Dużo firm zatrudnia pracowników po zarekomendowaniu ich przez innych pracowników. Są to tak zwane rekrutacje z polecenia. Kandydat dostaje pracę, nie tylko „po znajomości” ale dlatego, że został polecony do pracy. Właśnie dlatego w wielu firmach zaczyna funkcjonować tzw. program referencyjny.
Program ten polega na zachęcaniu pracowników firmy do tego, by pomagali oni w obsadzaniu wolnych wakatów w przedsiębiorstwie poprzez polecanie na wolne stanowisko swoich znajomych. Praca z polecenia wymaga od kandydata, który został polecony, przejścia standardowego procesu rekrutacji. Czyli również musi on dostarczyć swoje CV, przejść proces rozmów kwalifikacyjnych czy testów umiejętności. Jeżeli wszystko wypadnie pozytywnie – zostaje zatrudniony.
Z takiego programu referencyjnego korzyści wynosi również osoba „polecająca”. Oprócz wdzięczności kolegi, to zamiast z osobą obcą może pracować z osobą znajomą, ale otrzymuje również premię. Jej wysokość jest różna, uzależniona od wewnętrznych ustaleń w firmie, ale zawsze jest motywująca dla pracownika. Z „Raportu Płacowego” wynika, że na taką formę dodatkowego wynagrodzenia decyduje się 13% firm w Polsce. „Premia za polecenie”. Czyżby firmy tradycyjne, zaczęły klonować pomysły rodem z biznesu MLM?