Aż 10 mld dolarów z tej sumy pochodziłoby z emisji obligacji, kolejne 20 mld dolarów z bankowych pożyczek, a pozostałe 20 mld dolarów ze sprzedaży części majątku. Ostateczny rachunek za szkody dla środowiska Luizjany i sąsiednich stanów, wyrządzone katastrofalnym wyciekiem ropy, a także dla ludzi, którzy stracili środki do życia nie jest znany. Dotychczas BP wydała na usuwanie szkód 1,6 mld dol.
Jak podaje „Sunday Telegraph” koncern zgodził się wpłacić 20 mld dol. na specjalny rachunek, który zostanie uruchomiony z chwilą zatamowania wycieku. Na sumę tę złożą się po części dywidenda odebrana akcjonariuszom do końca br., cięcia wydatków oraz sprzedaż aktywów.
Nieoficjalne doniesienia sugerują, że koszty usuwania szkód największej w USA katastrofy ekologicznej mogą sięgnąć 30-100 mld USD. Największe nadzieje na zatamowanie wycieku wiązane są obecnie z wywierceniem awaryjnej studni, ale rezultat tych zabiegów będzie znany dopiero w sierpniu.