Jak o Tobie usłyszą, tak Cię namalują Public relations w marketingu sieciowym?

przez Maciej Maciejewski
516 odsłony

Według członków „Klubu TOP Liderów MLM”, czyli zdaniem fachowców znajdujących się w epicentrum wydarzeń, temat postrzegania branży w społeczeństwie jest bardzo ważny. A jaki jest wizerunek MLM, wiadomo nie od dziś. Nie ma się z czego cieszyć.

Według członków „Klubu TOP Liderów MLM”, czyli zdaniem fachowców znajdujących się w epicentrum wydarzeń, temat postrzegania branży w społeczeństwie jest bardzo ważny. A jaki jest wizerunek MLM, wiadomo nie od dziś. Nie ma się z czego cieszyć. Jednak najgorszy jest fakt, że wszyscy wiedzą, jak jest, ale nikt nie działa, żeby to zmienić. Nasuwają się więc pytania: dlaczego nikt nad tym nie pracuje? W jaki sposób można coś zrobić? TOP Liderzy zaproponowali szeroko zakrojoną współpracę z dobrą agencją PR. Postanowiliśmy więc znaleźć takową i porozmawiać z jej specjalistami – Katarzyną Łastowiecką i Damianem Kurasiem. 

Maciej Maciejewski: Polskie firmy DS i MLM nie korzystają z usług specjalistów od wizerunku i agencji public relations. Nie ma również w tej branży organizacji czy stowarzyszenia, które korzystałoby z tego typu rozwiązań, służących do promocji biznesu. Jest to ewenement, gdyż sektor nie cieszy się zbyt dobrą opinią wśród społeczeństwa. Jak Państwo myślicie, dlaczego mamy taką sytuację?

Katarzyna Łastowiecka: Sedno tkwi zapewne w polityce informacyjnej firm sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego. Dla przeciętnego zjadacza chleba, a zatem dla potencjalnego klienta tego typu koncernów, a zatem dla mediów również, sprzedaż bezpośrednia jest owiana tajemnicą. W większości są to firmy, które nie zdradzają szczegółów swojej działalności, wyników finansowych, rzadko zarząd czy inni menedżerowie wypowiadają się w mediach o funkcjonowaniu, planach czy prognozach swojej firmy. Obecnie jednak, na fali giełdowej transparentności, która przenika do nie-giełdowej rzeczywistości biznesowej, otwartość na rynku jest bardzo pożądana.

Damian Kuraś: Moim zdaniem, powoli zaczyna się zmieniać sytuacja, o której rozmawiamy. Zauważmy, że krokiem – może jeszcze nie w kierunku pełnej transparentności, otwarcia na media – ale małym krokiem w kierunku tradycyjnych metod komunikowania się z rynkiem, są reklamy. Firmy z tej branży, takie jak Oriflame czy Avon, w pewnym momencie zaczęły pojawiać się w reklamach. Myślę, że firmy te, kiedy dojdą do wniosku, iż reklama bardzo dużo ich kosztuje, zaczną myśleć o tańszej, w dodatku długoterminowej i trwalszej metodzie budowania wizerunku, czyli o strategicznych działaniach PR.

KŁ: Sądzę nawet, że niektóre firmy już takie działania prowadzą, specjalnie się tym nie chwaląc. Ale niestety w wielu firmach pokutuje stereotyp dotyczący działań PR. Wielu menedżerów, nauczonych doświadczeniem firm, które musiały z pomocą specjalistów PR ratować swój wizerunek, by łagodzić różne sytuacje kryzysowe i inne problemy, nie pamięta o tym, że realizacja strategii PR to tak naprawdę coś zupełnie innego. To budowanie pozytywnego wizerunku firmy i branży za pośrednictwem najróżniejszych narzędzi i metod, to współpraca z wieloma podmiotami na rynku, nie tylko z mediami, to najczęściej zintegrowane, spójne działania zewnętrznych specjalistów z wewnętrznymi działami marketingu/PR w firmie.

DK: My wciąż spotykamy się z podobnymi, zamkniętymi na działania PR postawami menedżerów, także w innych branżach, ale przyznam, że tak solidarnie zamkniętej na PR branży o jakiej mówimy, chyba nie ma. Menedżerów daje się jednak przekonać tym, że choćby krótka i prosta obserwacja osób publicznych (najlepiej polityków), które nie chcą wypowiadać się dla mediów, nie stosują rzetelnej polityki informacyjnej, prędzej czy później na tym tracą. A przecież w biznesie to także przekłada się na wyniki finansowe, czego najlepszym przykładem są spółki giełdowe.

MM: Dlaczego państwa zdaniem ta branża ma zła opinię?

KŁ: Bo nie wiadomo, na jakich zasadach działa, nie wiadomo, w jaki sposób prowadzi się taki biznes, nie wiadomo, jak zdobywa się to zajęcie, jak się awansuje, ile się zarabia. Wiele z tych firm prowadzi wspaniałe, dodatkowe działalności charytatywne, wspomagające mnóstwo różnych akcji, ale nikt o tym nie wie. A to oznacza brak odpowiednich działań PR.

DK: Dodatkowo pamiętajmy, że w powszechnej świadomości panuje przekonanie, iż dystrybutorzy, którzy reprezentują tę branżę, mimo, że mogą być mili i nienachalni, wciąż w dużym stopniu mają opinię naciągaczy. I to naciągaczy ludzi z najmniejszymi dochodami, które uważa się za najbardziej naiwne i skłonne do wysupłania ostatnich groszy na zakup ciepłego koca, dobrego garnka, czy prawie  „latającego” odkurzacza. I to trzeba zmieniać.

KŁ: Jedno jest  pewne i podparte dowodami na całym świecie – dobra, czyli skuteczna kampania PR, zawsze przyniesie korzyści firmie i całej branży. W tym wypadku jednak, ważne jest jeszcze inne przesłanie, jak w życiu: kto pierwszy, ten lepszy – tzn. firmy, które rozpoczną tego typu działania jako pierwsze, pozostaną w pamięci środowiska biznesowego i klientów liderami branży, a te, które pozostaną na uboczu, myśląc: „nasza działalność jest naszą tajemnicą”, mogą już nie dogonić branżowych sióstr i braci pod tym względem.

DK: Zjednoczenie sił w walce o odbudowę opinii na rynku ma dodatkowy, pozytywny aspekt. Wspólne działania w ramach stowarzyszeń, organizacji – oprócz potęgi merytorycznej, siły rażenia, rozmachu planowanych akcji, możliwości lobbingu na rzecz zmian branży – jest po prostu tańsze.

KŁ: Myślę, że firmy sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego,  nie poczuły jeszcze tak do końca siły, jaka w nich drzemie. Oczywiście, zdają sobie z tego sprawę  pod względem biznesowo-finansowym, bo przecież mają tysiące ludzi, w wielu przypadkach wypłacają im duże prowizje, ale nie dzielą się swoją wiedzą, jako eksperci. Przecież menedżerowie prowadzący własne firmy,  budujący sieci sprzedaży, mogący pochwalić się wysokimi dochodami, czy skutecznymi metodami zarządzania ludźmi, mogliby dzielić się tą wiedzą z innymi.

Ten tekst jest jedynie fragmentem całego artykułu, który znajdziesz w wydaniu drukowanym Network Magazyn nr 20/2009

Mogą Cię również zainteresować