
Eksperci podkreślają, że odbudowa flory bakteryjnej po antybiotykach jest czasochłonna – zajmuje kilka ładnych miesięcy, ale nie jest niemożliwa. Jeśli chcemy długo cieszyć się zdrowiem, najlepiej nie narażać flory bakteryjnej jelit na ekstremalne procesy wyniszczające, czyli – w miarę możliwości unikać antybiotyków lub ograniczyć ich spożywanie do niezbędnego minimum. Już Hipokrates mówił, że choroba najczęściej zaczyna się w jelitach, które są odpowiedzialne za prawidłową pracę układu trawiennego, regulują metabolizm, chronią przed infekcjami i mają duży wpływ na odporność. Warto więc zadbać o nie szczególnie.