Rekrutacja inteligentna.Tylko od nas zależy, z kim współpracujemy

przez Aneta Juszczuk

W marketingu sieciowym, dla każdego człowieka decyzja o podjęciu współpracy z nową osobą jest dopiero początkiem wspólnej drogi. Różnie się ona później układa.

Często, pomimo bardzo dobrze rokujących rozmów, potem efekty współpracy nie są zadowalające. Zastanawiamy się wtedy, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy? Gdzie jest źródło niepowodzenia? Co można było zrobić, żeby zapobiec rozczarowaniu i w którym momencie? Jakie informacje pozwolą przewidzieć ewentualne rozczarowania? Co mogło wskazywać nam słabe punkty w naszym wspólnym przedsięwzięciu?

Jaskółcze jajo

Żeby uniknąć ewentualnych, tego typu problemów, warto poszukać narzędzi dających większą pewność w dokonywaniu właściwych wyborów. Tak, aby ta droga była źródłem korzyści, a nie utrapień i rozczarowań. Należy o to zadbać na samym starcie.

Konsekwencją niewłaściwie dokonanego wyboru jest nie tylko rozczarowanie. Jest nią również strata czasu zainwestowanego w niewłaściwego współpracownika. Czasu, który można było poświęcić lepiej rokującym projektom.

Pokłosiem niewłaściwie dokonanego wyboru może być znalezienie się w grupie osoby, która nie realizuje zamierzonych celów, która nie chce (albo nie potrafi) się usamodzielnić i w związku z tym wymaga ciągłego wspierania i uwagi. Może być to również jednostka, której cele są rozbieżne z celami grupy.

Uważaj na cwaniaka

Co uczynić, aby ustrzec się takiego efektu? Istnieje wiele technik i narzędzi pozwalających na niedopuszczenie do zaistniałej sytuacji. Mogą to być m.in. pytania dotyczące planów finansowych, zamierzeń zawodowych, oczekiwań co do poziomu życia. Odpowiedzi udzielone przez rozmówcę na tak postawione pytania będą świadczyły o jego chęci osiągnięcia celu. Można wtedy usłyszeć: „chciałbym dobrze zarabiać”, „chciałbym mieć piękny dom”, „chciałbym jeździć na długie i egzotyczne wycieczki”. Czy to oznacza, że nasz rozmówca chce pracować, aby to osiągnąć? Nie. Te słowa mówią jedynie o tym, co on lub ona chcą MIEĆ. Nie ma tu deklaracji: „chcę współpracować z tą grupą, aby osiągnąć moje cele”. Jak na razie dowiedzieliśmy się jedynie, jakie marzenia ma dana osoba, ale nadal nie mamy pojęcia, jakie działania potrafi ona przedsięwziąć, aby zrealizować swoje zamierzenia. Oczywiście najprostszym rozwiązaniem jest zadanie pytania wprost. Ale czy uzyskamy prawdziwą odpowiedź?

Na przykład osoby zajmujące się już sprzedażą, wiedzą,
jaka odpowiedź jest właściwa.
Jest to dobrze wyedukowana grupa.

Ten tekst jest jedynie fragmentem całego artykułu, który znajdziesz w wydaniu drukowanym Network Magazyn nr 20/2009

Mogą Cię również zainteresować